Kiedyś nie wrócę...

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Sede Vacante
Posty: 3258
Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
Lokalizacja: Dębica

Kiedyś nie wrócę...

#1 Post autor: Sede Vacante » 10 sie 2012, 21:50

Błąkał się po szczęściu.
Brawa mu bili i sypali pod nogi
płatki róż.
Jesteś jednym z nas. Witaj w domu.
Już nigdy nie zapłaczesz.

Codziennie uciekał z anielskich dłoni
zimnych jak kamień.
Wyobraźnia poraniona największymi krzywdami
błagała wydłubane oczy anioła
by pozwolił umrzeć w ciszy
z daleka od najbliższych
i cudzego domu.

Uwolniłby się od skalistych krain
gdzie miłość oferuje pustkę za trzy czwarte królestwa
a marzenia przerabia się na nienawiść.

Pragnął tylko wiecznie uciekać.

Lecz gdzie, gdy jego serce mieszka w sztuce
a anioł jest hydraulikiem.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."


W. Broniewski - "Mannlicher"

semiramida
Posty: 755
Rejestracja: 30 maja 2012, 22:11
Lokalizacja: Wiszące Ogrody

Re: Kiedyś nie wrócę...

#2 Post autor: semiramida » 12 sie 2012, 12:46

Wyobraźnia poraniona największymi krzywdami
błagała wydłubane oczy anioła
by pozwolił umrzeć w ciszy
z daleka od najbliższych
i cudzego domu.
Tak właśnie. I więcej już nic nie trzeba dodawać:))) semi.
Do każdego pięknie się uśmiecham:)))

Awatar użytkownika
Ewa Włodek
Posty: 5107
Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59

Re: Kiedyś nie wrócę...

#3 Post autor: Ewa Włodek » 12 sie 2012, 15:32

hmm, Sede, czy masz tu dwie rzeczywistości peela? Jedna - jakby jego rzeczywistość zawodowa (artysta), która w sumie jest piramidą złudzeń, nakładająca się na drugą - tę którą nosi niejako "w sobie" i jest to rzeczywistość jego domu, najbliższego otoczenia, jeszcze mniej przyjazna. A obydwie - destruktywne, toksyczne, lecz peel nie może od nich ucieć, bo wszędzie go dościgną, ściągną ukrytym magnesem...
:ok:
Uśmiechy posyłam...
Ewa

Sede Vacante
Posty: 3258
Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
Lokalizacja: Dębica

Re: Kiedyś nie wrócę...

#4 Post autor: Sede Vacante » 12 sie 2012, 15:38

Ewo - prawie idealnie trafiłaś.
Dwie rzeczywistości. Każda z nich ściąga w swoją stronę. Ta właśnie przyziemna, to realne, namacalne życie peela, trzyma bardzo mocno. Ale peel jest artystą, czuje to każdym zakamarkiem duszy i do takiego świata, świata sztuki chce uciec. Lecz nie może, nie potrafi, bo jego dom, jego bliscy to "hydraulicy", a nie dzieci sztuki. Nie rozumieją jego potrzeb, strachu, obaw, tęsknot.
Ewo, wszystko się zgadza w twojej interpretacji, niemalże perfekcyjnie.
Tyle, że ta druga strona - artyzm - nie jest destrukcyjna. Jest niemożliwa do osiągnięcia przez peela w takim wymiarze, jakby tego chciał. To bardzo boli, że nie może być kimś innym. Żyć gdzie indziej i inaczej.

Brawo za strzał prawie w dychę i dziękuję za odwiedziny.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."


W. Broniewski - "Mannlicher"

iskierka

Re: Kiedyś nie wrócę...

#5 Post autor: iskierka » 03 wrz 2012, 16:31

ja bym to zrobiła oddzielnie
tak

Błąkał się po szczęściu.
Brawa mu bili i sypali pod nogi
płatki róż.

Jesteś jednym z nas. Witaj w domu.
Już nigdy nie zapłaczesz.

Awatar użytkownika
anastazja
Posty: 6176
Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
Lokalizacja: Bieszczady
Płeć:

Re: Kiedyś nie wrócę...

#6 Post autor: anastazja » 03 wrz 2012, 19:36

Wyobraźnia poraniona największymi krzywdami
błagała wydłubane oczy anioła
by pozwolił umrzeć w ciszy
z daleka od najbliższych
i cudzego domu.


Bardzo dobra strofka, przytulam Sede :)
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”