Axis urbi - moment
-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37
Axis urbi - moment
Przeczuwam
mierzę
miasto
zasklepione we śnie
śmiertelnie ciche
nieme
w jasnoszarym powietrzu
nie narodził się
dźwięk
Nocny brak apetytu, sztywne dekoracje;
dzień nie rozbudził jeszcze swoich zwłok.
Leży niewinny jak dziecko, nieczuły i niewymowny.
Czas.
Nie stanie się nic. Nic więcej.
Nadziani na axis urbi pozostaniemy w spoczynku
– naklejki na lodówkach: pralnia, mecz,
fryzjer w bramie, wstąpić do marketu.
Wstąpić w nic? Za późno. W chwili niedopatrzenia
ruszają szpice drapaczy, ich klony na parapetach
- te same dla ludzi i ptaków. Przy samej ziemi
mierzwa, gęste poszycie bruku. Otępiałe gołębie.
Wyciek materii. Tłum.
mierzę
miasto
zasklepione we śnie
śmiertelnie ciche
nieme
w jasnoszarym powietrzu
nie narodził się
dźwięk
Nocny brak apetytu, sztywne dekoracje;
dzień nie rozbudził jeszcze swoich zwłok.
Leży niewinny jak dziecko, nieczuły i niewymowny.
Czas.
Nie stanie się nic. Nic więcej.
Nadziani na axis urbi pozostaniemy w spoczynku
– naklejki na lodówkach: pralnia, mecz,
fryzjer w bramie, wstąpić do marketu.
Wstąpić w nic? Za późno. W chwili niedopatrzenia
ruszają szpice drapaczy, ich klony na parapetach
- te same dla ludzi i ptaków. Przy samej ziemi
mierzwa, gęste poszycie bruku. Otępiałe gołębie.
Wyciek materii. Tłum.
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Axis urbi - moment
Olu, dopóki czytam takie wiersze, nie martwię się o poziom poezji na ósmym
piętrze. Jak dla mnie - bez zarzutu, chociaż wiersz ma mocno sceptyczną wymowę.
Przypomniało mi się takie opowiadanie, które kiedyś czytałem - Miasto
koncentracyjne, nie pamiętam Autora, o mieście, z którego nie można
wyjechać, chociaż bohater robił co w jego mocy; ponoć najstarsi mieszkańcy
pamiętali, że kiedyś była kolejka, którą można się było wydostać
poza granicę miasta...widmowa perspektywa
dla równowagi...
http://www.youtube.com/watch?v=oG6pEolAKm8
Świątecznie
piętrze. Jak dla mnie - bez zarzutu, chociaż wiersz ma mocno sceptyczną wymowę.
Przypomniało mi się takie opowiadanie, które kiedyś czytałem - Miasto
koncentracyjne, nie pamiętam Autora, o mieście, z którego nie można
wyjechać, chociaż bohater robił co w jego mocy; ponoć najstarsi mieszkańcy
pamiętali, że kiedyś była kolejka, którą można się było wydostać
poza granicę miasta...widmowa perspektywa
dla równowagi...
http://www.youtube.com/watch?v=oG6pEolAKm8
Świątecznie

- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: Axis urbi - moment
Rzeczywiście przypomina dość widmowy krajobraz z jakiegoś opowiadania science fiction...
Cóż, nadziani na oś nie możemy nic więcej, jak kręcić się w kółko.
Choć można zadać pytanie, czy lepiej kręcić się, czy też pozostawać w zawieszeniu.
No to Spokojnych Świąt.

Cóż, nadziani na oś nie możemy nic więcej, jak kręcić się w kółko.
Choć można zadać pytanie, czy lepiej kręcić się, czy też pozostawać w zawieszeniu.
No to Spokojnych Świąt.


Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
-
- Posty: 924
- Rejestracja: 03 mar 2012, 17:35
Re: Axis urbi - moment
ano, nadziani na oś miasta, tak to właśnie wygląda, dla mnie też...
świetnie to ujęłaś, ble
dlatego łąka i pasikoniki które dostałem są takie ważne
dziękuję
ps.
ciagle mylę nicki, stukajac w klawisze wiem "o kim", a potem - bach - inne literki
przepraszam
świetnie to ujęłaś, ble
dlatego łąka i pasikoniki które dostałem są takie ważne

dziękuję
ps.

