Moja matka
znika po kawałku
wszystko
związane ze mną
odcięto
po kolei opuściły mnie
pępowina
pierś
ciemna kołyska macicy
Jestem teraz potrójną sierotą
Uczę się chodzić
Czekam
wycinanki
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: wycinanki
Już od pierwszej linijki dosłownie kręciłem głową z niedowierzaniem i wielkim podziwem.
Absolutnie doskonałe. Prawdziwa z prawdziwych poetek. Uczta dla mnie rozkoszna obcować z tak piękna sztuką.
"Moja matka
znika po kawałku" - wstrząsające w takim "technicznym" języku opisującym śmierć.
Coś jak "utylizacja gatunku", czy "ostateczne rozwiązanie", niemalże przemysłowo nazwany akt umierania.
To bardzo, bardzo działa na mnie.
Nie ma co dalej cytować, wyczuleni na taki rodzaj dramatyzmu w stylistyce pisania rozumieją o co chodzi.
Wybitne.
Absolutnie doskonałe. Prawdziwa z prawdziwych poetek. Uczta dla mnie rozkoszna obcować z tak piękna sztuką.
"Moja matka
znika po kawałku" - wstrząsające w takim "technicznym" języku opisującym śmierć.
Coś jak "utylizacja gatunku", czy "ostateczne rozwiązanie", niemalże przemysłowo nazwany akt umierania.
To bardzo, bardzo działa na mnie.
Nie ma co dalej cytować, wyczuleni na taki rodzaj dramatyzmu w stylistyce pisania rozumieją o co chodzi.
Wybitne.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
-
- Posty: 320
- Rejestracja: 31 paź 2011, 21:41
- Lokalizacja: wszechświat
Re: wycinanki
niezwykle wymowny wiersz, Teo.
udało Ci się w kilku słowach zawrzeć sedno macierzyństwa, narodzin i odchodzenia.
pięknie...
pozdrawiam ciepło
udało Ci się w kilku słowach zawrzeć sedno macierzyństwa, narodzin i odchodzenia.
pięknie...
pozdrawiam ciepło

aż po ostatnie słowo, aż po myśl ostatnią...
Re: wycinanki
To wiersz,który mnie także dotyczy...nie wiem, czy jest możliwe skrzyżowanie chirurga z poetą-ale Ty tego spróbowałaś(!)




- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: wycinanki
ja czytam wiersz na dwa sposoby: pierwszy - to właśnie na płaszczynie czysto fizycznej - relacja z matką od chwili narodzenia dziecka przez doprowadzenie go do dorodsłości, no i odejście...I w wymiarze emocjonalnym - jak matka i córka z jakichś powodów oddalają się od siebie, tracą płaszczyznę porozumienia i poczucie więzi - i każda musi żyć własnym życiem...
Bardzo dobry wiersz, Kasiu...
pozdrawiam Cię serdecznie...
Ewa
Bardzo dobry wiersz, Kasiu...


pozdrawiam Cię serdecznie...
Ewa
-
- Posty: 924
- Rejestracja: 03 mar 2012, 17:35
Re: wycinanki
już bym głupot nawypisywał, ale mnie olśniło
nie pasowało mi "odcinanie wszystkiego" i kolejność organów
chopy są gupie
teraz już rozumiem
bez uwag, tylko poruszenie, które wywołał we mnie Twój wiersz
nie pasowało mi "odcinanie wszystkiego" i kolejność organów
chopy są gupie
teraz już rozumiem
bez uwag, tylko poruszenie, które wywołał we mnie Twój wiersz

od rzeczowej krytyki lepsze są tylko pochlebstwa
(moi)
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: wycinanki
Ja mam taką uwagę techniczną - to opuszczanie mogłoby być opisane w bardziej logicznym porządku:tea pisze:po kolei opuściły mnie
pępowina
pierś
ciemna kołyska macicy
"po kolei opuściły mnie
ciemna kołyska macicy
pępowina
pierś"
albo wstecz do źródeł:
"po kolei opuściły mnie
pierś
pępowina
ciemna kołyska macicy"
Ale to tylko taki pomysł. Poza tym - gratuluję pięknego wiersza.
Odczytuję go na wiele różnych sposobów. Pierwszy - czysto fizyczny - zerwanie tej pierwszej więzi - poprzez narodziny. Potem - zdobywanie kolejnych rodzajów wolności. Następnie - może śmierć i zapominanie?
W każdym razie relacja dziecko/matka opiera się na nieustannym oddzielaniu się od siebie, uniezależnianiu, niezauważalnym, lecz nieuchronnym. Świetne spostrzeżenie.
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl