przychodzimy nad ranem
kran dalej kapie
to samo łóżko
z nową twarzą
wygląda bosko
mechanicznie zmieniam płyty
otwieram butelkę
kolorując złudzenia
pukamy się do czwartej
w przerwach na siku
trochę dymu
lampka wina
wraz z naftą
gasną tematy
resztkę ciepła
wcieramy w ciała
do południa
wyczarujemy z fusów
niezgodność charakterów
nie patrząc w oczy
zamieciemy pod dywan
stertę rozczarowania
jak zwykle
nacisnę stop
trzask w głośnikach
zagłuszy kroki za drzwiami
sąsiadka krzyknie przez ścianę
kurwiarz i pijak
wysmaruję jej klamkę gównem
rozkocham
po ślubie
wyrzucę w pizdu
te płyty
naprawię kran
posadzę drzewo
DJ
ODPOWIEDZ
Posty: 5
• Strona 1 z 1
Wiadomość
Autor
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: DJ
#2 Post autor: Sede Vacante » 07 cze 2012, 16:37
"do południa
wyczarujemy z fusów
niezgodność charakterów
nie patrząc w oczy
zamieciemy pod dywan
stertę rozczarowania"
Świetne, choć cały wiersz jest naprawdę super.
Bardzo dobry jak dla mnie stylistycznie - forma mi się bardzo podoba. Poza tym sposób opisywania. Nie tylko ten fragment przytoczony, bardzo ciekawie, oryginalnie ujęte.
Po ślubie chcemy zrezygnować z poprzedniego trybu życia, wyrzucić z pamięci system wartości sprzed nowej epoki, wyrzec się, udać, że to nie byliśmy my - to naprawdę bardzo prawdziwe, dobrze to ująłeś.
Miałem podobna sytuację, choć nie było szybkiego, niezobowiązującego seksu, ale generalnie podobnie.
Zostawiłem cały ten syf za sobą (hotel pracowniczy, imprezowanie na kredyt, który będę spłacał jeszcze koło 2 lat - 30tyś. przewalone w pół roku - zagubienie, zatracanie się w przygodnych znajomościach "na godzinę", życie na krawędzi i cała reszta tego bagażu) a właściwie wyswobodziła mnie żona - kiedyś jedyna osoba, która dostrzegła, że potrzebuję pomocy i że warto mnie ratować.
Także ja widzę w tym wierszu troszeczkę własnej opowieści, a poza tym w ogóle stylistycznie bardzo mi się podoba.
Jak zwykle u ciebie, prawda kipi.
wyczarujemy z fusów
niezgodność charakterów
nie patrząc w oczy
zamieciemy pod dywan
stertę rozczarowania"
Świetne, choć cały wiersz jest naprawdę super.
Bardzo dobry jak dla mnie stylistycznie - forma mi się bardzo podoba. Poza tym sposób opisywania. Nie tylko ten fragment przytoczony, bardzo ciekawie, oryginalnie ujęte.
Po ślubie chcemy zrezygnować z poprzedniego trybu życia, wyrzucić z pamięci system wartości sprzed nowej epoki, wyrzec się, udać, że to nie byliśmy my - to naprawdę bardzo prawdziwe, dobrze to ująłeś.
Miałem podobna sytuację, choć nie było szybkiego, niezobowiązującego seksu, ale generalnie podobnie.
Zostawiłem cały ten syf za sobą (hotel pracowniczy, imprezowanie na kredyt, który będę spłacał jeszcze koło 2 lat - 30tyś. przewalone w pół roku - zagubienie, zatracanie się w przygodnych znajomościach "na godzinę", życie na krawędzi i cała reszta tego bagażu) a właściwie wyswobodziła mnie żona - kiedyś jedyna osoba, która dostrzegła, że potrzebuję pomocy i że warto mnie ratować.
Także ja widzę w tym wierszu troszeczkę własnej opowieści, a poza tym w ogóle stylistycznie bardzo mi się podoba.
Jak zwykle u ciebie, prawda kipi.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
Sede Vacante
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: DJ
#3 Post autor: Gloinnen » 08 cze 2012, 9:26
Tekst tym razem dobry, tylko polemizowałabym akurat z jego przesłaniem. Bo moje osobiste zdanie jest takie, że ślub niewiele może zmienić, jeżeli peel sam do tej zmiany nie dojrzeje. I nie potrzeba do tego wcale żadnych specjalnych, uroczystych momentów, które się potraktuje "roboczo" jako punkt zwrotny w życiu. Najczęściej bywa tak, że po ślubie, po krótkim okresie "poprawności", wraca się do starych przyzwyczajeń, ulega dawnym pokusom. Niestety, coś mi o tym wiadomo nie tylko z teorii, ale i z praktyki. Natomiast przy mocnym uświadomieniu sobie, w jakim się gównie żyje i podjęciu decyzji o wyjściu z tego gówna, można oczywiście tego dokonać. A pomoc innych ludzi jest oczywiście czymś bardzo pozytywnym, ale - według mnie, nie jest to warunek konieczny, niezbędny. To rodzaj katalizatora, ale nie powinno się chyba uzależniać od niczyjej obecności/pomocy własnych wyborów pt. "kim będę?" "jaki będę?" "czy się stoczę, czy wyjdę na człowieka?". Łatwo wówczas bowiem przerzucić na innych odpowiedzialność za ewentualne niepowodzenia, usprawiedliwiać się "czymś tam"...
Mało tego, peel pewnie w kilka lat po ślubie zacznie mieć pretensję do żony, że go ograniczyła, zniewoliła, że nie wiadomo o co się czepia... Tak się dzieje w większości przypadków.
Myślę, Sede, że u Ciebie było inaczej - spotkanie wspaniałej kobiety uruchomiło w Tobie mechanizm, który pozwolił Ci ogarnąć życiowe sprawy, ale zrobiłbyś to pewnie tak, czy inaczej, nie tylko dla niej, nie tylko ze względu na nią... Być może ta decyzja zrodziła się już w tobie wcześniej. Podejrzewam jednak, że najpierw był etap "porządkowania", a potem ślub.
Choć w tego typu sytuacjach zawsze balansujemy na bardzo cienkiej linie pomiędzy przeszłością, a aktualnym wysiłkiem utrzymania pewnego "etycznego standardu", który trzeba sobie narzucić samemu, a nie przyjmować go od kogoś z zewnątrz.
Póki co wydaje mi się, że peel żyje iluzją. Woła o pokierowanie sobą, łudzi się, że go ocali czyjaś miłość, czyjaś obecność, czyjś wpływ - trochę to odwrócenie kota ogonem, moim zdaniem...
Ale może się mylę? Piszę z perspektywy obserwacji otoczenia i moich własnych doświadczeń.
Pozdrawiam,

Glo.
Mało tego, peel pewnie w kilka lat po ślubie zacznie mieć pretensję do żony, że go ograniczyła, zniewoliła, że nie wiadomo o co się czepia... Tak się dzieje w większości przypadków.
Myślę, Sede, że u Ciebie było inaczej - spotkanie wspaniałej kobiety uruchomiło w Tobie mechanizm, który pozwolił Ci ogarnąć życiowe sprawy, ale zrobiłbyś to pewnie tak, czy inaczej, nie tylko dla niej, nie tylko ze względu na nią... Być może ta decyzja zrodziła się już w tobie wcześniej. Podejrzewam jednak, że najpierw był etap "porządkowania", a potem ślub.
Choć w tego typu sytuacjach zawsze balansujemy na bardzo cienkiej linie pomiędzy przeszłością, a aktualnym wysiłkiem utrzymania pewnego "etycznego standardu", który trzeba sobie narzucić samemu, a nie przyjmować go od kogoś z zewnątrz.
Póki co wydaje mi się, że peel żyje iluzją. Woła o pokierowanie sobą, łudzi się, że go ocali czyjaś miłość, czyjaś obecność, czyjś wpływ - trochę to odwrócenie kota ogonem, moim zdaniem...
Ale może się mylę? Piszę z perspektywy obserwacji otoczenia i moich własnych doświadczeń.
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Gloinnen
-
- Posty: 633
- Rejestracja: 23 mar 2012, 16:59
Re: DJ
#5 Post autor: Jarek B » 08 cze 2012, 19:14
...fajnie
...że Państwu:)...podobało się...
Sade:)...cieszę się...że wyprostowałeś plecy:)
Glo:)...masz rację...to tylko marzenia...lecz spotykając wartościową "osóbkę"...może się udać:)
Pietrek:)...dynamika wydaje mi się odpowiednia...stopniowo narasta do punktu zwrotnego "kurwiarz i pijak":)
pozdr.wszystkich
lecz wolę wódkę...może kiedyś będzie w tutejszym sklepiku:)

Sade:)...cieszę się...że wyprostowałeś plecy:)
Glo:)...masz rację...to tylko marzenia...lecz spotykając wartościową "osóbkę"...może się udać:)
Pietrek:)...dynamika wydaje mi się odpowiednia...stopniowo narasta do punktu zwrotnego "kurwiarz i pijak":)
pozdr.wszystkich

"poezja wieków to gówno , jest żałosna.."
Jarek B
ODPOWIEDZ
Posty: 5
• Strona 1 z 1
Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”
Przejdź do
- WINDĄ W PRZYSZŁOŚĆ
- WYŻEJ, NIŻ ÓSME PIĘTRO
- ↳ TEKSTY Z GÓRNEJ PÓŁKI
- ↳ DNI LITERATURY
- ↳ DNI LITERATURY DZIECIĘCEJ
- UTWORY POETYCKIE
- ↳ WIERSZE BIAŁE I WOLNE
- ↳ TRADYCYJNE FORMY RYMOWANE
- ↳ OKRUCHY POETYCKIE
- ↳ RADOSNA TWÓRCZOŚĆ
- ↳ CYKLE POETYCKIE
- ↳ coobus
- ↳ Kalendarz
- ↳ EdwardSkwarcan
- ↳ intymny pamiętnik nastolatki
- ↳ skaranie boskie
- ↳ Napisy na słońcu
- ↳ INNE
- ↳ EKSTREMALNIE...