przepraszam
Ostatnio zmieniony 09 kwie 2012, 8:38 przez pietrek, łącznie zmieniany 1 raz.
od rzeczowej krytyki lepsze są tylko pochlebstwa
(moi)
-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37
Re: Axis urbi - moment
Przede wszystkim byłam ciekawa reakcji na axis urbi, bo sama ją wymyślilam idąc za przykładem Twojej axis mundi. Mam zamiar napisać kilka wierszy z tej serii (do mojego zbioru o miastach). Wiersz będzie w części o wielkich miastach USA, przy Nowym Yorku i dlatego szczyty i dół, to co pełza bardzo nisko.al z krainy os pisze:Olu, dopóki czytam takie wiersze, nie martwię się o poziom poezji na ósmym piętrze. Jak dla mnie - bez zarzutu, chociaż wiersz ma mocno sceptyczną wymowę.
Przypomniało mi się takie opowiadanie, które kiedyś czytałem - Miasto
koncentracyjne, nie pamiętam Autora, o mieście, z którego nie można
wyjechać, chociaż bohater robił co w jego mocy; ponoć najstarsi mieszkańcy
pamiętali, że kiedyś była kolejka, którą można się było wydostać
poza granicę miasta...widmowa perspektywa
Ale mam też wiersze optymistyczne o mieście. Czytałeś 'Tkankę'? Gdzieś tu jest.
Dzięki, Al, pozdrawiam

Lepiej się nie nadziewać...Miladora pisze:Rzeczywiście przypomina dość widmowy krajobraz z jakiegoś opowiadania science fiction...
Cóż, nadziani na oś nie możemy nic więcej, jak kręcić się w kółko.
Choć można zadać pytanie, czy lepiej kręcić się, czy też pozostawać w zawieszeniu


Pietrek, jestem ble - a nawet ble, ble. Nie Glo.pietrek pisze:ano, nadziani na oś miasta, tak to właśnie wygląda, dla mnie też...
świetnie to ujęłaś, Glo
dlatego łąka i pasikoniki które dostałem są takie ważne
dziękuję
Skrzypi coś, oś nie oś i dalejże na te zielone łąki

-
- Posty: 396
- Rejestracja: 31 mar 2012, 19:19
Re: Axis urbi - moment
podoba się, aczkolwiek
Nie stanie się nic. Nic więcej. jest watą dla wiersza, nie wyczuwam gry na poziomie znaczeniowym, tym bardziej, że osią wiersza wydaje się być nic w sensie podmiotu; wystarczającego kopa daje następny wers z nic
Wstąpić w nic? Za późno.
tak z warsztatowej ciekawości zapytam, dlaczego pierwsza cząstka jest bez interpunkcji, a dalej z; w takim układzie forma mi się widzi jako dyptyk
pozdrwaiam
Nie stanie się nic. Nic więcej. jest watą dla wiersza, nie wyczuwam gry na poziomie znaczeniowym, tym bardziej, że osią wiersza wydaje się być nic w sensie podmiotu; wystarczającego kopa daje następny wers z nic
Wstąpić w nic? Za późno.
tak z warsztatowej ciekawości zapytam, dlaczego pierwsza cząstka jest bez interpunkcji, a dalej z; w takim układzie forma mi się widzi jako dyptyk
pozdrwaiam
-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37
Re: Axis urbi - moment
Nie stanie się nic. Nic więcej jest próbą zatrzymania czasu w stanie sztywności, stężałych zwłok. Potem jest moment, który zwykle przegapiamy. Może nie do uchwycenia, może gdyby oglądać ewentualnie klatka po klatce. Choc to byłby zabieg po fakcie, bo jednak drgnęło, coś nam uciekło z rąk.
A układ wiersza? Po prostu tak go widzę.
Pozdrowienia.
A układ wiersza? Po prostu tak go widzę.
Pozdrowienia.
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Axis urbi - moment
Czytałem Olu, pamiętam, że jest pogodna...komentowałem nawetble pisze:Czytałeś 'Tkankę'? Gdzieś tu jest.

-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37
Re: Axis urbi - moment
Aaa... komentowałeś. Jak miło 

-
- Posty: 3303
- Rejestracja: 31 paź 2011, 17:35
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Axis urbi - moment
jeśli Ci napiszę, że dobry tekst, to będzie to połowa tego co chcę napisać.
Twoje pisanie ble, wciąga i nie mów, że nie masz świadomości z czystej kokieterii
A teraz poważnie
wiem, że im lepsze utwory, tym bardziej samokrytyczny autor. Szkoda, że nie bywa na odwrót.
za wiersz
Twoje pisanie ble, wciąga i nie mów, że nie masz świadomości z czystej kokieterii

A teraz poważnie
wiem, że im lepsze utwory, tym bardziej samokrytyczny autor. Szkoda, że nie bywa na odwrót.

Każdy świt jest prowokacją do nowych nadziei. Skreślić świty!
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl