Retrospekcja

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Monika Joanna
Posty: 31
Rejestracja: 31 mar 2012, 22:22

Retrospekcja

#1 Post autor: Monika Joanna » 31 mar 2012, 22:52

śnieg na ustach
rozmazane oczy
zabłocone obcasy

wiedziałam

polonezem przez zamrożony świat
wolniej wolniej
dotykaj moich ramion
talii kart ukrytej w kieszeni
trzeciej od wewnątrz

kolorowe światełka snów
rozdarte pudełko z marzeniami
cieknący nos
oczy czerwone od nadmiaru wódki

i oddaj ten dom
skrzypienie pantoflii prababci
nieświadomość jutra
śmiech uciekających godzin

zawsze znajdzie się ktoś
kto zgubi kluczyk do serca
by potem dobijać się
czerwonym dywanem kolców
Monika Joanna, po prostu :)

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: Retrospekcja

#2 Post autor: Alek Osiński » 01 kwie 2012, 0:32

dobijać się czerwonym dywanem kolców - ten dywan kolców
coś mało obrazowy mi się wydaje, to już raczej dobre dla fakira,
jakiś tam masochizm
Monika Joanna pisze:pantoflii
chyba o jedno i za daleko
Monika Joanna pisze:polonezem przez zamrożony świat
wiem, polonezem to ryzyko, też miałem poloneza,
cały czas siadało ogrzewanie, koszmar...
Monika Joanna pisze:dotykaj moich ramion
talii kart ukrytej w kieszeni
trzeciej od wewnątrz
to mi się bardzo podoba!

W sumie wiersz ma lepsze i gorsze momenty;
chętnie poczytam inne

Pozdrowienia :)

Monika Joanna
Posty: 31
Rejestracja: 31 mar 2012, 22:22

Re: Retrospekcja

#3 Post autor: Monika Joanna » 01 kwie 2012, 18:44

a ja chętnie będę coś zamieszczać :)
Monika Joanna, po prostu :)

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Retrospekcja

#4 Post autor: Gloinnen » 05 kwie 2012, 11:13

Monika Joanna pisze:śnieg na ustach
rozmazane oczy
zabłocone obcasy
Monika Joanna pisze:kolorowe światełka snów
rozdarte pudełko z marzeniami
cieknący nos
oczy czerwone od nadmiaru wódki
Monika Joanna pisze:i oddaj ten dom
skrzypienie pantoflii prababci
nieświadomość jutra
śmiech uciekających godzin
Osobiście nie lubię takich wyliczanek. Być może jedną w przestrzeni dość obszernego tekstu można zaakceptować, ale u Ciebie znalazły się aż trzy takie fragmenty. Nużąco się czyta. Wydaje mi się, że lepiej byłoby te obrazy ożywić, rozbudować.
Zakładam, że początku nie ruszamy - na wejście można w ten sposób na przykład oddać pośpiech.
Ale dalej.

"sny świecą jak kolorowe szkiełka
w rozdartym pudełku z marzeniami
cieknie z nosa
od nadmiaru wódki
czerwienieją oczy"

A potem:

"oddaj mi ten dom
gdzie skrzypią pantofle prababci
a godziny uciekają ze śmiechem
nieświadome jutra"

To takie moje robocze propozycje, stworzone na poczekaniu, aby zilustrować, o co mi chodzi.

Jeżeli mogłabym coś jeszcze zasugerować - to unikanie metafor dopełniaczowych, takich jak "światełka snów", "śmiech godzin", "nieświadomość jutra" - nie brzmią one dobrze. Owszem, bardzo łatwo za ich pomocą pokazać skojarzenia rodzące się w głowie poety, ale problem w tym, że właśnie zbyt łatwo i wyjątkowo nieprecyzyjnie. Współcześnie się od nich odchodzi. Bywa, że takie metafory są wyjątkowo celne i trafne, ale to naprawdę rzadkość. Moim zdaniem lepiej jest opierać zapis na prostszej składni i na pewnej narracyjności (przykład - chociażby zamiast "śmiech uciekających godzin" ---> "godziny uciekają ze śmiechem"). Oczywiście to subiektywna ocena, ale wydaje mi się, że obrazy narracyjne są bardziej "żywe", bardziej poruszają, w wierszu coś się dzieje, a wyobraźnia odbiorcy jest zachęcona do pracy.

Pozdrawiam,
:rosa:

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”