wymyśliłem zapachem bzu
uśmiechy codzienności
w jej krystalicznym wydaniu
najprostszych znaczeń
gdzie prawda unosi się
deszczem tęczowych kropel
a słowo patrzy się w oczy
i nie umie skłamać
i nagle zerwał się ptak do lotu
w nieskończoność błękitu
poszybował jak orzeł
by za chwilę wylądować
na ziemi
jak szary wróbelek
śmieszny mały i wścibski
confetti codzienności
-
- Posty: 886
- Rejestracja: 11 gru 2011, 0:25
confetti codzienności
jestem częścią pewnej siły, która wciąż pragnie złego, a wciąż dobro tworzy...
Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia
Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia
-
- Posty: 924
- Rejestracja: 03 mar 2012, 17:35
Re: confetti codzienności
...kochajcie wróbelka dziewczęta,
kochajcie do jasnej cholery!
tylko orła cień się kładzie przez troszkę wyświechtane dopełniaczówki
ale jeśli ptak zrywa się do lotu, i to w niedługim czasie, to wporzo
pozdrawiam
kochajcie do jasnej cholery!

tylko orła cień się kładzie przez troszkę wyświechtane dopełniaczówki
ale jeśli ptak zrywa się do lotu, i to w niedługim czasie, to wporzo

pozdrawiam
od rzeczowej krytyki lepsze są tylko pochlebstwa
(moi)
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: confetti codzienności
Z perspektywy wiele rzeczy wydaje się okazalszychQń Który Pisze pisze:i nagle zerwał się ptak do lotu
w nieskończoność błękitu
poszybował jak orzeł
by za chwilę wylądować
na ziemi
jak szary wróbelek
śmieszny mały i wścibski
niż przy późniejszej bliższej percepcji, cóż wyobraźnia
lubi wyolbrzymiać...a przecież to "Tylko dla orłów"...

Pozdrawiam
-
- Posty: 309
- Rejestracja: 16 lis 2011, 21:59
- iTuiTam
- Posty: 2280
- Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35
Re: confetti codzienności
Właśnie o to chodzi - a my dochodzimy do 'to' po jakimś czasie. Krystalizują się znaczenia i ważkość.
Jedna 'marudka' Qniu. W wersie:
serdecznie
iTuiTam
Orzeł, czy wróbel? Obydwa piękne po swojemu, i co najważniejsze mają skrzydła, o których my możemy marzyć.Qń Który Pisze pisze:...
poszybował jak orzeł
by za chwilę wylądować
na ziemi
jak szary wróbelek
śmieszny mały i wścibski
Jedna 'marudka' Qniu. W wersie:
omijam sięa słowo patrzy się w oczy

serdecznie
iTuiTam
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: confetti codzienności
Popieram Pietrka z tymi wyświechtanymi dopełniaczówkami
Początek wiersza jest jak łoże fakira...
"uśmiechy codzienności" - banalne.
"wydania znaczeń" -źle brzmi.
"deszcz tęczowych kropel" - kiczowate.
"nieskończoność błękitu" - oklepane.
Ja widzę ten wiersz tak:
zapachem bzu wymyśliłem
codzienność
w jej najprostszym krystalicznym
wydaniu
gdzie prawda unosi się
wśród kropel deszczu
a słowo patrząc w oczy
nie umie skłamać
nagle zerwał się ptak do lotu
w błękit poszybował jak orzeł
by za chwilę na ziemi
wylądować cieniem wróbelka
śmieszny mały i wścibski
Pozdrawiam,

Glo.
Początek wiersza jest jak łoże fakira...
"uśmiechy codzienności" - banalne.
"wydania znaczeń" -źle brzmi.
"deszcz tęczowych kropel" - kiczowate.
"nieskończoność błękitu" - oklepane.
Ja widzę ten wiersz tak:
zapachem bzu wymyśliłem
codzienność
w jej najprostszym krystalicznym
wydaniu
gdzie prawda unosi się
wśród kropel deszczu
a słowo patrząc w oczy
nie umie skłamać
nagle zerwał się ptak do lotu
w błękit poszybował jak orzeł
by za chwilę na ziemi
wylądować cieniem wróbelka
śmieszny mały i wścibski
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 1545
- Rejestracja: 16 gru 2011, 9:54
Re: confetti codzienności
jak ładnie brzmi
w wersji Glo

w wersji Glo

z wierszykiem bywa różnie
szczególnie gdy trafia w próżnię
fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów
szczególnie gdy trafia w próżnię
fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów