hot chocolate
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
-
- Posty: 886
- Rejestracja: 11 gru 2011, 0:25
hot chocolate
w zaciszu najskrytszych myśli
przyjdę do ciebie o świcie
jak białe skrzydła poranka
zmęczone nocnym życiem
wierszem ci powiem dzień dobry
ubiorę w światło i cienie
pachnącą radość do łóżka
przykryję ciepłym marzeniem
wyniosę cię między kwiaty
w soczystą zieleń trawy
i łąka nam wnet zapachnie
filiżanką czekolady
wersja bardziej zrytmizowana
zaciszem najskrytszych myśli
przyjdę do ciebie o świcie
jak białe skrzydła poranka
zmęczone nocnym pożyciem
wierszem ci powiem dzień dobry
ubiorę światłem i cieniem
pachnącą radość do łóżka
przykryję ciepłym marzeniem
wyniosę pomiędzy kwiaty
w soczystą zieleń trawy
i łąka nam wnet zapachnie
filiżanką czekolady
przyjdę do ciebie o świcie
jak białe skrzydła poranka
zmęczone nocnym życiem
wierszem ci powiem dzień dobry
ubiorę w światło i cienie
pachnącą radość do łóżka
przykryję ciepłym marzeniem
wyniosę cię między kwiaty
w soczystą zieleń trawy
i łąka nam wnet zapachnie
filiżanką czekolady
wersja bardziej zrytmizowana
zaciszem najskrytszych myśli
przyjdę do ciebie o świcie
jak białe skrzydła poranka
zmęczone nocnym pożyciem
wierszem ci powiem dzień dobry
ubiorę światłem i cieniem
pachnącą radość do łóżka
przykryję ciepłym marzeniem
wyniosę pomiędzy kwiaty
w soczystą zieleń trawy
i łąka nam wnet zapachnie
filiżanką czekolady
Ostatnio zmieniony 04 mar 2012, 13:21 przez Qń Który Pisze, łącznie zmieniany 1 raz.
jestem częścią pewnej siły, która wciąż pragnie złego, a wciąż dobro tworzy...
Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia
Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: hot chocolate
A jakbyś tak jeszcze, Quniek, bardziej zrytmizował, to bym się skusiła na tę czekoladę.
- jak białe skrzydła poranka = 8
zmęczone nocnym życiem = 7
- wyniosę cię między kwiaty = 8
w soczystą zieleń trawy = 7
i łąka nam wnet zapachnie = 8
filiżanką czekolady = 8, ale akcenty nie zgadzają się.
- pachnącą radość do łóżka
przykryję ciepłym marzeniem - radość do łózka przykryję?
- pachnącą radość/wnet zapachnie - jedno bym zmieniła.
No to sobie dumaj teraz.


- jak białe skrzydła poranka = 8
zmęczone nocnym życiem = 7
- wyniosę cię między kwiaty = 8
w soczystą zieleń trawy = 7
i łąka nam wnet zapachnie = 8
filiżanką czekolady = 8, ale akcenty nie zgadzają się.
- pachnącą radość do łóżka
przykryję ciepłym marzeniem - radość do łózka przykryję?

- pachnącą radość/wnet zapachnie - jedno bym zmieniła.
No to sobie dumaj teraz.


Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
- P.A.R.
- Posty: 2093
- Rejestracja: 06 lis 2011, 10:02
Re: hot chocolate
Mila już Cię ujeździła, jak widzę ...
nie daj powodować sobą za bardzo

nie daj powodować sobą za bardzo

- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: hot chocolate
no, słodko i czekoladowo... Chyba, że to czekolada gorzka?
I nnóóóóstwo uśmiechów...
Ewa





I nnóóóóstwo uśmiechów...
Ewa
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: hot chocolate
Qniu, niezbyt Ci ten wierszyk wyszedł.
Aż się zdziwiłam - Ty to napisałeś?
Nieoceniona Mila wytknęła Ci niedoróbki rytmiczne, ja dodam do tego jeszcze kilka moich zastrzeżeń.
Rymy "świcie/życiem" oraz "cienie/wspomnieniem" są, nie obraź się, częstochowszczyzną w najczystszej postaci. Więcej takich nie chcę u Ciebie widzieć.
Cała reszta, według mnie, raczej wydaje się nudna, wtórna, cukierkowa i banalna, wykorzystująca motywy wyświechtane jak te, nie przymierzając, znoszone "portale."
Nie tym razem, Qniu, poczekam sobie cierpliwie na inne utwory, wierzę, że potrafisz.
Pozdrawiam,

Glo.
Aż się zdziwiłam - Ty to napisałeś?
Nieoceniona Mila wytknęła Ci niedoróbki rytmiczne, ja dodam do tego jeszcze kilka moich zastrzeżeń.
Rymy "świcie/życiem" oraz "cienie/wspomnieniem" są, nie obraź się, częstochowszczyzną w najczystszej postaci. Więcej takich nie chcę u Ciebie widzieć.

Jest to jedyna dobra, ciekawa fraza w całym utworze.Qń Który Pisze pisze:łąka nam wnet zapachnie
filiżanką czekolady
Cała reszta, według mnie, raczej wydaje się nudna, wtórna, cukierkowa i banalna, wykorzystująca motywy wyświechtane jak te, nie przymierzając, znoszone "portale."

Nie posądzam Cię o grafomanię, więc powiem... wypadek przy pracy.Qń Który Pisze pisze:w zaciszu najskrytszych myśli
przyjdę do ciebie o świcie
Jak wyżej...Qń Który Pisze pisze:przykryję ciepłym marzeniem
wyniosę cię między kwiaty
w soczystą zieleń trawy
Nie tym razem, Qniu, poczekam sobie cierpliwie na inne utwory, wierzę, że potrafisz.
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: hot chocolate
Za nastrój i czekoladę - warto .
Z ukłonem L.G.
Z ukłonem L.G.
-
- Posty: 886
- Rejestracja: 11 gru 2011, 0:25
Re: hot chocolate
Milady... podano gorącą czekoladę do łóżkaMiladora pisze:A jakbyś tak jeszcze, Quniek, bardziej zrytmizował, to bym się skusiła na tę czekoladę.


P.A.Rze, Qń nie nadaje się do powodowania, bo to bardzo wierzgający qnikP.A.R. pisze:Mila już Cię ujeździła, jak widzę ... nie daj powodować sobą za bardzo


Ewo, umówmy się, że słodko-gorzkaEwa Włodek pisze:no, słodko i czekoladowo... Chyba, że to czekolada gorzka?



Zemsta jest bardzo słodka i byłoby dziwne, gdyby kobiety tak po prostu z niej rezygnowałyGloinnen pisze:Qniu, niezbyt Ci ten wierszyk wyszedł.Aż się zdziwiłam - Ty to napisałeś?

Nie jest istotne, kim jestem na zewnątrz... mój świat uczuć kieruje się własnym szlakiem i nie myślę go zmieniać dla panujących trendów - nawet za cenę nieprzychylnych epitetówGloinnen pisze:Nie posądzam Cię o grafomanię, więc powiem... wypadek przy pracy.

