Wypas

[Sede Vacante]

Wyemigrowali z życia.
Widziano ich w lesie, w którym straszy
z tobołkami na ramieniu
i zimnymi ciałkami
nieodpornymi na zagładę godności
tulonymi do spopielonych serc.


Zrobili miejsce kolejnym
powołanym do zdychania
w imię apostołów władzy.

Ostrożnie stąpając po naszych głowach
by nie wpaść w bagno
w rozliczenie,
w biedę,
nadzy królowie
udają, że wszystko jest porządku,
a barany pasą się na pastwiskach.

Zarżną nas jak prosiaki
zanim przyjdą następni.

[Gloinnen]

Powrót do dawnej konwencji?

spopielonych serc.

Zrobili miejsce kolejnym
powołanym do zdychania
w imię apostołów władzy.

nadzy królowie

Zarżną nas jak prosiaki
zanim przyjdą następni.

Wspomniałam kiedyś, że nie lubię wierszy oderwanych od rzeczywistości, takich jak ten. Na pewno chcesz przekazać powyższym tekstem ważną treść. Uciekasz się jednak do kostiumu, przebrania, zamiast "wejść" w temat i opowiedzieć o nim tak, żeby każdy mógł poczuć go i wchłonąć wszystkimi zmysłami, własnym ciałem, własną pamięcią, własną tożsamością. Tego rodzaju pisanie może być jedynie potraktowane jako rodzaj poetyckiego folkloru. Niewiele ma do powiedzenia o prawdziwym życiu, bo wydaje się "nie z tego świata"...

Pozdrawiam,


Glo.

[Sede Vacante]

Z całym szacunkiem Glo;) - ale z czyjego świata? Twojego?
Ich - czyli czyjego?
Niewiele ma do powiedzenia o prawdziwym życiu - a czym jest prawdziwe życie? Które jest prawdziwsze od którego?
Napisałem to dokładnie tak jak ja to widzę, oczywiście masz prawo do własnej opinii, nie neguję tego.
Jednak co dla ciebie jest nie prawdziwe, nie życiowe, dla innego może takim być.
Kim jest "każdy"?
Wiesz, gdybym pisał tak, by za wszelką cenę trafić do "każdego", zwariowałbym, a o szczerości w wierszu nie byłoby mowy.
Zresztą, jak sama widzisz, niewielu tych "każdych";)

Dlatego obieram taka formę, jaka mi najbardziej odpowiada, bo wszystkich nie zadowolę, więc przynajmniej siebie wyrażę, jak czuję.

Tylko nie pomyśl, że się "odgryzam", czy coś;)
Odpowiadam tylko, poza tym, starałem się jak najlepiej, szukałem drogi i jak nie czytali, tak nie czytają, więc teraz już stawiam na takie pisanie, jakie zwyczajnie mi najbardziej odpowiada, myślę, że to najrozsądniejsze rozwiązanie.

[Gloinnen]

I wracamy do starego jak świat pytania: po co i dla kogo się pisze?

[Sede Vacante]

No chyba w moim przypadku dla siebie, czy chcę, czy nie.
Dlatego i "pod siebie".