Skarbiec
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Skarbiec
Moja jesień - bujna i bogata:
ametysty – astry, kwarce – dalie,
na bzie czarnym z onyksu korale,
pajęczyna w filigran się splata.
Mgła co rano lśniący bisior utka,
złotogłowiem się trawa rozściela,
liście, liście – rdzawy safian, szelak,
moja jesień – szczodra i rozrzutna.
Tak Cerera w przepych wystrojona żegna córkę, zanim znów ją ujrzy.
Co ma ożyć, wcześniej musi skonać, jak nadzieja, co się w myślach smuży…
ametysty – astry, kwarce – dalie,
na bzie czarnym z onyksu korale,
pajęczyna w filigran się splata.
Mgła co rano lśniący bisior utka,
złotogłowiem się trawa rozściela,
liście, liście – rdzawy safian, szelak,
moja jesień – szczodra i rozrzutna.
Tak Cerera w przepych wystrojona żegna córkę, zanim znów ją ujrzy.
Co ma ożyć, wcześniej musi skonać, jak nadzieja, co się w myślach smuży…
Ostatnio zmieniony 07 mar 2012, 19:23 przez Ewa Włodek, łącznie zmieniany 1 raz.
- Abi
- Posty: 1093
- Rejestracja: 02 lis 2011, 11:57
Re: Skarbiec
ech... Ty myślnikowy bisiorze...
zióbki
:-) A.

zióbki
:-) A.
-
- Posty: 1545
- Rejestracja: 16 gru 2011, 9:54
Re: Skarbiec
szczodrze rozrzucasz jesienne klejnoty
dziękuję
dziękuję

z wierszykiem bywa różnie
szczególnie gdy trafia w próżnię
fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów
szczególnie gdy trafia w próżnię
fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów
-
- Posty: 886
- Rejestracja: 11 gru 2011, 0:25
Re: Skarbiec
Nie wiadomo, kto jest bardziej figlarny... Ewa, czy Włodek?
Wydaje mi się jednak, że Ewa...
Ładnie damską rączką skreślony szkic jesiennych kolorów. Gdybym musiał w wierszach zgadywać, czy pisany dłonią kobiety, czy mężczyzny, to trafiam zawsze bezbłędnie.
Ha, lśniący bisior nie daje mi spokoju
A poza tym, to chętnie wytarzałbym się w tych kolorach... bo piękne i pachnące


Ha, lśniący bisior nie daje mi spokoju

A poza tym, to chętnie wytarzałbym się w tych kolorach... bo piękne i pachnące

jestem częścią pewnej siły, która wciąż pragnie złego, a wciąż dobro tworzy...
Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia
Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: Skarbiec
A z wiosną znów przyjdzie odrodzenie. 
I oczywiście, żeby obraz był skończony, nie mogło zabraknąć werniksu.
Podoba mi się to, co namalowałaś.


I oczywiście, żeby obraz był skończony, nie mogło zabraknąć werniksu.

Podoba mi się to, co namalowałaś.


Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Skarbiec
ech, Abi, gdzie mi tam do bisioru...
a, bo ja już czasem taka rozrzutna bywam, Atojo...
no, pewnie, Quniqu, że Ewa, w końcu to ona wodzi na pokuszenie...I baaaardzo bym chciała widzieć, jak się taki Długogrzywy i Wiatronogi tarza w moich pachnących kolorach
A czemuż Ci bisior spokoju nie daje? Choć - summa summarum - może, bo to bardzo drogocenna tkanina, lśniąca naturalnym, zielonkawym połyskiem, wykonywana kiedyś-kiedyś na Bliskim Wschodzie z włókien, obrastających muszlę pewnego ślimaka, żyjącego na wybrzeżu Morza Śródziemnego. No, i ja - zachłanna - nie mając takiej na podorędziu - z mgły sobie "utykam"...
ano, przyjdzie, Mila...
Cuuudnie Wam, moi Kochani, dziękuję, żeście wstąpili do mnie, ofiarowali wierszykowi czas i powiedzieli tyle pięknych, dobrych słów. Bez liku uśmiechów Wam posyłam, z ciepełkiem...
Ewa



a, bo ja już czasem taka rozrzutna bywam, Atojo...



no, pewnie, Quniqu, że Ewa, w końcu to ona wodzi na pokuszenie...I baaaardzo bym chciała widzieć, jak się taki Długogrzywy i Wiatronogi tarza w moich pachnących kolorach



A czemuż Ci bisior spokoju nie daje? Choć - summa summarum - może, bo to bardzo drogocenna tkanina, lśniąca naturalnym, zielonkawym połyskiem, wykonywana kiedyś-kiedyś na Bliskim Wschodzie z włókien, obrastających muszlę pewnego ślimaka, żyjącego na wybrzeżu Morza Śródziemnego. No, i ja - zachłanna - nie mając takiej na podorędziu - z mgły sobie "utykam"...



ano, przyjdzie, Mila...



Cuuudnie Wam, moi Kochani, dziękuję, żeście wstąpili do mnie, ofiarowali wierszykowi czas i powiedzieli tyle pięknych, dobrych słów. Bez liku uśmiechów Wam posyłam, z ciepełkiem...
Ewa
- P.A.R.
- Posty: 2093
- Rejestracja: 06 lis 2011, 10:02
Re: Skarbiec
wisior, wisiorMgła co rano lśniący bisior utka,
chyba, że zdradzisz mi bisiora, który mi basiorem pod kurtkę podchodzi
gdy wersy na miarę jedenastego albo i wyżej
jeśli ktoś fobii pozbawiony ...
podbiega na głodniaka jak zew
-
- Posty: 985
- Rejestracja: 13 sty 2012, 9:24
Re: Skarbiec
Kolorów nie sposób odmówić Twoim wersom
z pianką na dwa palce i soczkiem na trzy 



Szczęście zdobywa się pod warunkiem, że się go nie pragnie zdobyć.
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Skarbiec
bisior, P.A.R-ze, koniec i basior! Z tym basiorem pod kurtką - ooo, ten numer to bym chciała zobaczyćP.A.R. pisze: wisior, wisior






I mnóóóóswto uśmiechów...
Ewa
ach, Nicol, lubię kolory, choć nie wszystkie...


A za piankę cuuudne dzięki, bez sokum jeśli to nie kaprys....



I pełno serdeczności...
Ewa
-
- Posty: 1545
- Rejestracja: 16 gru 2011, 9:54
Re: Skarbiec
co ma ożyć wcześniej musi skonać
a Twój wiersz Ewo pachnący,malowany
pełen życia
wraca do mnie

a Twój wiersz Ewo pachnący,malowany
pełen życia
wraca do mnie

z wierszykiem bywa różnie
szczególnie gdy trafia w próżnię
fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów
szczególnie gdy trafia w próżnię
fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów