Gołąbki

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Sede Vacante
Posty: 3258
Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
Lokalizacja: Dębica

Gołąbki

#1 Post autor: Sede Vacante » 14 mar 2012, 8:38

Wersja poprawiona (pierwowzór pod spodem)




Wsadził gołąbka do zamrażalnika.
Prosiły te oczka, by nie.
Jeszcze nie czas i tak pięknie wokół.
Wsadził.
Tak, jak wszystkie przedtem i potem.

Wrzucił w ogień skowronka.
Choć matka za niego była gotowa.
Ona na potem. Rozerwana tym, co nabrzmiałe.

Rzucił o ścianę zabawnym uśmiechem.
On też, choć nie zabawnie.
Szaleńczo.
Tryumfował.

Ile warte jest życie
ze wzrokiem wpatrzonym w rzeź noworodków?

Trzeba iść swoją drogą, bo co? Bo jak?

Tylko po co to wszystko?

Każde jest moje.





(Eksperymentalnie - opinie mile widziane)



Wsadził gołąbka do zamrażalnika.
Prosiły te oczka, by nie.
Jeszcze nie czas i tak pięknie wokół.
Wsadził.
Tak, jak wszystkie przedtem i potem.

Wrzucił w ogień skowronka.
Choć matka za niego była gotowa.
Ona na potem. Rozerwana nabrzmiałym.

Rzucił o ścianę zabawnym uśmiechem.
On też, choć nie zabawnie.
Szaleńczo.
Tryumfował.

Ile warte jest życie
gdy wzrok wpatrzony w rzeź noworodków

Trzeba iść swoją drogą, bo co? Bo jak?

Jak mogliśmy do tego dopuścić.

Każde jest moje.
Ostatnio zmieniony 15 mar 2012, 13:52 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."


W. Broniewski - "Mannlicher"

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: Gołąbki

#2 Post autor: Alek Osiński » 14 mar 2012, 23:50

No dobrze, jeśli chcesz opinię, po pierwsze - używasz jakiegoś dziwnego, ozdobnego nieco, języka, który Ci się
pewnie wydaje bardziej poetycki niż normalny, ale to niekoniecznie musi być prawda
Sede Vacante pisze:Wsadził gołąbka do zamrażalnika.
Prosiły te oczka, by nie.
Jeszcze nie czas i tak pięknie wokół.
Wsadził.
Tak, jak wszystkie przedtem i potem.
rozumiem, że właściwie masz na myśli ptaka lecz stawiasz go szeregu z produktem żywnościowym, czynisz przedmiotem, przez co staje się mniej ważny (to mi się akurat podoba) - w znaczeniu można z nim zrobić cokolwiek np. wyrzucić bez sentymentu, co czyni Twój podmiot, nieokreślony i bezduszny, okrutny świat, człowiek? Ale piszesz to jakimś dziwnym językiem, jakbyś próbował rozmawiać z dwulatkiem

Włożył gołąbka do zamrażalnika,
mimo że oczy prosiły;
jeszcze nie czas i wokół pięknie.
Wsadził.
Jak wszystkie wcześniej i potem.


A co sądzisz o takim zapisie?

Muszę się teraz na chwilę wyłączyć, jeszcze wrócę

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: Gołąbki

#3 Post autor: Alek Osiński » 15 mar 2012, 0:09

Sede Vacante pisze:Wrzucił w ogień skowronka.
Choć matka za niego była gotowa.
Ona na potem. Rozerwana nabrzmiałym.
Wrzucił skowronka do ognia,
chociaż matka gotowa na wszystko.
Ona na później. Nabrzmiała i rozerwana.


To propozycja, po co Ci te inwersje?
Sede Vacante pisze:Rzucił o ścianę zabawnym uśmiechem.
On też, choć nie zabawnie.
Szaleńczo.
Tryumfował.
Uśmiechnął się rozbawiony.
Szaleńczo.
Triumfował

Tu bym tyle zostawił. Rzucanie uśmiechem o ścianę to imo kiepska metafora
Sede Vacante pisze:Ile warte jest życie
ze wzrokiem wpatrzonym w rzeź noworodków?
czy to jest wiersz o aborcji, a może raczej o bezmyślnym zabijaniu ufnych i bezbronnych stworzeń, lub szerzej: marzeń, zamierzeń, planów, bo jeśli o aborcji, to noworodki trzeba zmienić, ja bym zresztą tak to widział
Ile warte jest życie
gdy patrzy się na rzeź niewinnych


puenta też zaplątana, moim zdaniem tak byłoby lepiej

Trzeba iść swoją drogą. Dlaczego?
Każde jest moje.


No to na tyle... :beer:

Sede Vacante
Posty: 3258
Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
Lokalizacja: Dębica

Re: Gołąbki

#4 Post autor: Sede Vacante » 15 mar 2012, 7:58

Dziękuję za opinię, mimo wszystko tutaj pozostanę przy swojej wersji. Być może nie jest dobra, jakaś dziwna, ale proszę pamiętać, że to co człowiek pisze odzwierciedla jego charakter, naturę - i to jest najciekawsze.
Jak niedoskonała byłaby twórczość piszącego, można go w niej odkryć na wskroś.
Oczywiście pomijam jakieś rażące błędy techniczne, stylistyczne itp.
Ale przy tym, co tutaj napisałem, jednak chce pozostać.

P.S.
Sytuacja dotyczy ofiar wojen (Np. Syria)
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."


W. Broniewski - "Mannlicher"

Nilmo

Re: Gołąbki

#5 Post autor: Nilmo » 15 mar 2012, 11:44

Sytuacja dotyczy ofiar wojen (Np. Syria)
Dobrze że o tym napisałeś bo miałem wrażenie że to inspiracja produktami Knorr i likwidacją kurzej fermy.
Jeśli miałeś Syrię na myśli, to powiem Ci że piszesz kodem jakiego by się nie powstydził Leonardo. Z tym że poezja to nie Enigma, ani indeks ksiąg zakazanych.
A moja opinia?...
"Być może nie jest dobra, jakaś dziwna, ale proszę pamiętać, że to co człowiek pisze odzwierciedla jego charakter, naturę - i to jest najciekawsze."
Pzdr

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Gołąbki

#6 Post autor: Gloinnen » 15 mar 2012, 12:05

A mnie się podoba. Lubię eksperymenty formalne, zabawę z językiem. Z zainteresowaniem przeczytałam coś innego, niż większość schematycznych wierszyków. Chociażby i dlatego, że zmusza mnie do zastanowienia się nad oceną utworu, krótko mówiąc, do wyrobienia sobie opinii.
Mam już mniej lub bardziej ukształtowany pogląd na poetyckie techniki, a określone preferencje i filtry sprawdzają się przy tekstach napisanych w sposób konwencjonalny. Natomiast w momencie, gdy mam przed sobą utwór inny - muszę przyjrzeć mu się odrzucając konwencje i schematy. Stąd raczej staram się unikać na wstępie wartościowania i kategorycznych ocen - głupie, dziwne, bez sensu...
Sede Vacante, z zainteresowaniem przyglądam się Twoim poszukiwaniom i myślę, że taki sposób pisania, jak tutaj - może się sprawdzić, z tym, że nawet łamiąc reguły, trzeba zadbać o stylistykę.
Sede Vacante pisze:Rozerwana nabrzmiałym.

Rzucił o ścianę zabawnym uśmiechem.
Tutaj - jeżeli mogłabym coś zasugerować - pomyślałabym, jak pozbyć się dwóch wpadających na siebie narzędników: "nabrzmiałym"/"uśmiechem".

"Rozerwana tym, co nabrzmiałe." ---> a gdyby trochę przykamuflować ten pierwszy narzędnik?
Sede Vacante pisze:Ile warte jest życie
ze wzrokiem wpatrzonym w rzeź noworodków?
"ze wzrokiem" - znów kolejna końcówka "-em"...

"gdy wzrok wpatrzony w rzeź noworodków" ---> może w ten sposób?
Sede Vacante pisze: bo co? Bo jak?

Tylko po co to wszystko?
To podwójne "co" - razi mnie, bo nie lubię powtórzeń.

W drugim wersie można poszukać innej konstrukcji - w różnych kierunkach.

"Tylko w jakim celu to wszystko?"
"Tylko po (wulgaryzm) to wszystko?"

itp. Do decyzji i wyboru Autora.

Wiersz skojarzył mi się z biblijną rzezią niewiniątek, a gdybym szukała odniesień do czasów współczesnych, pomyślałabym o terrorystach. Skoro wykorzystujesz metaforykę dziecięcą, to może Biesłan?

Pozdrawiam,
:kwiat:

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”