Październik

Moderatorzy: eka, Leon Gutner

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
ble
Posty: 1124
Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37

Październik

#1 Post autor: ble » 13 lis 2011, 18:41

Taki czas następuje przez ust uchylenie,
gdy w porę nie powstrzymasz zmrożonego słowa;
cierpnie smak, pęka skóra. W listach się przechował
skruszały liść buczyny, ale dziś już nie wiem,

nie pamiętam dokładnie, jak przyszła ta jesień.
Może to była ziemia dziwnie nieruchoma,
płaska w świetle latarni, odwrócona do nas
plecami; odepchnięta, poraniona przestrzeń,

w której nie ma miejsca na położenie dłoni.
Może było zbyt trudno popatrzeć do wnętrza,
tam, gdzie się linie życia łączą i los spiętrza
i gdzie jest zapisane po co wszystko. Po nic?

Lecz przez zapaście serca drzewa lip przelękłe
nie odwrócą koloru, bo ten karty stawia
krwistym winem. Dlatego w chmurach i w żurawiach,
w całym świecie rdzy kropla boli. Zimą skrzepnie.

Awatar użytkownika
Leon Gutner
Moderator
Posty: 5791
Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: Październik

#2 Post autor: Leon Gutner » 13 lis 2011, 20:29

:ok: Leo podziwia . Ślicznie . Nic więcej tylko podziwiać .

Z ukłonem L.G.
" Każdy dzień to takie małe życie "

leongutner@osme-pietro.pl

Wrzosowa
Posty: 32
Rejestracja: 04 lis 2011, 13:40

Re: Październik

#3 Post autor: Wrzosowa » 14 lis 2011, 9:32

Ble, to jest niezwykły wiersz. Czytając go, mam wielką ochotę nauczyć się go na pamięć, choć dawno już tego nie robiłam.
Stworzyłaś wspaniały klimat.
A październik bliski mi bardzo, bo to miesiąc moich urodzin.

Pozdrawiam, Wrzos.
Nawet jeśli straciłeś wiarę w marzenia, one wciąż wierzą w ciebie. /K.Michalak/

ble
Posty: 1124
Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37

Re: Październik

#4 Post autor: ble » 14 lis 2011, 11:47

Leonie, Wrzosowa - ciesze się bardzo, ze Was nie odstraszył dość pokręcony pierwszy wers czwartej strofy. A więc da się go przeczytać ze zrozumieniem? Jakoś mi się tak w rymowanych wersy kręcą. Brak wprawy? Niewiele piszę takich.

Jeszcze raz - dzieki, cieszę, się, że trafił.
Pozdrowienia :rosa:

Awatar użytkownika
Miladora
Posty: 5496
Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Re: Październik

#5 Post autor: Miladora » 14 lis 2011, 13:05

Następny dobry wiersz z klimatem. No i rymy abba, które lubię. :rosa:

Ale...
Lecz przez zapaście serca drzewa lip przelękłe
nie odwrócą koloru, bo ten karty stawia

Ten fragment dobrze byłoby rozjaśnić trochę, bo rozumiem wprawdzie, że przez "przelękłe zapaście/serca/drzewa/lip" - ale wskakuje nagle liczba mnoga "nie odwrócą koloru". Można odszukać "dłonie/linie życia", lecz są zbyt odległe, by przekaz był całkowicie wyraźny.
Tu faktycznie jest trochę zagmatwane, no i nie za dobrze się czyta ten wers, bo na pierwszy rzut oka sprawia jakby niegramatyczne wrażenie.

Tyle od mojego Mopka, a ja dodam tylko, że nie przeszkadza mi przenoszenie myśli poza średniówkę, chociaż nie robiłabym tego zbyt często, bo wtedy wiersz nabiera pewnej chropowatości.

Dobrego :vino:
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.

(Romain Gary - Obietnica poranka)

ble
Posty: 1124
Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37

Re: Październik

#6 Post autor: ble » 14 lis 2011, 16:49

A, miła Miladoro. To bardzo sympatyczne, że mnie czytasz.
Wers zakręcony, wiem. Chyba w dodatku za bardzo, jeśli powstaje słaba czytelność. Spróbuję go rozpracować (choc nie lubię ;) )
Dokładniej
Miladora pisze:
ble pisze:Lecz przez zapaście serca drzewa lip przelękłe
nie odwrócą koloru, bo ten karty stawia
Ten fragment dobrze byłoby rozjaśnić trochę, bo rozumiem wprawdzie, że przez "przelękłe zapaście/serca/drzewa/lip" - ale wskakuje nagle liczba mnoga "nie odwrócą koloru". Można odszukać "dłonie/linie życia", lecz są zbyt odległe, by przekaz był całkowicie wyraźny.
Tak, muszę poprawić, skoro nie jest jasne. Chodziło mi o to, że liście lip mają kształt serca i choćby dostały zapaści one, te liście, nie odwócą, nie zmienią koloru (losu), którym wróży dzikie wino (w kartach pik). Również i zapaście ludzkich serce nadaremne. Ale skoro tak trzeba wyjaśniać, to postaram się zmienić; nie jest czytelne.

Jeszcze tutaj piszesz ważną rzecz
nie przeszkadza mi przenoszenie myśli poza średniówkę, chociaż nie robiłabym tego zbyt często, bo wtedy wiersz nabiera pewnej chropowatości.
Wierszych rymowany napisałam dotąd kilka ( i to w przeciągu bardzo wielu lat), generalnie nie lubię teorii (nie twierdzę, że to dobrze) i działam na czuciu. Zwracano mi tu uwagę na sylabotonikę - nawet dobrze nie wiem co to - choc mogłabym się, oczywiście, dowiedzieć. Rzecz w tym, dlatego tak się na ten temat rozpisuję, że najważniejsza jest u mnie intuicja. To ona mi wszystko podpowiada. Jeżeli jest widoczna chropowatość - to dobrze. Gdzieś na pół świadomie staram się w ten sposób zmniejszać rzewne klimaty, ktore się tu wkradają. Rozumiem, że nie należy przesadzać. OK, będę pamietać.

Miladoro, czy może mi jeszcze powiedzieć czy to przenoszenie myśli poza średniówkę ma coś wspólnego z sylabotoniką? Ależ objawiłam w pełni swoją niewiedzę :((

Bardzo dziękuję za uważne czytanie wiersza i wszystkie uwagi :rosa:

Awatar użytkownika
Miladora
Posty: 5496
Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Re: Październik

#7 Post autor: Miladora » 14 lis 2011, 17:15

Wcale nie jestem mądrzejsza od Ciebie. :)

Ale masz ściągę:

"sylabotonizm (gr. syllabé + gr. tónos ‘naprężenie; wysokość dźwięku’) lit. system wersyfikacyjny cechujący się stałą liczbą sylab oraz stałą pozycją sylab akcentowanych rozłożonych regularnie.
Sylabotonizm – system numeryczny wiersza oparty na zgodności liczby oraz układu sylab akcentowanych i nieakcentowanych w odpowiadających sobie wersach.
Często w wierszu sylabotonicznym występuje akcent poboczny, utworzony przez rytm, zawsze średniówka, nigdy przerzutnia".

Mówiąc o "przenoszenie myśli poza średniówkę" miałam na uwadze to, że wers płynniej się układa, gdy średniówka dzieli go na "umowną" połowę, czyli takie cząstki, jak "się/na/itp", a więc związane ściśle z danym słowem, nie wychodzą poza średniówkę wersu.
Dam Ci przykład:
- w której nie ma miejsca na//położenie dłoni. - masz 13/7/6, lecz nie brzmi tak płynnie, gdyż narzuca się czytanie:
- w której nie ma miejsca//na położenie dłoni. - a więc 13/6/7.
Wtedy brzmi trochę chropowato.
Inny przykład:
- Lecz przez zapaście serca//drzewa lip przelękłe - przy średniówce 7/6 narzuca się taki odbiór.
- Lecz przez zapaście//serca drzewa lip// przelękłe - tu jest 5/5/3, dlatego też nie brzmi płynnie.
Dla porównania:
- bo ten karty stawia
krwistym winem. Dlatego w chmurach i w żurawiach, - ta przerzutnia nie wytrąca z rytmu, bo czyta się z lekkim zawieszeniem jakby głosu, ale płynnie 4/3/6.
No i:
- nie pamiętam dokładnie, jak przyszła ta jesień. - równiutko z przecinkiem na środku dwie części zdania.

Zmykam, nagadałam się za wszystkie czasy. :) :rosa:
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.

(Romain Gary - Obietnica poranka)

ble
Posty: 1124
Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37

Re: Październik

#8 Post autor: ble » 15 lis 2011, 9:12

Dzięki, Miladoro, co nieco mi przejaśniało, drobna iluminacja. Dzięki :rosa:

Gorzki Dziad

Re: Październik

#9 Post autor: Gorzki Dziad » 15 lis 2011, 13:29

Mnogość detali, trochę sie w tym gubię, ale nie jest latwo napisac oryginalny wiersz z jesiennymi klimatami.
Tobie się udało.
Skoro inni Cię chwalą, to ja tez ;)
:tan:

ble
Posty: 1124
Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37

Re: Październik

#10 Post autor: ble » 15 lis 2011, 16:02

Ach, Fred... :lov:

ODPOWIEDZ

Wróć do „TRADYCYJNE FORMY RYMOWANE”