okno

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
411
Posty: 1778
Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
Lokalizacja: .de

okno

#1 Post autor: 411 » 24 maja 2012, 15:37

i pokroiłam na nowo
starczyło na lampę nawet
teraz oświetla co przed

cegła miedzią pachnie w kącikach
kurzem tańczy
obrazem słonecznym takim suchym

nie pomacham ci więcej
ołów rozmył się w plamę szarobarwną
powietrze niech czeka
błahe

bo nie widziało paradnych koni
i ptasiej wiosny nie widziało
patyczki dwubiegunowe o obłych kantach
myśli latających dywanów
zasłoniły
kołtunami wizje

wciąż brudne woła
o policzek
Nie będę cytować innych. Poczekam aż inni będą cytować mnie.

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: okno

#2 Post autor: Alek Osiński » 25 maja 2012, 0:16

411 pisze:powietrze niech czeka
błahe

bo nie widziało paradnych koni
i ptasiej wiosny nie widziało
patyczki dwubiegunowe o obłych kantach
myśli latających dywanów
zasłoniły
kołtunami
podoba mi się oryginalność tego fragmentu i pewna świeżość
z wyj. powtórzenia: widziało, ale całość moim skromnym zdaniem
jeszcze do szlifu..

Pozdrawiam

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: okno

#3 Post autor: Gloinnen » 02 cze 2012, 11:33

Z jednej strony można oczywiście ten wiersz potraktować sekatorem, wyrzucić z niego całą masę pozornie niepotrzebnych elementów. Zastanawiam się tym niemniej nad jedną rzeczą - czy taka ścinka nie pozbawiłaby tekstu pewnych znaczeń, ukrytych właśnie w tej "nieporadności", w tym "zgrzytaniu". Podobne zjawisko dostrzegam też w wierszach e_14scie. Gdyby wasze utwory wygładzić i wypolerować, straciłyby one właśnie ten ruch, niepokój, to wewnętrzne "uwieranie", które każe zatrzymać się nad czymś przy czytaniu, drążyć wersy aż gdzieś się natrafi na to semantyczne jąderko.
411 pisze:zasłoniły
kołtunami wizje

wciąż brudne woła
o policzek
Smakowita końcówka.

Okno tutaj jawi się otwarte w kierunku wyobraźni i świata wewnętrznego peelki. To, co ona widzi przez szybę, to jej dusza, jej myśli, jej emocje. "Brudne wizje" - świadczą chyba o chwilowo przeżywanym załamaniu, spleenie, weltschmerzu. Okno to także miejsce spotkania się dwojga ludzi.
411 pisze:nie pomacham ci więcej
Spotkanie to chwilowo niemożliwe, ponieważ wcześniej chyba doszło do rozstania. W związku z tym niewiele można na razie zobaczyć, żadnej radości, żadnej nadziei.
411 pisze:bo nie widziało paradnych koni
i ptasiej wiosny nie widziało
Otóż to.

Tak więc wiersz w gruncie rzeczy wrasta korzeniami w tęsknotę. I rozpaczliwe wołanie o czułość, o bliskość. Może właśnie okno pomału staje się tekstem, który domaga się ludzkiego ciepła, zbliżenia?

"brudne", niedoskonałe, ale jednak pod pokrywą kurzu, złych słów, pod chropowatą powłoką kryje się ogromna wrażliwość, miłość... I to jest chyba bardzo charakterystyczne dla Twoich wierszy, i dla Twojego widzenia rzeczywistości... :)

<misie stadne>

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”