Październik
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37
Październik
Taki czas następuje przez ust uchylenie,
gdy w porę nie powstrzymasz zmrożonego słowa;
cierpnie smak, pęka skóra. W listach się przechował
skruszały liść buczyny, ale dziś już nie wiem,
nie pamiętam dokładnie, jak przyszła ta jesień.
Może to była ziemia dziwnie nieruchoma,
płaska w świetle latarni, odwrócona do nas
plecami; odepchnięta, poraniona przestrzeń,
w której nie ma miejsca na położenie dłoni.
Może było zbyt trudno popatrzeć do wnętrza,
tam, gdzie się linie życia łączą i los spiętrza
i gdzie jest zapisane po co wszystko. Po nic?
Lecz przez zapaście serca drzewa lip przelękłe
nie odwrócą koloru, bo ten karty stawia
krwistym winem. Dlatego w chmurach i w żurawiach,
w całym świecie rdzy kropla boli. Zimą skrzepnie.
gdy w porę nie powstrzymasz zmrożonego słowa;
cierpnie smak, pęka skóra. W listach się przechował
skruszały liść buczyny, ale dziś już nie wiem,
nie pamiętam dokładnie, jak przyszła ta jesień.
Może to była ziemia dziwnie nieruchoma,
płaska w świetle latarni, odwrócona do nas
plecami; odepchnięta, poraniona przestrzeń,
w której nie ma miejsca na położenie dłoni.
Może było zbyt trudno popatrzeć do wnętrza,
tam, gdzie się linie życia łączą i los spiętrza
i gdzie jest zapisane po co wszystko. Po nic?
Lecz przez zapaście serca drzewa lip przelękłe
nie odwrócą koloru, bo ten karty stawia
krwistym winem. Dlatego w chmurach i w żurawiach,
w całym świecie rdzy kropla boli. Zimą skrzepnie.
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Październik

Z ukłonem L.G.
-
- Posty: 32
- Rejestracja: 04 lis 2011, 13:40
Re: Październik
Ble, to jest niezwykły wiersz. Czytając go, mam wielką ochotę nauczyć się go na pamięć, choć dawno już tego nie robiłam.
Stworzyłaś wspaniały klimat.
A październik bliski mi bardzo, bo to miesiąc moich urodzin.
Pozdrawiam, Wrzos.
Stworzyłaś wspaniały klimat.
A październik bliski mi bardzo, bo to miesiąc moich urodzin.
Pozdrawiam, Wrzos.
Nawet jeśli straciłeś wiarę w marzenia, one wciąż wierzą w ciebie. /K.Michalak/
-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37
Re: Październik
Leonie, Wrzosowa - ciesze się bardzo, ze Was nie odstraszył dość pokręcony pierwszy wers czwartej strofy. A więc da się go przeczytać ze zrozumieniem? Jakoś mi się tak w rymowanych wersy kręcą. Brak wprawy? Niewiele piszę takich.
Jeszcze raz - dzieki, cieszę, się, że trafił.
Pozdrowienia
Jeszcze raz - dzieki, cieszę, się, że trafił.
Pozdrowienia

- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: Październik
Następny dobry wiersz z klimatem. No i rymy abba, które lubię.
Ale...
Lecz przez zapaście serca drzewa lip przelękłe
nie odwrócą koloru, bo ten karty stawia
Ten fragment dobrze byłoby rozjaśnić trochę, bo rozumiem wprawdzie, że przez "przelękłe zapaście/serca/drzewa/lip" - ale wskakuje nagle liczba mnoga "nie odwrócą koloru". Można odszukać "dłonie/linie życia", lecz są zbyt odległe, by przekaz był całkowicie wyraźny.
Tu faktycznie jest trochę zagmatwane, no i nie za dobrze się czyta ten wers, bo na pierwszy rzut oka sprawia jakby niegramatyczne wrażenie.
Tyle od mojego Mopka, a ja dodam tylko, że nie przeszkadza mi przenoszenie myśli poza średniówkę, chociaż nie robiłabym tego zbyt często, bo wtedy wiersz nabiera pewnej chropowatości.
Dobrego

Ale...
Lecz przez zapaście serca drzewa lip przelękłe
nie odwrócą koloru, bo ten karty stawia
Ten fragment dobrze byłoby rozjaśnić trochę, bo rozumiem wprawdzie, że przez "przelękłe zapaście/serca/drzewa/lip" - ale wskakuje nagle liczba mnoga "nie odwrócą koloru". Można odszukać "dłonie/linie życia", lecz są zbyt odległe, by przekaz był całkowicie wyraźny.
Tu faktycznie jest trochę zagmatwane, no i nie za dobrze się czyta ten wers, bo na pierwszy rzut oka sprawia jakby niegramatyczne wrażenie.
Tyle od mojego Mopka, a ja dodam tylko, że nie przeszkadza mi przenoszenie myśli poza średniówkę, chociaż nie robiłabym tego zbyt często, bo wtedy wiersz nabiera pewnej chropowatości.
Dobrego

Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37
Re: Październik
A, miła Miladoro. To bardzo sympatyczne, że mnie czytasz.
Wers zakręcony, wiem. Chyba w dodatku za bardzo, jeśli powstaje słaba czytelność. Spróbuję go rozpracować (choc nie lubię
)
Dokładniej
Jeszcze tutaj piszesz ważną rzecz
Miladoro, czy może mi jeszcze powiedzieć czy to przenoszenie myśli poza średniówkę ma coś wspólnego z sylabotoniką? Ależ objawiłam w pełni swoją niewiedzę
Bardzo dziękuję za uważne czytanie wiersza i wszystkie uwagi
Wers zakręcony, wiem. Chyba w dodatku za bardzo, jeśli powstaje słaba czytelność. Spróbuję go rozpracować (choc nie lubię

Dokładniej
Tak, muszę poprawić, skoro nie jest jasne. Chodziło mi o to, że liście lip mają kształt serca i choćby dostały zapaści one, te liście, nie odwócą, nie zmienią koloru (losu), którym wróży dzikie wino (w kartach pik). Również i zapaście ludzkich serce nadaremne. Ale skoro tak trzeba wyjaśniać, to postaram się zmienić; nie jest czytelne.Miladora pisze:Ten fragment dobrze byłoby rozjaśnić trochę, bo rozumiem wprawdzie, że przez "przelękłe zapaście/serca/drzewa/lip" - ale wskakuje nagle liczba mnoga "nie odwrócą koloru". Można odszukać "dłonie/linie życia", lecz są zbyt odległe, by przekaz był całkowicie wyraźny.ble pisze:Lecz przez zapaście serca drzewa lip przelękłe
nie odwrócą koloru, bo ten karty stawia
Jeszcze tutaj piszesz ważną rzecz
Wierszych rymowany napisałam dotąd kilka ( i to w przeciągu bardzo wielu lat), generalnie nie lubię teorii (nie twierdzę, że to dobrze) i działam na czuciu. Zwracano mi tu uwagę na sylabotonikę - nawet dobrze nie wiem co to - choc mogłabym się, oczywiście, dowiedzieć. Rzecz w tym, dlatego tak się na ten temat rozpisuję, że najważniejsza jest u mnie intuicja. To ona mi wszystko podpowiada. Jeżeli jest widoczna chropowatość - to dobrze. Gdzieś na pół świadomie staram się w ten sposób zmniejszać rzewne klimaty, ktore się tu wkradają. Rozumiem, że nie należy przesadzać. OK, będę pamietać.nie przeszkadza mi przenoszenie myśli poza średniówkę, chociaż nie robiłabym tego zbyt często, bo wtedy wiersz nabiera pewnej chropowatości.
Miladoro, czy może mi jeszcze powiedzieć czy to przenoszenie myśli poza średniówkę ma coś wspólnego z sylabotoniką? Ależ objawiłam w pełni swoją niewiedzę

