drzeworyt

Moderatorzy: eka, Leon Gutner

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Miladora
Posty: 5496
Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

drzeworyt

#1 Post autor: Miladora » 31 mar 2012, 0:03

pewność dążenia na oślep w przestrzeni
wciąż ten sam impuls i dyktat przeźrocza
blaknący z wolna w kolejnych półmrokach
zarys tworzony nim jeszcze się ściemni

nieodkrywalny gdy poza zasięgiem
twarz przetnie ciszę przelotnym bezruchem
choć ciągle jeszcze coś karmi nieczucie
niknące szybko na tle innych przemknięć

coś się pojawia w dręczonej pamięci
niczym ananke z berłem rytuału
w powtarzalności wciąż czegoś za mało
żeby odkręcać migawki i scenki

chociaż pod spodem kiełkuje ziarnina
samo-odrodzeń tego co gdzieś przedtem
wstrzymało dłonie w odruchowym geście
by nie dotykać i nie brnąć w lawinach

w tkankach wyryto historie absurdu
genezę zmyśleń zastygłą u końca
chwil wyżłobionych na dawnych początkach

lecz w południkach już tylko jest północ

Stepanian
Posty: 439
Rejestracja: 10 lis 2011, 23:59

Re: drzeworyt

#2 Post autor: Stepanian » 31 mar 2012, 0:54

Pozwól Milu, że się zainspiruję, że tak powię ;)).
PS
Przepiękny wiersz, ale zbyt doskonały. To trudno wytłumaczyć. Nie jestem filologiem, tylko naturszczykiem. Czuję poezję przezskórnie, słyszę ją. Za doskonałe są odległe rymy, zbyt doskonałe jest dążenie do nieskazitelności. To już jest poezja ekskluzywna. Nie dla każdego prostaczka. Wiem, wiem, kto jeśli nie Ty ma zmierzać do doskonałości? Apeluję jednak, wróć choć na chwilę na ziemię, do nas.
I tylko tutaj:
bezruchem/bezczucie - mam realne zastrzeżenie. Za dużo bzów. ;)
No może jeszcze ewentualnie tutaj: choć zawsze jeszcze - albo zawsze, albo jeszcze, albo coś innego, ale nie zawsze jeszcze.
Wybaczysz?
:wstyd:
Na przeprosiny masz odpowiedź. :kiss:

Awatar użytkownika
Miladora
Posty: 5496
Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Re: drzeworyt

#3 Post autor: Miladora » 31 mar 2012, 3:56

To świeżynka, Stefuś - dojrzewa sobie jeszcze, więc każda uwaga jest pomocna i za każdą jestem wdzięczna. :rosa:
Bo ja już ślepnę, co zresztą bywa normalne na tym etapie ciągłego wgapiania się w wersy.

- bezruchem/bezczucie - masz rację. Coś przydałoby się zamienić. :myśli:
- choć zawsze jeszcze - też racja. Wymienię.

Dzięki za uruchomienie startera w mózgu.
Ścinki mile widziane. Ale bez przeprosin. ;)
Prawdę mówiąc, to sama się dziwię, że ten wiersz rozumiem. :crach:

:kiss:
wróć choć na chwilę na ziemię, do nas.
Jestem, jestem, przecież nie piszę takich zawikłańców codziennie. :hang: ;)
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.

(Romain Gary - Obietnica poranka)

Withkacy
Posty: 309
Rejestracja: 16 lis 2011, 21:59

Re: drzeworyt

#4 Post autor: Withkacy » 31 mar 2012, 9:45

Zapewne tego typu wiersz, musi mieć i swego rodzaju grono ( w pozytywnym sensie mówię). Jest intrygująco i ciekawie, ale w moim odbiorze troszeczkę jeszcze zbyt opisowo. Czy masz taki wrażenie? :rosa:

Awatar użytkownika
P.A.R.
Posty: 2093
Rejestracja: 06 lis 2011, 10:02

Re: drzeworyt

#5 Post autor: P.A.R. » 31 mar 2012, 12:17

Przepiękny wiersz, ale zbyt doskonały.
po takim komencie pękło mi pióro
gęsiolog przybył za późno...
Za doskonałe są odległe rymy
szczególnie
przeźrocza - półmrokach

na szczęście nie zejdę drugi raz...
gdy wersy jak nosze

Awatar użytkownika
Miladora
Posty: 5496
Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Re: drzeworyt

#6 Post autor: Miladora » 31 mar 2012, 12:54

Withkacy pisze:Czy masz taki wrażenie?
Ja na razie nie mam żadnego pojęcia, jakie mam wrażenie, Withuś. :)
Chyba testuję je na Was. :crach:
P.A.R. pisze:na szczęście nie zejdę drugi raz...
Za ten pierwszy raz winna Ci jestem kwiatki na trumnę, PAReńku? :((
Jak mi przykro. :wstyd:
Teraz to już tajemnicę swoich komentarzy zabierzesz do grobu i na nic mi się nie przyda dokładanie następnych lat na próby zrozumienia. Oj, doloż moja, doloż... :(

Macie buziaki, panowie, na dobry dzień z podziękowaniem. :) :rosa:
(PAReńkowi w zaświaty posyłam wprawdzie, ale co tam...)
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.

