jeden dzień a może dwa
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
-
- Posty: 1545
- Rejestracja: 16 gru 2011, 9:54
jeden dzień a może dwa
szukają zgubione dłonie
puzzli w pejzaż wplecionych
uczą się szeptu rzeki
gdy w słońca objęciach płonie
spełniona w zębatym kole
sięgała skrzydeł pod wiatr
od brzegu do brzegu barki
flisaków niosły swawole
otoczy szerszym ramieniem
zielone wzgórza Janowca
ponad polami bieleje
zamek jak widmo z kamienia
jasny cień z wieży pomyka
schodami w dól do przystani
w łodziach wikingów piratów
Helena szuka chmurnika
na piaszczystej łacie czapla
obok żuraw dumnie kroczy
zachód maluje legendę
w obraz wplotła się bajka
niby rozbitkowie niemi
uczepieni swoich brzegów
pomiędzy tymi co minęły
gdy niewiele już przed nimi
pejzażem na cztery ręce
budzi się dzień w Kazimierzu
II wersja
szukają zgubione dłonie
zagadek w pejzaż wplecionych
tak uczą się szeptu rzeki
gdy w słońca objęciach płonie
spełniona w zębatym kole
sięgała pod wiatr skrzydłami
od brzegu do brzegu barki
flisaków niosły swawole
otoczy szerszym ramieniem
zielone wzgórza Janowca
bieleje ponad polami
zamek jak widmo z kamienia
jasny cień z wieży pomyka
schodami w dół do przystani
w atrapach łodzi wikingów
Helena szuka chmurnika
na łacie piaszczystej czapla
i żuraw co dumnie kroczy
maluje zachód legendę
a w obraz wplotła się bajka
świadkowie mimo że niemi
pomiędzy tym co minęło
choć tak przed nimi już mało
do brzegów wciąż doczepieni
pejzażem na cztery ręce
budzi się dzień w Kazimierzu
puzzli w pejzaż wplecionych
uczą się szeptu rzeki
gdy w słońca objęciach płonie
spełniona w zębatym kole
sięgała skrzydeł pod wiatr
od brzegu do brzegu barki
flisaków niosły swawole
otoczy szerszym ramieniem
zielone wzgórza Janowca
ponad polami bieleje
zamek jak widmo z kamienia
jasny cień z wieży pomyka
schodami w dól do przystani
w łodziach wikingów piratów
Helena szuka chmurnika
na piaszczystej łacie czapla
obok żuraw dumnie kroczy
zachód maluje legendę
w obraz wplotła się bajka
niby rozbitkowie niemi
uczepieni swoich brzegów
pomiędzy tymi co minęły
gdy niewiele już przed nimi
pejzażem na cztery ręce
budzi się dzień w Kazimierzu
II wersja
szukają zgubione dłonie
zagadek w pejzaż wplecionych
tak uczą się szeptu rzeki
gdy w słońca objęciach płonie
spełniona w zębatym kole
sięgała pod wiatr skrzydłami
od brzegu do brzegu barki
flisaków niosły swawole
otoczy szerszym ramieniem
zielone wzgórza Janowca
bieleje ponad polami
zamek jak widmo z kamienia
jasny cień z wieży pomyka
schodami w dół do przystani
w atrapach łodzi wikingów
Helena szuka chmurnika
na łacie piaszczystej czapla
i żuraw co dumnie kroczy
maluje zachód legendę
a w obraz wplotła się bajka
świadkowie mimo że niemi
pomiędzy tym co minęło
choć tak przed nimi już mało
do brzegów wciąż doczepieni
pejzażem na cztery ręce
budzi się dzień w Kazimierzu
Ostatnio zmieniony 22 mar 2012, 15:51 przez atoja, łącznie zmieniany 7 razy.
z wierszykiem bywa różnie
szczególnie gdy trafia w próżnię
fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów
szczególnie gdy trafia w próżnię
fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów
-
- Posty: 985
- Rejestracja: 13 sty 2012, 9:24
Re: jeden dzień a może dwa
Hmmmmm .... Chmurnik - ... Ciekawa postać
Fajny klimat nam tu Atojka zaserwowała


Fajny klimat nam tu Atojka zaserwowała


Szczęście zdobywa się pod warunkiem, że się go nie pragnie zdobyć.
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: jeden dzień a może dwa
To ja Cię porozbieram trochę, Atojka, żebyś mogła rytm wyrównać. 
Dobrze?
szukają zgubione dłonie - 8/3/5
puzzli w pejzaż wplecionych - 7 zgłosek, jedna do dodania (dobre byłoby słowo 3-sylabowe na początku)
uczą się szeptu rzeki - 7, jedna do dodania
gdy w słońca objęciach płonie - 8/3/5
Przykład wyrównania do 8/3/5:
szukają zgubione dłonie
zagadek w pejzaż wplecionych
tak uczą się szeptu rzeki
gdy w słońca objęciach płonie
spełniona w zębatym kole - 8/3/5
sięgała skrzydeł pod wiatr - 7/3/4 - nie może być słowo jednosylabowe na końcu - "sięgała pod wiatr skrzydłami" = 8/3/5.
od brzegu do brzegu barki - 8/3/5
flisaków niosły swawole - 8/3/5
otoczy szerszym ramieniem - 8/3/5
zielone wzgórza Janowca - j.w.
ponad polami bieleje - 8/2/6 - nie ma rymu, więc szyk można przestawić na "bieleje ponad polami".
zamek jak widmo z kamienia - 8/3/5
jasny cień z wieży pomyka - 8/3/5
schodami w dól do przystani - literówka "w dól"
w łodziach wikingów piratów - niepotrzebne dwa określenia - może "a w smukłych łodziach wikingów"? Wtedy jest 8/3/5
Helena szuka chmurnika - 8/3/5
na piaszczystej łacie czapla - zupełnie inny rytm, ale szyk można zmienić na "na łacie piaszczystej czapla" = 8/3/5
obok żuraw dumnie kroczy - j.w. inny rytm 8/4/4, trzeba na 8/3/5 zmienić. Może "i żuraw co dumnie kroczy"?
zachód maluje legendę - 8/2/6, nie przeszkadza, ale lepiej "maluje zachód legendę" = 8/3/5.
w obraz wplotła się bajka - 7/2/5, trzeba dodać na początku. Może "a w obraz wplotła się bajka" = 8/3/5
niby rozbitkowie niemi - 8/2/6, do przerobienia na 3/5, "rozbitkowie" to za długie słowo - "świadkowie mimo że niemi" = 3/5.
uczepieni swoich brzegów - 4/4 - zmiana na "do brzegów wciąż doczepieni" = 8/3/5
pomiędzy tymi co minęły - 9/3/6 - trzeba odjąć sylabę. Może "pomiędzy tym co minęło" = 8/3/5.
gdy niewiele już przed nimi - 4/4 do przerobienia. Może "choć tak przed nimi już mało" = 8/3/5.
W tej zwrotce można zmienić kolejność wersów, żeby zgrać rym.
W ten sposób:
świadkowie mimo że niemi
pomiędzy tym co minęło
choć tak przed nimi już mało
do brzegów wciąż doczepieni
pejzażem na cztery ręce - 8/3/5
budzi się dzień w Kazimierzu - 8/3/5
No to popatrzmy teraz, a Ty sobie przeczytaj półgłosem, czy wszystko gra.
szukają zgubione dłonie
zagadek w pejzaż wplecionych
tak uczą się szeptu rzeki
gdy w słońca objęciach płonie
spełniona w zębatym kole
sięgała pod wiatr skrzydłami
od brzegu do brzegu barki
flisaków niosły swawole
otoczy szerszym ramieniem
zielone wzgórza Janowca
bieleje ponad polami
zamek jak widmo z kamienia
jasny cień z wieży pomyka
schodami w dół do przystani
a w smukłych łodziach wikingów
Helena szuka chmurnika
na łacie piaszczystej czapla
i żuraw co dumnie kroczy
maluje zachód legendę
a w obraz wplotła się bajka
świadkowie mimo że niemi
pomiędzy tym co minęło
choć tak przed nimi już mało
do brzegów wciąż doczepieni
pejzażem na cztery ręce
budzi się dzień w Kazimierzu
Można jeszcze zrobić jedną rzecz, żeby rymy bardziej uwypuklić. Przerobić na bb.
Na przykład:
pomiędzy tym co minęło
świadkowie mimo że niemi
choć tak przed nimi już mało
do brzegów wciąż doczepieni
Ale to już Twoja zabawa, Atojka. Jeżeli zechcesz.
Możesz skorzystać z sugestii, możesz podmienić słowa, ale staraj się zachować rytm 8/3/5.
Wtedy wiersz będzie melodyjny. I powinien być, bo ma klimat.
Dobrego


Dobrze?

szukają zgubione dłonie - 8/3/5
puzzli w pejzaż wplecionych - 7 zgłosek, jedna do dodania (dobre byłoby słowo 3-sylabowe na początku)
uczą się szeptu rzeki - 7, jedna do dodania
gdy w słońca objęciach płonie - 8/3/5
Przykład wyrównania do 8/3/5:
szukają zgubione dłonie
zagadek w pejzaż wplecionych
tak uczą się szeptu rzeki
gdy w słońca objęciach płonie
spełniona w zębatym kole - 8/3/5
sięgała skrzydeł pod wiatr - 7/3/4 - nie może być słowo jednosylabowe na końcu - "sięgała pod wiatr skrzydłami" = 8/3/5.
od brzegu do brzegu barki - 8/3/5
flisaków niosły swawole - 8/3/5
otoczy szerszym ramieniem - 8/3/5
zielone wzgórza Janowca - j.w.
ponad polami bieleje - 8/2/6 - nie ma rymu, więc szyk można przestawić na "bieleje ponad polami".
zamek jak widmo z kamienia - 8/3/5
jasny cień z wieży pomyka - 8/3/5
schodami w dól do przystani - literówka "w dól"
w łodziach wikingów piratów - niepotrzebne dwa określenia - może "a w smukłych łodziach wikingów"? Wtedy jest 8/3/5
Helena szuka chmurnika - 8/3/5
na piaszczystej łacie czapla - zupełnie inny rytm, ale szyk można zmienić na "na łacie piaszczystej czapla" = 8/3/5
obok żuraw dumnie kroczy - j.w. inny rytm 8/4/4, trzeba na 8/3/5 zmienić. Może "i żuraw co dumnie kroczy"?
zachód maluje legendę - 8/2/6, nie przeszkadza, ale lepiej "maluje zachód legendę" = 8/3/5.
w obraz wplotła się bajka - 7/2/5, trzeba dodać na początku. Może "a w obraz wplotła się bajka" = 8/3/5
niby rozbitkowie niemi - 8/2/6, do przerobienia na 3/5, "rozbitkowie" to za długie słowo - "świadkowie mimo że niemi" = 3/5.
uczepieni swoich brzegów - 4/4 - zmiana na "do brzegów wciąż doczepieni" = 8/3/5
pomiędzy tymi co minęły - 9/3/6 - trzeba odjąć sylabę. Może "pomiędzy tym co minęło" = 8/3/5.
gdy niewiele już przed nimi - 4/4 do przerobienia. Może "choć tak przed nimi już mało" = 8/3/5.
W tej zwrotce można zmienić kolejność wersów, żeby zgrać rym.
W ten sposób:
świadkowie mimo że niemi
pomiędzy tym co minęło
choć tak przed nimi już mało
do brzegów wciąż doczepieni
pejzażem na cztery ręce - 8/3/5
budzi się dzień w Kazimierzu - 8/3/5
No to popatrzmy teraz, a Ty sobie przeczytaj półgłosem, czy wszystko gra.

szukają zgubione dłonie
zagadek w pejzaż wplecionych
tak uczą się szeptu rzeki
gdy w słońca objęciach płonie
spełniona w zębatym kole
sięgała pod wiatr skrzydłami
od brzegu do brzegu barki
flisaków niosły swawole
otoczy szerszym ramieniem
zielone wzgórza Janowca
bieleje ponad polami
zamek jak widmo z kamienia
jasny cień z wieży pomyka
schodami w dół do przystani
a w smukłych łodziach wikingów
Helena szuka chmurnika
na łacie piaszczystej czapla
i żuraw co dumnie kroczy
maluje zachód legendę
a w obraz wplotła się bajka
świadkowie mimo że niemi
pomiędzy tym co minęło
choć tak przed nimi już mało
do brzegów wciąż doczepieni
pejzażem na cztery ręce
budzi się dzień w Kazimierzu
Można jeszcze zrobić jedną rzecz, żeby rymy bardziej uwypuklić. Przerobić na bb.

Na przykład:
pomiędzy tym co minęło
świadkowie mimo że niemi
choć tak przed nimi już mało
do brzegów wciąż doczepieni
Ale to już Twoja zabawa, Atojka. Jeżeli zechcesz.

Możesz skorzystać z sugestii, możesz podmienić słowa, ale staraj się zachować rytm 8/3/5.
Wtedy wiersz będzie melodyjny. I powinien być, bo ma klimat.
Dobrego


Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
-
- Posty: 1545
- Rejestracja: 16 gru 2011, 9:54
Re: jeden dzień a może dwa
Nicol pisze:Hmmmmm .... Chmurnik - ... Ciekawa postać![]()
Fajny klimat nam tu Atojka zaserwowała![]()
postać z wierzeń słowiańskich, demoniczna lub półdemoniczna istota uosabiająca zjawiska atmosferyczne. Wierzono, że chmurnicy in.płanetnicy kierują chmurami, także mianem chmurników określano ludzi przepowiadających pogodę
Zaciekawionych Heleną odsyłam do legend o zamku w Janowcu k.Kazimierza n.Wisłą.
Dziękuję Nicol za zainteresowanie
i miłe słowa

Dodano -- 21 mar 2012, 8:25 --
MiladoAle to już Twoja zabawa, Atojka. Jeżeli zechcesz.
Możesz skorzystać z sugestii, możesz podmienić słowa, ale staraj się zachować rytm 8/3/5.
Wtedy wiersz będzie melodyjny. I powinien być, bo ma klimat.
Ty to masz anielską cierpliwość


wstawiłam na razie z małą poprawką ,lecz jeszcze pomyślę nad nim...

z wierszykiem bywa różnie
szczególnie gdy trafia w próżnię
fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów
szczególnie gdy trafia w próżnię
fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: jeden dzień a może dwa
Siedząc w domu zobaczyłem jak wstaje poranek w Kazimierzu .
Uwielbiam słowa za ten czar który w połączeniu z wyobrażnią ......
Ukłon L.G.

