school days
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
school days
Nie lubiła chodzić do szkoły
nawet po dwudziestu latach dostaje mdłości
od zapachu korkowych tablic
i pasty do podłóg.
Twarz myje gąbką, wciąż chce zetrzeć biel kredy.
Pochlastany plecak, okładki książek. Równe sznyty, plastikowe
cięte i szarpane... Ciesz się, niunia,
że nie buzię.
Na sali gimnastycznej podbiegał i tylko dotykał.
Wuefistka zbyt długo w kanciapie szukała kolorowych
szarf. Czerwień, zieleń, do twarzy ci z niebieskim w kudłach.
Matka pakowała drugie śniadanie,
kanapki z szynką i rzodkiewkami.
Wyrywali z trzęsących się rąk,
gdy nie mieli czym grać w nogę
na dużej przerwie przed matematyką.
Wszystkie plakatówki zmieszane
na twarzy. Niewykrzyczane przesączone
z dnia na dzień; nauczyła się
zapadać w szarość po tej samej stronie lustra.
Do dziś woli półmrok, nie odzywa się
bez pytania i nie znosi malować palcami.
Nowe twarze zakotwiczone w brzuchu
są powtarzalne, żadnej różnicy w skurczach jelit.
Nie do ludzi.
____________________
Glo.
nawet po dwudziestu latach dostaje mdłości
od zapachu korkowych tablic
i pasty do podłóg.
Twarz myje gąbką, wciąż chce zetrzeć biel kredy.
Pochlastany plecak, okładki książek. Równe sznyty, plastikowe
cięte i szarpane... Ciesz się, niunia,
że nie buzię.
Na sali gimnastycznej podbiegał i tylko dotykał.
Wuefistka zbyt długo w kanciapie szukała kolorowych
szarf. Czerwień, zieleń, do twarzy ci z niebieskim w kudłach.
Matka pakowała drugie śniadanie,
kanapki z szynką i rzodkiewkami.
Wyrywali z trzęsących się rąk,
gdy nie mieli czym grać w nogę
na dużej przerwie przed matematyką.
Wszystkie plakatówki zmieszane
na twarzy. Niewykrzyczane przesączone
z dnia na dzień; nauczyła się
zapadać w szarość po tej samej stronie lustra.
Do dziś woli półmrok, nie odzywa się
bez pytania i nie znosi malować palcami.
Nowe twarze zakotwiczone w brzuchu
są powtarzalne, żadnej różnicy w skurczach jelit.
Nie do ludzi.
____________________
Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: school days
Są małe środowiska, które generują i kierują swoją nienawiść w kierunku wybranej jednostki, najczęściej słabej, innej. Nauczyciele nie widzą, nie chcą się mieszać albo nawet włączają się. Pamiętam.
Ale u mnie nie było tablic korkowych, były czarne do pisania kredą.
Ale ostatnia zwrotka jest jakby obok, dla mnie niezrozumiała, bym obciął i tylko dał tę ostatnią linijkę "nie do ludzi"
Ale u mnie nie było tablic korkowych, były czarne do pisania kredą.
No tak, to nie Alicja, nie przekroczyła tej granicy, które by jej dała moc, to tylko w bajce bywa.zapadać w szarość po tej samej stronie lustra.
Ale ostatnia zwrotka jest jakby obok, dla mnie niezrozumiała, bym obciął i tylko dał tę ostatnią linijkę "nie do ludzi"
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: school days
W ostatniej strofce chciałam pokazać lęk przed ludźmi, jaki został w peelce i wciąż ją paraliżuje, a także podświadomą niechęć do pewnych sytuacji, które generują określone wspomnienia i związane z nimi, nieuleczone emocje.

Dziękuję i pozdrawiam,

Glo.

U mnie w szkole były korkowe tablice, na których wieszało się gazetki okolicznościowe.lczerwosz pisze:Ale u mnie nie było tablic korkowych, były czarne do pisania kredą.

To jest chyba najgorsze. Zwłaszcza to ostatnie. Też pamiętam. Moja wychowawczyni w podstawówce była wyjątkowym beztalenciem pedagogicznym. Dziś pewnie jest nie inaczej...lczerwosz pisze:Nauczyciele nie widzą, nie chcą się mieszać albo nawet włączają się.
Dziękuję i pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: school days
Ten wiersz Glo. to moja pięta...
Dostałam podobnych skurczy jak peelka, czytając, przypomniałam siebie w średniej. Mogę tylko powiedzieć, że to był mobbing ze strony nauczyciela. Nie będę pisać życia na forum, ale chętnie napisałabym książkę o tym...może kiedyś.
Odczułam bardzo osobiście.
Bardzo ładnie oddałaś temat.

Dostałam podobnych skurczy jak peelka, czytając, przypomniałam siebie w średniej. Mogę tylko powiedzieć, że to był mobbing ze strony nauczyciela. Nie będę pisać życia na forum, ale chętnie napisałabym książkę o tym...może kiedyś.
Odczułam bardzo osobiście.
Bardzo ładnie oddałaś temat.


A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: school days
Anastazjo...




Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 114
- Rejestracja: 27 maja 2012, 15:52
- Lokalizacja: Kraków
Re: school days
Takie sytuacje , ze szkoły, dzieciństwa mocno rzutują na ludzkie losy. z czasem zapominamy o krzywdach, ktore wyrządzilismy, wypieramy je ale gdy, jesteśmy pokrzywdzonymi pamięć nas toczy jak choroba. podzrawiam, wiersz dobrfy
mp

mp
-
- Posty: 1545
- Rejestracja: 16 gru 2011, 9:54
Re: school days
Nie lubiłam też...po jej zakończeniu nie kłaniałam się kilku belfrom na złość bezczelnie patrząc w oczy.
Tylko tak mogłam odreagować moją antypatię.
Lecz była to także szkoła życia...
Glo
wiersz bardzo mądry, trafia jak cierń
Tylko tak mogłam odreagować moją antypatię.
Lecz była to także szkoła życia...
Glo

z wierszykiem bywa różnie
szczególnie gdy trafia w próżnię
fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów
szczególnie gdy trafia w próżnię
fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: school days
Wiele z nas przeżyło podobne, szkolne dramaty.
To chyba właśnie one ukształtowały w nas tę poetycką wrażliwość, która dziś pcha nas do pisania wierszy, do zachwytu nad pięknem, do empatii w końcu. Pamiętam często zaciskane zęby, czasem beznadziejny płacz, gdy w podobnych sytuacja znikąd ratunku. Zresztą, nie tylko szkoła potrafiła dać się we znaki. Moje pokolenie pamięta przeróżne wyjazdy wakacyjne, na których było podobnie. A i w domu nie warto było się skarżyć, bo...
Sami wiecie. Tylko ci silni, trzymający ze stadem mogli spać spokojnie. Jak w życiu.
Nie żałuję jednak tego okresu, wiele mnie on bowiem nauczył. Inny problem, czy potrafię z tej nauki skorzystać.
Dobry temat poruszyłaś, Glo.
Nie wiem co sądzić o formie, bo moja wiedza na jej temat zbyt uboga jest, przyznam tylko, że opisałaś wręcz szokujące sceny, których (chyba z racji wrodzonego optymizmu) starałem się nie pamiętać. Oczywiście mój peel, z racji różnicy wieku, przeżywałby zapewne nieco inne, ale zapewniam, że równie wymyślne tortury.
Smutne, ale...

To chyba właśnie one ukształtowały w nas tę poetycką wrażliwość, która dziś pcha nas do pisania wierszy, do zachwytu nad pięknem, do empatii w końcu. Pamiętam często zaciskane zęby, czasem beznadziejny płacz, gdy w podobnych sytuacja znikąd ratunku. Zresztą, nie tylko szkoła potrafiła dać się we znaki. Moje pokolenie pamięta przeróżne wyjazdy wakacyjne, na których było podobnie. A i w domu nie warto było się skarżyć, bo...
Sami wiecie. Tylko ci silni, trzymający ze stadem mogli spać spokojnie. Jak w życiu.
Nie żałuję jednak tego okresu, wiele mnie on bowiem nauczył. Inny problem, czy potrafię z tej nauki skorzystać.
Dobry temat poruszyłaś, Glo.
Nie wiem co sądzić o formie, bo moja wiedza na jej temat zbyt uboga jest, przyznam tylko, że opisałaś wręcz szokujące sceny, których (chyba z racji wrodzonego optymizmu) starałem się nie pamiętać. Oczywiście mój peel, z racji różnicy wieku, przeżywałby zapewne nieco inne, ale zapewniam, że równie wymyślne tortury.
Smutne, ale...

Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: school days
Dziękuję wszystkim jeszcze raz.




Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl