słoneczne wypieki

[Napoleon North]

Odkrywam co ukryte pod
słońca zenitem
na nici pajęczej
zajęcze serce

śmierć to dama
zagrajmy razem w karty
kto przegra ten znika
w pogańskiej krwi
szaleństwo wrze

nie wspominaj o tym że
serce pogubiło się
i tak już przegrałeś
na prostej drodze
zgubiłeś życia sens


nie ma już powrotu
garbaty starzec czasu
to teraz ty ...

[Alek Osiński]

Odkrywam co ukryte pod
słońca zenitem
na nici pajęczej
zajęcze serce

Sam początek podoba mi się. Wyobraziłem sobie, że będzie rzecz
o odkrywaniu rzeczy, na widok których, słońce dostaje wypieków...
np. ze wstydu...fajna idea, ale później wiersz jakby nie był zdecydowany
o czym ma być, chaotycznieje za bardzo...moim oczywiście zdaniem

Pozdrowienia

[Napoleon North]

Odkrywam co ukryte pod
słońca zenitem
na nici pajęczej
zajęcze serce

wzrok gdzieś ucieka w przestworza
mały świetlik
odbija się od dna
zatapiając
wrażenie niedosytu

niczym mała laleczka wudu
powieszona na szaliku
naszych ,,ale"
zapłacze po cichu

[Alek Osiński]

Ta druga wersja bardziej mi się podoba
Wydaje mi się, że jest dużo bardziej konsekwentna w obrazowaniu