- ↳ MIŁE ZŁEGO POCZĄTKI
- ↳ MÓJ TOMIK
- ↳ 411
- ↳ alchemik
- ↳ alegoria
- ↳ anastazja
- ↳ atoja
- ↳ Bożena
- ↳ bronmus45
- ↳ coobus
- ↳ Dante
- ↳ Elunia
- ↳ em_
- ↳ emelly
- ↳ Fałszerz komunikatów
- ↳ Gloinnen
- ↳ jabberwocky
- ↳ JSK
- ↳ ks-hp
- ↳ laura bran
- ↳ lczerwosz
- ↳ Malwina
- ↳ Mchuszmer
- ↳ Miladora
- ↳ Nalka31
- ↳ NathirPasza
- ↳ Nicol
- ↳ semiramida
- ↳ skaranie boskie
- ↳ Sokratex
- ↳ tea
- ↳ teo
- ↳ Tomek i Agatka
- UTWORY PROZATORSKIE
- ↳ OPOWIADANIA
- ↳ OKRUCHY PROZATORSKIE
- ↳ PROZA DOKUMENTALNA I PUBLICYSTYKA
- ↳ PROZA POETYCKA
- ↳ CIĄG DALSZY NASTĄPI
- ↳ 411
- ↳ Jakim
- ↳ Alicja Jonasz
- ↳ Wirtualny szczur
- ↳ Świerszcz w trawie
- ↳ Powrót na wrzosowisko
- ↳ Ekspres do kawy
- ↳ Elunia
- ↳ Ponidzie
- ↳ lacoyte
- ↳ Ślepe zło
- ↳ Lucile
- ↳ W cieniu arkad
- ↳ violka
- ↳ Arystokrata
- ↳ zdzichu
- ↳ Świat według Zdzicha
- ↳ W oleandrach
- INNE RODZAJE TWÓRCZOŚCI
- ↳ DRAMAT
- ↳ DRAMATY W ODCINKACH
- ↳ zdzichu
- ↳ Zima wasza, wiosna nasza
- ↳ pallas
- ↳ Ciemne wieki, czyli co w baśni piszczy
- ↳ UTWORY DLA DZIECI
- ↳ AUREA DICTA
- ↳ TŁUMACZENIA
- ↳ Poezja
- ↳ Proza
- ↳ PIOSENKA DOBRA NA WSZYSTKO
- ↳ LITERATURA ZAANGAŻOWANA
- ↳ POLITYCZNE ECHA
- ↳ MODLITEWNIK (NIE TYLKO) LITERACKI
- ↳ TWÓRCZOŚĆ OKOLICZNOŚCIOWA
- ↳ WSPOMNIENIA O TYCH, KTÓRYCH JUŻ NIE MA
- ↳ UTWORY KU CZCI
- ↳ BEZ TRZYMANKI
- SZTUKA WIZUALNA
- ↳ GRAFIKA
- ↳ FOTOGRAFIA ARTYSTYCZNA
- ↳ MALARSTWO, RYSUNEK
- ↳ SZTUKA UŻYTKOWA
- ↳ NASZE NAJLEPSZE
- ↳ POEZJA
- ↳ PROZA
- ↳ KOMENTARZE
- ↳ RECENZENCI
- ↳ STARE WYBORY
- ↳ WARTO PRZECZYTAĆ
- DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ
- ↳ LITERATUROZNAWSTWO
- ↳ JĘZYKOZNAWSTWO
- ↳ KĄCIK PORAD
- ↳ JAK PISAĆ DOBRE WIERSZE
- ↳ JAK PISAĆ DOBRĄ PROZĘ
- WRZUĆ NA LUZ
- ↳ LAURKI
- ↳ ULUBIONE
- ↳ PIOSENKI Z TEKSTEM
- ↳ GRY I ZABAWY
- ↳ MOIM SKROMNYM ZDANIEM
- ↳ WSZYSTKIE CHWYTY DOZWOLONE
- SPIĘCIA
- ↳ KONKURSY
- ↳ POJEDYNKI
- ↳ MAŁY TURNIEJ POJEDYNKÓW
- ↳ ARCHIWUM MTP
- ↳ FOLDERY PRYWATNE
- ↳ 4hc
- POKOJE DYSKUSYJNE
- ↳ PRZEDPOKÓJ
- ↳ POKÓJ GOŚCINNY
- ↳ ZANIM WEJDZIESZ NA ÓSME PIĘTRO