Gród
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Gród
Jeżeli literówka, to zupełnie przypadkowo "kopiec" - "kupiec" nabrał nowego znaczenia.
Biorąc pod uwagę "kloaczny dół" - "kupiec" pasuje mi jak najbardziej i myślę mimo wszystko, że Nilmo specjalnie tak napisał
Biorąc pod uwagę "kloaczny dół" - "kupiec" pasuje mi jak najbardziej i myślę mimo wszystko, że Nilmo specjalnie tak napisał

Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Re: Gród
Chyba nie ma błędu....
...napisałem tylko jak toto wygląda
... i czyja to ponoć sprawka, jako z nazwy wynika.
Ja nie lubię byłego grodu Kraka. Jak popatrzeć na akty własności, to albo pejsy albo sutanna. Wiocha gdzie parkują czterema kołami, na półtorametrowym chodniku, mając w dupie dzieciaków, kaleki i całą resztę. Co drugi zaciąga po góralsku albo śląsku i z takim temperamentem się zachowuje jakby wypadł z zabawy w remizie. Kasjerki w sklepach przepływają przed czytnikami w tempie królewny upuszczającej chusteczkę zwąc to splinem a nie flegmatyzmem, niczym dworskie damy, które pod przykrywką migreny po prostu napierdalał łeb.
I do tego to syfiaste powietrze, bo większość "miastowych" krakusów pali nocami gumiaki, tak że aż rano trąbią w TV, żeby dzieci do przedszkoli nie puszczać.
Co ten Kraków więc ma? A ma rynek z sukiennicami i reklamami Heinekena, oraz marmurem zamiast chodnika, na którym już zimą niejeden zęby wybił. Ma wieżę Wariacką, zwaną chyba tak od tego że jakiś cymbał który z niej gra nauczył się tylko jednej melodii i to nie całej. Brudną Wisłę, zwłoki Kaczyńskiego i smoga. Fe!


Ja nie lubię byłego grodu Kraka. Jak popatrzeć na akty własności, to albo pejsy albo sutanna. Wiocha gdzie parkują czterema kołami, na półtorametrowym chodniku, mając w dupie dzieciaków, kaleki i całą resztę. Co drugi zaciąga po góralsku albo śląsku i z takim temperamentem się zachowuje jakby wypadł z zabawy w remizie. Kasjerki w sklepach przepływają przed czytnikami w tempie królewny upuszczającej chusteczkę zwąc to splinem a nie flegmatyzmem, niczym dworskie damy, które pod przykrywką migreny po prostu napierdalał łeb.
I do tego to syfiaste powietrze, bo większość "miastowych" krakusów pali nocami gumiaki, tak że aż rano trąbią w TV, żeby dzieci do przedszkoli nie puszczać.
Co ten Kraków więc ma? A ma rynek z sukiennicami i reklamami Heinekena, oraz marmurem zamiast chodnika, na którym już zimą niejeden zęby wybił. Ma wieżę Wariacką, zwaną chyba tak od tego że jakiś cymbał który z niej gra nauczył się tylko jednej melodii i to nie całej. Brudną Wisłę, zwłoki Kaczyńskiego i smoga. Fe!
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Gród
Ja mam z grodu Kraka dobre wspomnienia, ale to była inna era
na kupiec nigdy nie dotarłem, może i dobrze
z doła to i tak zawsze inaczej wygląda...

na kupiec nigdy nie dotarłem, może i dobrze
z doła to i tak zawsze inaczej wygląda...

-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37
Re: Gród
Ależ nie lubisz tego Kraka, Nilmo. Ja nie mam zdania, bo w Krakowie mało bywam, a jeśli to widzę ładne rzeczy (u franciszkanów wciąż piękni: Wyspianski i Mehoffer). Pewnie patrzę bardzo wewnętrznie. W Sukiennicach kupiłam sobie kamyk.
W wierszu najlepszy początek i 'kupiec', rewelacyjny pomysł. No, cóż, świat się kupczy... nawet ja ten kamyk...
Również 'odblaski tacy' znakomite, celne.
W wierszu najlepszy początek i 'kupiec', rewelacyjny pomysł. No, cóż, świat się kupczy... nawet ja ten kamyk...
Również 'odblaski tacy' znakomite, celne.
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Gród
jak to mówi daaaawne przysłowie: "za pieniądze świat się podli, za pieniądze ksiądz się modli"? Ano, ciekawy ten obraz Krakowa - może być i taka jedna z twarzy miasta, bo jest i inna, jest...A może nawet parę innych...Cóż, nic nie jest doskonałe, nawet ten gród Kraka, o którym Wyspiański napisał kiedyś: "O, kocham Kraków, bom nie od kamieni przykrości doznał, lecz od żywych ludzi"...Nilmo pisze:
(...)cipki na sprzedaż tuż przed kościołem
cienie odblaski tacy (...)
A wiersz poczytałam, zamyśliłam się, wiele z tego, o czym napisałeś, można zaobserwować "na żywo", i nie napawa optymizmem... Ale miasto ma i zalety, tak dla zrównoważenia wad...



I pozdrowieńka serdeczne...
Ewa