Passe partout
-
- Posty: 284
- Rejestracja: 13 maja 2012, 13:17
Passe partout
nie będę powtarzać
można żyć bez powietrza
bo nie
podobne banialuki opowiadają
młodzi kochankowie
pogniewani na siebie
za kilka minut
krzywo ułożony uśmiech
dotąd zależałam od metronomu
własnego widzimisię
łaskawości odbitego światłem spojrzenia
po latach
twoich palców na moich piersiach
twojego zapachu na mojej bieliźnie
twojego na moim
czytałam przy winie i pomyślałam
poetki – wariatki
więc można tak zawisnąć
dziś nawet nie odbijam się w lustrze
obcy ludzie przeszywają mnie
spojrzeniem na wylot
zdematerializowana wracam
do stanu pary
i widzisz
znów pasuję do wszystkiego
można żyć bez powietrza
bo nie
podobne banialuki opowiadają
młodzi kochankowie
pogniewani na siebie
za kilka minut
krzywo ułożony uśmiech
dotąd zależałam od metronomu
własnego widzimisię
łaskawości odbitego światłem spojrzenia
po latach
twoich palców na moich piersiach
twojego zapachu na mojej bieliźnie
twojego na moim
czytałam przy winie i pomyślałam
poetki – wariatki
więc można tak zawisnąć
dziś nawet nie odbijam się w lustrze
obcy ludzie przeszywają mnie
spojrzeniem na wylot
zdematerializowana wracam
do stanu pary
i widzisz
znów pasuję do wszystkiego
Ostatnio zmieniony 22 maja 2012, 15:08 przez Zola111, łącznie zmieniany 1 raz.
z.
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: Passe partout
Po latach taki stan mija.
Podoba się, zwłaszcza
zdematerializowana wracam
do stanu pary
i widzisz
znów pasuję do wszystkiego
Pozdrawiam.
Podoba się, zwłaszcza
zdematerializowana wracam
do stanu pary
i widzisz
znów pasuję do wszystkiego
Pozdrawiam.

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
Re: Passe partout
z pewną dozą sarkazmu ...
początek nieco przegadany (jak dla mnie)
druga część wiersza ładnie się broni
chłodnym spojrzeniem
- jest w tym dojrzałość
pozdrawiam

początek nieco przegadany (jak dla mnie)
druga część wiersza ładnie się broni
chłodnym spojrzeniem
- jest w tym dojrzałość
pozdrawiam

Re: Passe partout
O ile dobrze rozumiem, każda miłość jest pierwsza, tak?
Pozdrawiam
Pozdrawiam
-
- Posty: 284
- Rejestracja: 13 maja 2012, 13:17
Re: Passe partout
Dzięki, Anastazjo, że wybrałaś tę część wiersza. Staram się, by najważniejsze zawarło się w poincie.anastazja pisze:Podoba się, zwłaszcza
zdematerializowana wracam
do stanu pary
i widzisz
znów pasuję do wszystkiego
z.
Dodano -- 22 maja 2012, 0:05 --
Ja wiem, czy "przegadany"? Chciałam zarysować bez dwuznaczności obszar przestrzeni lirycznej. Jeśli dalej się broni, to dobrze.Robert Fox pisze:z pewną dozą sarkazmu ...
początek nieco przegadany (jak dla mnie)
druga część wiersza ładnie się broni
chłodnym spojrzeniem
- jest w tym dojrzałość
A dojrzałość? Czy ja wiem? Na pewno dystans.
Dziękuję przepięknie,
z.
Dodano -- 22 maja 2012, 0:09 --
Dzięki Samo Zło, ale chciałam powiedzieć, że "ta" jest ostatnia, wnioskuję zatem, że zupełnie nie trafiłamSamoZuo pisze:O ile dobrze rozumiem, każda miłość jest pierwsza, tak?
Pozdrawiam

Może następną razą?
Cieplutko,
z.
-
- Posty: 924
- Rejestracja: 03 mar 2012, 17:35
Re: Passe partout
się mi wydawa, że można by z czegoś tu zrezygnowaćZola111 pisze: podobne banialuki opowiadają sobie
młodzi kochankowie
pogniewani na siebie

ten wers jakiś karkołomny mi się widzi, może "na wylot" by wystarczyło, " obcy przeszywają mnie na wylot"?Zola111 pisze: dziś nawet nie odbijam się w lustrze
obcy ludzie przeszywają mnie
spojrzeniem na wylot tajemnicy
to tylko sugestie, absolutnie niezobowiązujące

nie przepadam za wierszami o miłości, bo rzadko wnoszą
coś nowego, prócz przypomnienia mi, jaki jezdem stary dziad,
ale...jakoś tak mi się zrobiło...

pozdrawiam
od rzeczowej krytyki lepsze są tylko pochlebstwa
(moi)
-
- Posty: 284
- Rejestracja: 13 maja 2012, 13:17
Re: Passe partout
O, no proszę, a ja nie pisuję o niczym poza miłością, bo myślę, że do innych tematów są gazety:)pietrek pisze:to tylko sugestie, absolutnie niezobowiązujące
nie przepadam za wierszami o miłości, bo rzadko wnoszą
Dziękuję pięknie. Rzucę okiem na wiersz korektorskim okiem, obiecuję,
... i wpadłam, powycinałam to i owo, nawet bardziej owo, i jest lepiej, mniemam

z.
Dodano -- 22 maja 2012, 15:08 --
z.
-
- Posty: 3303
- Rejestracja: 31 paź 2011, 17:35
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Passe partout
Pierwsza i ostatnia są w sumie bardzo zbliżone.
Bliski mi wiersz
a tu mnie korci, żeby zakończyć na pasuję. Daje dwa wydźwięki.Zola111 pisze:znów pasuję do wszystkiego
Bliski mi wiersz

Każdy świt jest prowokacją do nowych nadziei. Skreślić świty!
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
-
- Posty: 284
- Rejestracja: 13 maja 2012, 13:17
Re: Passe partout
A wiesz, że to świetny pomysł? Chyba biorę. Choć zmienia to założoną z góry więź pointy z tytułem...e_14scie pisze:a tu mnie korci, żeby zakończyć na pasuję. Daje dwa wydźwięki.
Jeszcze nie wiem

Pozdrawiam, Czternastko,
z.
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Passe partout
Ładny wiersz, subtelnie poprowadzony, ale ten fragment
dalej imo pachnie pleonazmem, bo jak można przeszyć
nie na wylot, osobiście bym zostawił tylko:
dziś nawet nie odbijam się w lustrze
obcy ludzie mnie przeszywają
uzyskałoby się ciekawą akurat
w tym miejscu dwuznaczność
dalej imo pachnie pleonazmem, bo jak można przeszyć
nie na wylot, osobiście bym zostawił tylko:
dziś nawet nie odbijam się w lustrze
obcy ludzie mnie przeszywają
uzyskałoby się ciekawą akurat
w tym miejscu dwuznaczność
PozdrowieniaZola111 pisze:dziś nawet nie odbijam się w lustrze
obcy ludzie przeszywają mnie
spojrzeniem na wylot