Bardzo dziękuję za uważne czytanie wiersza i wszystkie uwagi

- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: Październik
Wcale nie jestem mądrzejsza od Ciebie.
Ale masz ściągę:
"sylabotonizm (gr. syllabé + gr. tónos ‘naprężenie; wysokość dźwięku’) lit. system wersyfikacyjny cechujący się stałą liczbą sylab oraz stałą pozycją sylab akcentowanych rozłożonych regularnie.
Sylabotonizm – system numeryczny wiersza oparty na zgodności liczby oraz układu sylab akcentowanych i nieakcentowanych w odpowiadających sobie wersach.
Często w wierszu sylabotonicznym występuje akcent poboczny, utworzony przez rytm, zawsze średniówka, nigdy przerzutnia".
Mówiąc o "przenoszenie myśli poza średniówkę" miałam na uwadze to, że wers płynniej się układa, gdy średniówka dzieli go na "umowną" połowę, czyli takie cząstki, jak "się/na/itp", a więc związane ściśle z danym słowem, nie wychodzą poza średniówkę wersu.
Dam Ci przykład:
- w której nie ma miejsca na//położenie dłoni. - masz 13/7/6, lecz nie brzmi tak płynnie, gdyż narzuca się czytanie:
- w której nie ma miejsca//na położenie dłoni. - a więc 13/6/7.
Wtedy brzmi trochę chropowato.
Inny przykład:
- Lecz przez zapaście serca//drzewa lip przelękłe - przy średniówce 7/6 narzuca się taki odbiór.
- Lecz przez zapaście//serca drzewa lip// przelękłe - tu jest 5/5/3, dlatego też nie brzmi płynnie.
Dla porównania:
- bo ten karty stawia
krwistym winem. Dlatego w chmurach i w żurawiach, - ta przerzutnia nie wytrąca z rytmu, bo czyta się z lekkim zawieszeniem jakby głosu, ale płynnie 4/3/6.
No i:
- nie pamiętam dokładnie, jak przyszła ta jesień. - równiutko z przecinkiem na środku dwie części zdania.
Zmykam, nagadałam się za wszystkie czasy.


Ale masz ściągę:
"sylabotonizm (gr. syllabé + gr. tónos ‘naprężenie; wysokość dźwięku’) lit. system wersyfikacyjny cechujący się stałą liczbą sylab oraz stałą pozycją sylab akcentowanych rozłożonych regularnie.
Sylabotonizm – system numeryczny wiersza oparty na zgodności liczby oraz układu sylab akcentowanych i nieakcentowanych w odpowiadających sobie wersach.
Często w wierszu sylabotonicznym występuje akcent poboczny, utworzony przez rytm, zawsze średniówka, nigdy przerzutnia".
Mówiąc o "przenoszenie myśli poza średniówkę" miałam na uwadze to, że wers płynniej się układa, gdy średniówka dzieli go na "umowną" połowę, czyli takie cząstki, jak "się/na/itp", a więc związane ściśle z danym słowem, nie wychodzą poza średniówkę wersu.
Dam Ci przykład:
- w której nie ma miejsca na//położenie dłoni. - masz 13/7/6, lecz nie brzmi tak płynnie, gdyż narzuca się czytanie:
- w której nie ma miejsca//na położenie dłoni. - a więc 13/6/7.
Wtedy brzmi trochę chropowato.
Inny przykład:
- Lecz przez zapaście serca//drzewa lip przelękłe - przy średniówce 7/6 narzuca się taki odbiór.
- Lecz przez zapaście//serca drzewa lip// przelękłe - tu jest 5/5/3, dlatego też nie brzmi płynnie.
Dla porównania:
- bo ten karty stawia
krwistym winem. Dlatego w chmurach i w żurawiach, - ta przerzutnia nie wytrąca z rytmu, bo czyta się z lekkim zawieszeniem jakby głosu, ale płynnie 4/3/6.
No i:
- nie pamiętam dokładnie, jak przyszła ta jesień. - równiutko z przecinkiem na środku dwie części zdania.
Zmykam, nagadałam się za wszystkie czasy.


Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37
Re: Październik
Dzięki, Miladoro, co nieco mi przejaśniało, drobna iluminacja. Dzięki 

Re: Październik
Mnogość detali, trochę sie w tym gubię, ale nie jest latwo napisac oryginalny wiersz z jesiennymi klimatami.
Tobie się udało.
Skoro inni Cię chwalą, to ja tez

Tobie się udało.
Skoro inni Cię chwalą, to ja tez