Uwielbiam słowa za ten czar który w połączeniu z wyobrażnią ......

Ukłon L.G.
-
- Posty: 1545
- Rejestracja: 16 gru 2011, 9:54
Re: jeden dzień a może dwa
miło,że dzięki moim słowom przywołałeś klimatyczny KazimierzSiedząc w domu zobaczyłem jak wstaje poranek w Kazimierzu
Leo

z wierszykiem bywa różnie
szczególnie gdy trafia w próżnię
fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów
szczególnie gdy trafia w próżnię
fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: jeden dzień a może dwa
Rzeczywiście, można sobie wyobrazić ten kazimierzowski (chyba to właściwy przymiotnik, choć nie jestem tego pewien) poranek. Zwłaszcza czytając drugą wersję.
Ja bym jeszcze pomyślał nad ostatnim dwuwersem, żeby nie wyskakiwał znikąd jak Filip z konopii. Może mu dopisać jeszcze jeden i stworzyć kończącą strofę? Ale to nie jest absolutnie konieczne, w końcu puenta ma prawo rządzić się nieco inną regułą, niż cały wiersz.
Pozwolę sobie przy okazji na małą polemikę z Miladorą.
Pozdrawiam

Ja bym jeszcze pomyślał nad ostatnim dwuwersem, żeby nie wyskakiwał znikąd jak Filip z konopii. Może mu dopisać jeszcze jeden i stworzyć kończącą strofę? Ale to nie jest absolutnie konieczne, w końcu puenta ma prawo rządzić się nieco inną regułą, niż cały wiersz.
Pozwolę sobie przy okazji na małą polemikę z Miladorą.
Myślę, że osiem wyklucza pozostałe cyferki, ośmiozgłoskowcem można bowiem pisać z pominięciem średniówki. Jej rola zaczyna się od od dziewięciu sylab wzwyż.Miladora pisze:ale staraj się zachować rytm 8/3/5.
Pozdrawiam




Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: jeden dzień a może dwa
A jednak nie do końca, Skarańku.skaranie boskie pisze:Myślę, że osiem wyklucza pozostałe cyferki, ośmiozgłoskowcem można bowiem pisać z pominięciem średniówki. Jej rola zaczyna się od od dziewięciu sylab wzwyż.

Zwykle stosuje się ją powyżej ośmiozgłoskowca, ale nie jest to reguła.
Jeżeli tego typu wiersz ma być płynny, to trzeba o to zadbać właśnie średniówką.
Zauważ, jaką melodię mają wersy, gdzie sylaby rozkładają się 4/4, a jaką, gdy jest 3/5.
- na piaszczystej// łacie czapla - 4/4
obok żuraw// dumnie kroczy - te wersy są w rytmie marsza.
- na łacie// piaszczystej czapla - 3/5
i żuraw// co dumnie kroczy - a te bardziej w rytmie walca.
W każdym razie taki wiersz nie może być mieszanką różnych melodii, bo wtedy wybija z rytmu.
Coś trzeba wybrać, by ujednolicić, a wybiera się takie metrum, które przeważa w wierszu i które lepiej buduje klimat.

Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: jeden dzień a może dwa
Nie sposób się nie zgodzić.
Widzisz, ja piszę intuicyjnie i nigdy się nie zastanawiam nad średniówką.
To zapewne mój błąd i stąd powyższa polemika.
Widzisz, ja piszę intuicyjnie i nigdy się nie zastanawiam nad średniówką.
To zapewne mój błąd i stąd powyższa polemika.

Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: jeden dzień a może dwa
Ja piszę na słuch.skaranie boskie pisze:Widzisz, ja piszę intuicyjnie i nigdy się nie zastanawiam nad średniówką.

Ale wypada wytłumaczyć, co i jak, jeżeli ma się do czynienia z cudzymi wierszami.
Skarańku, ja dwa lata temu nie miałam jeszcze pojęcia, że istnieje coś takiego jak średniówka.

A jednak stosowałam ją intuicyjnie, za diabła nie wiedząc, dlaczego.
No i musiałam pójść po rozum do głowy.


Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)