dwa cienie
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
-
- Posty: 439
- Rejestracja: 10 lis 2011, 23:59
dwa cienie
dwa cienie
widziałem dobrze jak tańczyli
wokół nich drgała szorstka cisza
tacy rozwiewni i niebyli
ani z przedwczoraj ani dzisiaj
- a czas zdziwiony przysiadł
on płynął w świetlni sam z półcienia
ona sięgała lekkim gestem
dla nich zegarnik dzień oniemiał
pytała - jesteś? odparł – jestem.
- a byli tylko przedtem
tak ich rysował mrok na ścianie
jak im padało słońce z boku
mieli jedynie już ten taniec
zgon odmierzany rytmem kroków
- i jeszcze pustką wokół
rwały do siebie ich sylwetki
nawet gdy czas się gdzieś tam zmieniał
póki ich poblask nie doświetlił
tańczyli jeszcze cali z cienia
- szkoda że ich już nie ma
widziałem dobrze jak tańczyli
wokół nich drgała szorstka cisza
tacy rozwiewni i niebyli
ani z przedwczoraj ani dzisiaj
- a czas zdziwiony przysiadł
on płynął w świetlni sam z półcienia
ona sięgała lekkim gestem
dla nich zegarnik dzień oniemiał
pytała - jesteś? odparł – jestem.
- a byli tylko przedtem
tak ich rysował mrok na ścianie
jak im padało słońce z boku
mieli jedynie już ten taniec
zgon odmierzany rytmem kroków
- i jeszcze pustką wokół
rwały do siebie ich sylwetki
nawet gdy czas się gdzieś tam zmieniał
póki ich poblask nie doświetlił
tańczyli jeszcze cali z cienia
- szkoda że ich już nie ma
Ostatnio zmieniony 12 mar 2012, 12:05 przez Stepanian, łącznie zmieniany 1 raz.
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: dwa cienie
Mam sentyment do Twoich wierszy, Stef, i do Twojego słowotwórstwa. 
Zawsze zapada mi w głąb duszy klimat, jaki tworzysz.
Tak mi się skojarzyło, że wszyscy jesteśmy własnymi cieniami z przeszłości - gdzieś tam ciągle gra muzyka i ciągle tańczymy.
I parę takich tańców zachowałam w pamięci. Do paru takich chwil bym wróciła...
Ale nad jednym wersem się zastanawiałam:
- mieli jedynie już ten taniec - coś mi w nim nie bardzo pasuje.
Może inaczej:
- mieli dla siebie tylko taniec?
No to zdrowie naszych cieni, kimkolwiek by były...

Zawsze zapada mi w głąb duszy klimat, jaki tworzysz.
Tak mi się skojarzyło, że wszyscy jesteśmy własnymi cieniami z przeszłości - gdzieś tam ciągle gra muzyka i ciągle tańczymy.
I parę takich tańców zachowałam w pamięci. Do paru takich chwil bym wróciła...
Ale nad jednym wersem się zastanawiałam:
- mieli jedynie już ten taniec - coś mi w nim nie bardzo pasuje.
Może inaczej:
- mieli dla siebie tylko taniec?

No to zdrowie naszych cieni, kimkolwiek by były...

Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
-
- Posty: 116
- Rejestracja: 05 mar 2012, 6:35
- Kontakt:
Re: dwa cienie
pięknie, jestem zauroczona...
Cóż z tego, że słoń silny, jeśli sam przynosi łańcuch, którym go wiążą
-
- Posty: 985
- Rejestracja: 13 sty 2012, 9:24
Re: dwa cienie
Czytam sobie bez 5 wersów bo przegadują mi nieco świetny obraz jaki nakresliłeś zgrabnym słowem
No chyba żeby to zaśpiewać to ostatnie wersy mają wtedy inny wydźwięk