(Romain Gary - Obietnica poranka)

Awatar użytkownika
Dante
Posty: 663
Rejestracja: 31 paź 2011, 20:48
Lokalizacja: Kraków

Re: drzeworyt

#7 Post autor: Dante » 31 mar 2012, 12:58

Withkacy pisze:Prawdę mówiąc, to sama się dziwię, że ten wiersz rozumiem
Ja też, bo ja nie :myśli:
(ale czego żądać od topornego samca? :jez: )

Ale szukam tego zawsze jeszcze, lecz nie znajduję.
Suponuję, że chodzi o wers "choć ciągle jeszcze coś karmi nieczucie ".
Nie byłoby źle, gdyby było choć zawsze coś jeszcze karmi nieczucie i sądzę, że Autorce o taki sens chodziło (gdzie jeszcze ma związek z coś, a nie z zawsze), ale to nie gra rytmicznie, stąd poprawka na ciągle jest chyba słuszna, choć lekko zmienia może nie tyle sens ile wydźwięk.

Co do odległych rymów, to w ostatniej zwrotce absurdu-północ rozjechały się solidnie, chyba, że to kolejne "szaleństwo" ;)

AD :rosa:
Ostatnio zmieniony 31 mar 2012, 13:01 przez Dante, łącznie zmieniany 2 razy.
Co partaczowi zajmie trzy strony,
geniusz w trzech słowach pomieści,
dlatego wierszy moich jest mało,
lecz za to ileż w w nich treści
;-)

Stepanian
Posty: 439
Rejestracja: 10 lis 2011, 23:59

Re: drzeworyt

#8 Post autor: Stepanian » 31 mar 2012, 12:59

P.A.R. pisze:Cytuj:
Przepiękny wiersz, ale zbyt doskonały.

po takim komencie pękło mi pióro
gęsiolog przybył za późno...
Cytuj:
Za doskonałe są odległe rymy

szczególnie
przeźrocza - półmrokach

na szczęście nie zejdę drugi raz...
gdy wersy jak nosze
Wszystkim, którzy nie zrozumieli mojego komentarza, co mogło ich przyprawić o pęknięcie, tłumaczę:
Wiersz sprawia wrażenie wymuskanego i doskonale sterylnego. Wysiłki Autorki zmierzające do udoskonalenia formy są nazbyt widoczne. Tym czego brakuje, jest naturalność, która skądinąd zazwyczaj cechuje wiersze Miladory.

Awatar użytkownika
Dante
Posty: 663
Rejestracja: 31 paź 2011, 20:48
Lokalizacja: Kraków

Re: drzeworyt

#9 Post autor: Dante » 31 mar 2012, 13:03

Stepanian pisze:Wysiłki Autorki zmierzające do udoskonalenia formy są nazbyt widoczne. Tym czego brakuje, jest naturalność, która skądinąd zazwyczaj cechuje wiersze Miladory.
Zgadzam się z tym zdaniem całkowicie :ok:
Co partaczowi zajmie trzy strony,
geniusz w trzech słowach pomieści,
dlatego wierszy moich jest mało,
lecz za to ileż w w nich treści
;-)

Awatar użytkownika
Miladora
Posty: 5496
Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Re: drzeworyt

#10 Post autor: Miladora » 31 mar 2012, 13:38

Stepanian pisze:Wysiłki Autorki zmierzające do udoskonalenia formy są nazbyt widoczne.
Kiedy ja się tylko starałam oddać jak najwierniej swoje zagmatwane myśli. :((
Kurde, jak nie popadam w jedną skrajność, to w drugą. :crach:

Idę wykręcić balans z zegarka... :D
Dante pisze:Co do odległych rymów, to w ostatniej zwrotce absurdu-północ rozjechały się solidnie, chyba, że to kolejne "szaleństwo" ;)
Rytm nadrabia to wpasowywanie się, ale niech Ci będzie, że szaleństwo, Dantezjuszku. :)
A tamtych omsknięć nie znajdujesz, bo już je poprawiłam.
Chociaż prawda, że "zawsze" było użyte w znaczeniu "ciągle".

Buziaki sobotnie, panowie. :vino: :rosa:
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.

(Romain Gary - Obietnica poranka)

ODPOWIEDZ

Wróć do „TRADYCYJNE FORMY RYMOWANE”