Podeprę się wiki:
"„Grafomania – patologiczny przymus pisania utworów literackich. Określenie o wydźwięku pejoratywnym. (Natręctwo pisarskie występujące u osób, o których sądzi się, że nie mają odpowiedniego talentu. Jednak grafomania nie musi wiązać się z brakiem predyspozycji pisarskich, może wynikać z rozmijania się z percepcją sztuki i literatury właściwej dla danej epoki. Grafomania jest bardziej zauważalna u autorów, którzy łączą przymus pisania z dążeniem do upowszechniania swoich utworów, mimo negatywnej oceny ich poziomu artystycznego.)
Jak sama widzisz, nie mam ciągot do upowszechniania mojej twórczości, ani o tym nigdy nie myślałem. Przez przypadek znalazłem się w jakiejś antologii regionalnej, bo ktoś mnie o to poprosił.
Myślę, że to wymóg czasu cynicznego anturażu współczesnych "twardzieli", którzy nie chcą się utożsamiać z poezją romantyczną i jej ingrediencjami. Leśmian, Tuwim i cała plejada innych znakomitości, uważana jest za super grafomanów, a najczęściej przez super cyniczny odłam poezji bezdotykowej, w której trzeba się nieźle wysilić, żeby odkryć uczucia. Mnie taka zabawa w chowanego nie odpowiada. Milczące podteksty mnie męczą(w rymowanej poezji) która poprzez właśnie rymy jest niejako stworzona, jako niezwykłe melodyjna platforma do erupcji uczuć.
Przecież to wszystko są słowa... a teraz wyobraź sobie, że robisz mały filmik na podstawie małego scenariusza pt. "hot chocolate". Zamknij teraz na moment oczy i postaraj się to przedstawić sobie w obrazach. Zastąp nimi słowa.
Przychodzę do ciebie o świcie i biorę cię w białe ramiona nocy. Rozbieram cię uprzednio ze wszystkiego i ubieram cię w cienie i światło, przesączającego się przez żaluzje - dnia.
Zasypuję łóżko kwiatami i tylko tobie do ucha mówię wiersz, o tym, jak każda minuta bez ciebie dłuży mi się w nieskończoność... każde dotknięcie powoduje u mnie wyładowanie uczuć,
ale najpierw dotykam cię słowami, tam gdzie wiem, że czekasz najbardziej a potem wtapiamy się w siebie bez opamiętania... gwałtowną delikatnością spadamy na siebie, jak wszystkie niezapisane nigdy słowa, które pierzchną nam na ustach w tysiącach pocałunków... potem wymykam się cicho do kuchni i robię gorącą czekoladę, a ty patrzysz gdzieś niewidzącymi oczami i stygniesz wolno, jak czekolada, która czeka na nas na małym stoliku przy łóżku...
Czy to też jest grafomania? Czy może grafomania to po prostu świat niespełnionych marzeń, które nie dadzą się zapisać innym językiem, tylko obrazami zaklętymi w słowach... ocierającymi się o kicz rodem z kolbergowsko-nikiforowych naiwności? Takie jest życie. Gdy chcemy go zapisać - jesteśmy grafomanami, a kiedy udaje się nam to wszystko zrealizować, to okazuje się, że jesteśmy niezastąpieni i pilnie poszukiwani przez coraz bardziej cynizujący się tygiel uczuć. Jak więc jest naprawdę? Być może, że tworzymy dwa światy... świat słów i czynów, ale tak naprawdę są bardzo do siebie podobne. Smakuiją podobnie, jak naleśniki z truskawkami ze śmietaną,w miejskiej naleśnikowni albo wykwintne danie z truflami w restauracji Gołębiowskich... osobiście dla mnie, bardziej prawdziwy jest świat "naleśnikowni" od sztucznego wykwintu białych rękawiczek. Oczywiście najważniejsze jest nie, gdzie się je - ale z kim i wtedy cała reszta jest tylko tłem dla prawdy o uczuciach pomiędzy kobietą i mężczyzną.
Leonie, Twoja romantyczna kompatybilność uczuć z moim światem, nigdy mnie nie zawiodła, bo wynika z prostych definicji.Leon Gutner pisze:Za nastrój i czekoladę - warto .
Im bardziej chcemy je uwikłać i zagmatwać w słowa, tym bardziej oddalamy się od prawdy. Dzięki, że wpadłeś do mnie na filżaneczkę gorącego conieco.


jestem częścią pewnej siły, która wciąż pragnie złego, a wciąż dobro tworzy...
Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia
Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: hot chocolate
Mniej gadania, więcej czynu, Rumaku! Na pewno już Twoja Pani czeka na gorącą czekoladę i delikatne wtapianie, podczas gdy Ty jeszcze na etapie dopasowywania rymów...Qń Który Pisze pisze:Czy to też jest grafomania?


Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 886
- Rejestracja: 11 gru 2011, 0:25
Re: hot chocolate
To normalne, że zostały jeszcze tylko rymy, bo reszta pasuje, jak odlew do formyGloinnen pisze:Mniej gadania, więcej czynu, Rumaku! Na pewno już Twoja Pani czeka na gorącą czekoladę i delikatne wtapianie, podczas gdy Ty jeszcze na etapie dopasowywania rymów...

jestem częścią pewnej siły, która wciąż pragnie złego, a wciąż dobro tworzy...
Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia
Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia
- iTuiTam
- Posty: 2280
- Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35
Re: hot chocolate
Qń Który Pisze pisze:...
wyniosę pomiędzy kwiaty
w soczystą zieleń trawy
i łąka nam wnet zapachnie
filiżanką czekolady


w drugiej wersji zgrzyta mi 'pożycie', kojarzy mi się naturalnie z pożyciem, 'spożyciem' i 'po życiu', nie pasując do czekoladowej sielanki,
aaaale, to moje zdanie i się z nim zgadzam

serdecznie
iTuiTam