Od wiosny do jesieni
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
Od wiosny do jesieni
Od wiosny do jesieni
Zośka
mnie to pachnienie
pod twą chałupę przywiodło
Zośka
pod kołdrą
to nie to samo co na sianie
popatrz za domem
drzewo jabłoni już kwitnie
Zośka
chcę cię za żonę
albo oddam się brzytwie
......................
Zocha
co to za wspominanie
kiedy ty kurwa wstaniesz
czas już zbierać kartofle
czas polatać na miotle
kurę wyjąć z rosołu…
pierdolony kocmołuch
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: Od wiosny do jesieni
Brzmi prawdziwie, chociaż realia takie już bardziej retro. 
Stara prawda, że "po" jest zawsze inaczej niż "przed".
Całkiem zgrabnie, Nilmo, mimo iż nie gustuję specjalnie w tego typu wierszach.
Dobrego

Stara prawda, że "po" jest zawsze inaczej niż "przed".
Całkiem zgrabnie, Nilmo, mimo iż nie gustuję specjalnie w tego typu wierszach.
Dobrego

Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
Re: Od wiosny do jesieni
też nie gustuję. to efekt braku tematu, weny i zabawa rymem...czyli coś na pograniczu grafomani.
a w stosunku do retro zmieniło się to, że Zochami bywają i faceci. łemancypacja kwa kwa mać.
dobrego
a w stosunku do retro zmieniło się to, że Zochami bywają i faceci. łemancypacja kwa kwa mać.
dobrego
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Od wiosny do jesieni
Z braku tematu lepiej wcale nie pisać .
Warto poczekać aż wena nadejdzie .
Leon nie tyle nieprzychylny wierszowi co zawiedziony bo przecież wiem jak dobrze potrafisz pisać Nilmo .
Staram się zrozumieć istotę napisania i opublikowania wiersza - dla zabawy - i jako że Leo wiersze traktuje z całą powagą to co przeczytałem tym razem zupełnie do mnie nie trafia .
Z uszanowaniem L.G.

Warto poczekać aż wena nadejdzie .

Leon nie tyle nieprzychylny wierszowi co zawiedziony bo przecież wiem jak dobrze potrafisz pisać Nilmo .

Staram się zrozumieć istotę napisania i opublikowania wiersza - dla zabawy - i jako że Leo wiersze traktuje z całą powagą to co przeczytałem tym razem zupełnie do mnie nie trafia .

Z uszanowaniem L.G.
Re: Od wiosny do jesieni
Rozumiem Leo i przyznaję rację. Co do braku tematu..zawsze można sobie porobić jaja, wszak poezja to nie tylko napompowane zeppeliny, ale też fajna zabawa, dlatego z tym bym wyluzował:
Pozdrawiam i dziękuję.
Tak na marginesie, przepraszam że pytam...dlaczego piszesz o sobie w trzeciej osobie?jako że Leo wiersze traktuje z całą powagą
Pozdrawiam i dziękuję.
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Od wiosny do jesieni
W przypadku niejakiego LeonaNilmo pisze:dlaczego piszesz o sobie w trzeciej osobie?


Pozdrawiam L.G.
-
- Posty: 1917
- Rejestracja: 21 gru 2011, 16:10
Re: Od wiosny do jesieni
Mnie jakoś nie przypadł do gustu



- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Od wiosny do jesieni
och, Nilmo, z wiosną bywa: "uważaj, kotko, na błotko", zaś pod jesień - "nie leź, kokoto, w błoto"...C'est la żyzń, jak mawiają starożytni Rosjanie... Spodobał mi się, szczególnie: "albo oddam się brzytwie"...
Pozdrawiam serdecznie...
Ewa


Pozdrawiam serdecznie...
Ewa
-
- Posty: 560
- Rejestracja: 01 lis 2011, 14:55
Re: Od wiosny do jesieni
A mnie się klimacik wiersza podoba, nawet jeśli to "temat zastępczy".
Pomyślałem też, trochę z przekory, że marny kucharz z narratora, skoro kura się już ugotowała, a po ziemniaki jeszcze nie był. Bez tej Zośki to się rosołem na smutno zapije.
Pomyślałem też, trochę z przekory, że marny kucharz z narratora, skoro kura się już ugotowała, a po ziemniaki jeszcze nie był. Bez tej Zośki to się rosołem na smutno zapije.