No chyba żeby to zaśpiewać to ostatnie wersy mają wtedy inny wydźwięk

Szczęście zdobywa się pod warunkiem, że się go nie pragnie zdobyć.
-
- Posty: 116
- Rejestracja: 05 mar 2012, 6:35
- Kontakt:
Re: dwa cienie
a dla mnie jednak całość, przywołuje wspomnienia...
Cóż z tego, że słoń silny, jeśli sam przynosi łańcuch, którym go wiążą
-
- Posty: 439
- Rejestracja: 10 lis 2011, 23:59
Re: dwa cienie
Milu, skoro się na tym potknęłaś, to pewnie trzeba pokombinować. Spróbuję pomyśleć nad zmianą, która zachowa sens wersu.Miladora pisze:Ale nad jednym wersem się zastanawiałam:
- mieli jedynie już ten taniec - coś mi w nim nie bardzo pasuje.
Może inaczej:
- mieli dla siebie tylko taniec?![]()
Atma - i za to dzięki!atma pisze:pięknie, jestem zauroczona...
Nicol, takie właśnie było zamierzenie. jestem pewien, że podobnie jak ja słyszysz melodię wierszy. Niektóre teksty wymuszają pewien sposób czytania i w specyficzny sposób brzmią w głowie, nawet jeśli nie ma do nich żadnego podkładu muzycznego. Ten wiersz bez celowej synkopy byłby za słodki (jak dla mnie). Takie zwolnienie i załamanie rytmu jest tu konieczne. Ale masz rację, czytany bez piątych wersów wiersz nie traci wiele z sensu. Pozdrawiam ciepło. P.Nicol pisze:Czytam sobie bez 5 wersów bo przegadują mi nieco świetny obraz jaki nakresliłeś zgrabnym słowem
No chyba żeby to zaśpiewać to ostatnie wersy mają wtedy inny wydźwięk
Dodano -- 12 mar 2012, 10:30 --
Idąc za sugestią Nicol wrzucam wersję czterowersową - do konsultacji społecznych.Stepanian pisze:dwa cienie
widziałem dobrze jak tańczyli
wokół nich drgała szorstka cisza
tacy rozwiewni i niebyli
ani z przedwczoraj ani dzisiaj
on płynął w świetlni sam z półcienia
ona sięgała lekkim gestem
dla nich zegarnik dzień oniemiał
pytała - jesteś? odparł – jestem.
tak ich rysował mrok na ścianie
jak im padało słońce z boku
mieli jedynie już ten taniec
zgon odmierzany rytmem kroków
rwały do siebie ich sylwetki
nawet gdy czas się gdzieś tam zmieniał
póki ich poblask nie doświetlił
tańczyli jeszcze cali z cienia

- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: dwa cienie
Dla mnie lepsza wersja pierwotna, chociażby dlatego, że bardzo lubię różne eksperymenty formalne. W poezji rymowanej do takich należą zabawy z rytmem. Twoje "piątki" według mnie zgrabnie przełamują płynność strof, zaskakują.
Przeszkadza mi tylko jedno powtórzenie:

Glo.
Przeszkadza mi tylko jedno powtórzenie:
Stepanian pisze:sam z półcienia
Pozdrawiam,Stepanian pisze:cali z cienia

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 985
- Rejestracja: 13 sty 2012, 9:24
Re: dwa cienie
owszem słyszę i to nazbyt często ale nie u każdego. Nicol, takie właśnie było zamierzenie. jestem pewien, że podobnie jak ja słyszysz melodię wierszy. Niektóre teksty wymuszają pewien sposób czytania i w specyficzny sposób brzmią w głowie, nawet jeśli nie ma do nich żadnego podkładu muzycznego. Ten wiersz bez celowej synkopy byłby za słodki (jak dla mnie). Takie zwolnienie i załamanie rytmu jest tu konieczne. Ale masz rację, czytany bez piątych wersów wiersz nie traci wiele z sensu. Pozdrawiam ciepło. P.


Szczęście zdobywa się pod warunkiem, że się go nie pragnie zdobyć.
-
- Posty: 309
- Rejestracja: 16 lis 2011, 21:59
-
- Posty: 439
- Rejestracja: 10 lis 2011, 23:59
Re: dwa cienie
Rozumiem i nie mówię nie... zresztą w ogóle rzadko mówię nie.Nicol pisze:wszem słyszę i to nazbyt często ale nie u każdegonadal uważam że cztery są nieprzesłodzone a piąty przegaduje
![]()
