Koniec dnia
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
-
- Posty: 1263
- Rejestracja: 31 paź 2011, 9:58
- Lokalizacja: Wielkie Księstwo Poznańskie
- Kontakt:
Koniec dnia
Dzień wolno zdychał. Deszcz spłukiwał sadzę
z brudnego nieba na śmierdzące miasto;
a wicher walcząc z przedwiosenną astmą
- biczował drzewa, skurczone i nagie.
Ciemność zaczęła panować nad wszystkim,
z pękniętej chmury chłodna noc wyciekła.
Wiatr dał jej bukiet kolorowych reklam,
nowych burdeli i domów modlitwy.
To noc ostatnia, bliski Armagedon.
Marcowe koty nie wiedzą o niczym.
Lecz ktoś na górze przecież zaczął liczyć,
badaczy śmieci i Pisma Świętego.
z brudnego nieba na śmierdzące miasto;
a wicher walcząc z przedwiosenną astmą
- biczował drzewa, skurczone i nagie.
Ciemność zaczęła panować nad wszystkim,
z pękniętej chmury chłodna noc wyciekła.
Wiatr dał jej bukiet kolorowych reklam,
nowych burdeli i domów modlitwy.
To noc ostatnia, bliski Armagedon.
Marcowe koty nie wiedzą o niczym.
Lecz ktoś na górze przecież zaczął liczyć,
badaczy śmieci i Pisma Świętego.
Ostatnio zmieniony 28 lip 2012, 14:15 przez misza, łącznie zmieniany 2 razy.
Dwóch dobrych ludzi nigdy nie będzie wrogami,
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Koniec dnia
Jak zwykle - potrafisz w wierszu nakreślić niesamowity klimat niepokoju. Chyba jesteś miłośnikiem Baudelaire'a, Rimbauda... Odnajduję w Twoich tekstach inspiracje ich mroczną poetyką, dekadenckim wizjonerstwem, pesymistycznym spojrzeniem na świat, który zamyka człowieka w brutalnej brzydocie, zgniliźnie, smutku.
Najciekawszą jednak cechą Twojego pisania jest umiejętność unowocześnienia konwencji, do której sięgasz. "Koniec dnia" zawiera rekwizyty i obrazy wzięte z bliskiej nam rzeczywistości: "kolorowe reklamy", "Armagedon", "badacze śmieci" - są - w mojej ocenie - na wskroś współczesne. I - szczerze mówiąc - mógłbyś próbować jeszcze mocniej wyeksponować współczesne realia (w kolejnych wierszach), zestawienie modernistycznej konwencji z obserwacją najbliższego otoczenia pozwoliłoby na osiągnięcie niezwykłego efektu. A sądzę, że Twoje pióro poradziłoby sobie z wyzwaniem.
To tylko moja luźna propozycja, po prostu ciekawa jestem, jaki mógłby być rezultat tej konfrontacji, bo przypuszczam - że interesujący.
Jeżeli mogłabym się przyczepić do czegoś... Ale są to bardziej stylistyczne uwagi, a nie zarzuty odnośnie jakichś konkretnych błędów warsztatowych...
Bo jeżeli nie, to metafora "bukiet kolorowych reklam nowych burdeli" - jest dla mnie za bardzo spiętrzona, a cała konstrukcja brzmi topornie.
biczował drzewa, skurczone i nagie."
Pozdrawiam,

Glo.
Najciekawszą jednak cechą Twojego pisania jest umiejętność unowocześnienia konwencji, do której sięgasz. "Koniec dnia" zawiera rekwizyty i obrazy wzięte z bliskiej nam rzeczywistości: "kolorowe reklamy", "Armagedon", "badacze śmieci" - są - w mojej ocenie - na wskroś współczesne. I - szczerze mówiąc - mógłbyś próbować jeszcze mocniej wyeksponować współczesne realia (w kolejnych wierszach), zestawienie modernistycznej konwencji z obserwacją najbliższego otoczenia pozwoliłoby na osiągnięcie niezwykłego efektu. A sądzę, że Twoje pióro poradziłoby sobie z wyzwaniem.
To tylko moja luźna propozycja, po prostu ciekawa jestem, jaki mógłby być rezultat tej konfrontacji, bo przypuszczam - że interesujący.
Jeżeli mogłabym się przyczepić do czegoś... Ale są to bardziej stylistyczne uwagi, a nie zarzuty odnośnie jakichś konkretnych błędów warsztatowych...
Nie wydaje Ci się, że ten obraz trochę się rozmywa? "nad wszystkim" ---> czyli nad...?misza pisze:Ciemność zaczęła panować nad wszystkim,
Czy po "reklam" nie powinno być przecinka?misza pisze:Wiatr dał jej bukiet kolorowych reklam
nowych burdeli i domów modlitwy.
Bo jeżeli nie, to metafora "bukiet kolorowych reklam nowych burdeli" - jest dla mnie za bardzo spiętrzona, a cała konstrukcja brzmi topornie.
"a wicher, walcząc z przedwiosenną astmą,misza pisze:gdy wicher walczył z przedwiosenną astmą
- biczował drzewa, skurczone i nagie.
biczował drzewa, skurczone i nagie."
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Koniec dnia
Oto jak można pomieszać nierzeczywistą poetykę z tą bardzo życiową i prawdziwą .
Świetne .
Yhm musimy się kiedyś spotkać Miszka .
Popić popalić pogadać .
Będzie o czym .
Z uszanowaniem L.G.
Świetne .
Yhm musimy się kiedyś spotkać Miszka .
Popić popalić pogadać .
Będzie o czym .


Z uszanowaniem L.G.
-
- Posty: 1263
- Rejestracja: 31 paź 2011, 9:58
- Lokalizacja: Wielkie Księstwo Poznańskie
- Kontakt:
Re: Koniec dnia
Gloinnen
Bingo! I Rimbaud. I Baudelaire. Nie tak dawno dostałem okrutną zjebkę
za wiersz, w którym świadomie nawiązałem do "Kwiatów Zła". Ale, nic to.
Skóra gruba, wytrzymała już nie takie ukąszenia.
Współczesne realia zaczynają się wpychać do mojego pisania.
Chyba rzeczywiście idę w tym kierunku, z wiersza na wiersz. Zauważyłem to
jakiś czas temu.
Dzięki za uwagi. Jak widzisz, zastosowałem się do nich, bo uważam, że masz rację.
Serdecznie pozdrawiam
Leonie
Bardzo chętnie. Musimy tylko znaleźć odpowiednie miejsce spotkania
i czas. No i żona musi mi dać dyspensę. Ona dobrze wie, jak się kończą
poetyckie spotkania.
Pozdrawiam - do zobaczenia




Bingo! I Rimbaud. I Baudelaire. Nie tak dawno dostałem okrutną zjebkę
za wiersz, w którym świadomie nawiązałem do "Kwiatów Zła". Ale, nic to.
Skóra gruba, wytrzymała już nie takie ukąszenia.
Współczesne realia zaczynają się wpychać do mojego pisania.
Chyba rzeczywiście idę w tym kierunku, z wiersza na wiersz. Zauważyłem to
jakiś czas temu.
Dzięki za uwagi. Jak widzisz, zastosowałem się do nich, bo uważam, że masz rację.
Serdecznie pozdrawiam




Leonie

Bardzo chętnie. Musimy tylko znaleźć odpowiednie miejsce spotkania
i czas. No i żona musi mi dać dyspensę. Ona dobrze wie, jak się kończą
poetyckie spotkania.
Pozdrawiam - do zobaczenia



Dwóch dobrych ludzi nigdy nie będzie wrogami,
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Koniec dnia
ech, Miszko, Miszko, znów masz w wierszu alegorię zycia - takiego miedzy światynia a burdelem, między sacrum a profanum, miedzy dobrem a złem... Koniec dnia - koniec naszych czasów? Czy tylko - koniec nas w tych czasach? Oj, sprawileś mi przyjemność, bo lubię takie pisanie...
Pozdrawiam Cię najserdeczniej...W Krakowie - dziś burza, i deszcz, co ubiczował mnóstwo drzew...A ja - uśmiechy postłam do Ciebie. I wpisuję się na Wasze spotkanie z Leonem - może kobitka Wam nie zawadzi?
Ewa


Pozdrawiam Cię najserdeczniej...W Krakowie - dziś burza, i deszcz, co ubiczował mnóstwo drzew...A ja - uśmiechy postłam do Ciebie. I wpisuję się na Wasze spotkanie z Leonem - może kobitka Wam nie zawadzi?

Ewa
- jaga
- Posty: 578
- Rejestracja: 02 gru 2011, 19:33
Re: Koniec dnia
klimat wiersza niesamowity 

Jestem jaka jestem. Niepojęty przypadek, jak każdy przypadek.
Wisława Szymborska
Wisława Szymborska
-
- Posty: 1263
- Rejestracja: 31 paź 2011, 9:58
- Lokalizacja: Wielkie Księstwo Poznańskie
- Kontakt:
Re: Koniec dnia
Ewo
Wiersz Miszy pod rentgenem. Nic dodać, nic ująć.
A na zadane pytanie, trzeba odpowiedzieć sobie samemu
Co do spotkania: pewnie, że tak
Ale:
"W tym największy jest ambaras,
żeby dwoje (troje? czworo?) mogło naraz"
Mam jednak niejasne przeczucie, że do takiego spotkania,
prędzej czy później, dojdzie. Dlaczego?
Bo, po prostu - musi kiedyś dojść
Jago
Dziękuję i pozdrawiam


Wiersz Miszy pod rentgenem. Nic dodać, nic ująć.
A na zadane pytanie, trzeba odpowiedzieć sobie samemu

Co do spotkania: pewnie, że tak

Ale:
"W tym największy jest ambaras,
żeby dwoje (troje? czworo?) mogło naraz"

Mam jednak niejasne przeczucie, że do takiego spotkania,
prędzej czy później, dojdzie. Dlaczego?
Bo, po prostu - musi kiedyś dojść



Jago

Dziękuję i pozdrawiam



Dwóch dobrych ludzi nigdy nie będzie wrogami,
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Koniec dnia
A dla Elficy też się znajdzie miejsce w kompanii?


Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 1263
- Rejestracja: 31 paź 2011, 9:58
- Lokalizacja: Wielkie Księstwo Poznańskie
- Kontakt:
Re: Koniec dnia
Jeżeli o mnie chodzi - zawsze





Dwóch dobrych ludzi nigdy nie będzie wrogami,
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
-
- Posty: 284
- Rejestracja: 13 maja 2012, 13:17
Re: Koniec dnia
Miszko,
zamieniłabym "śmierdzące" na "cuchnące".
Poza tym Glo powiedziała już tak wiele, że zatrzymam się na opinii - doskonały wiersz.
Gratuluję, pozdrawiam, biję brawo!
zamieniłabym "śmierdzące" na "cuchnące".
Poza tym Glo powiedziała już tak wiele, że zatrzymam się na opinii - doskonały wiersz.
Gratuluję, pozdrawiam, biję brawo!
z.