my w drodze z Domu Sierot
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
-
- Posty: 439
- Rejestracja: 10 lis 2011, 23:59
my w drodze z Domu Sierot
idziemy drogą tak odświętni, jak tylko można o tej porze.
poustawiali nas czwórkami, pod nami ciemny trakt.
ani Pandoktor, ani cisza, w całość już tego nic nie złoży,
a chociaż razem, całkiem sami. na rękach gwiezdny znak.
zanim rozlecą się sufity, z góry upadnie rdzawe słońce
i błękit chmurny, przybrudzony dymem z jutrzejszych dni,
idziemy jeszcze tak odświętni jedynym dopuszczalnym końcem,
ze smakiem w duszy słodko-słonym. suniemy, gasnąc - my.
a tam jest zieleń, powiadają, na której można się położyć,
by robić rzeczy niepojęte, nieznane, bo i skąd?
idziemy zatem na wycieczkę, skoro nasz świat się dziś otworzył
i rozglądamy się z przejęciem - pod nogi, w dół i w głąb.
jutro będziemy tacy syci kolorów, chleba i wyspania,
tej ciepłej ciszy wokół głowy wolnej od ciężkich prac.
a skoro to się wreszcie spełni, i skoro jest gdzieś w końcu dla nas,
idziemy wbici w strój galowy drogą na umschlagplatz.
poustawiali nas czwórkami, pod nami ciemny trakt.
ani Pandoktor, ani cisza, w całość już tego nic nie złoży,
a chociaż razem, całkiem sami. na rękach gwiezdny znak.
zanim rozlecą się sufity, z góry upadnie rdzawe słońce
i błękit chmurny, przybrudzony dymem z jutrzejszych dni,
idziemy jeszcze tak odświętni jedynym dopuszczalnym końcem,
ze smakiem w duszy słodko-słonym. suniemy, gasnąc - my.
a tam jest zieleń, powiadają, na której można się położyć,
by robić rzeczy niepojęte, nieznane, bo i skąd?
idziemy zatem na wycieczkę, skoro nasz świat się dziś otworzył
i rozglądamy się z przejęciem - pod nogi, w dół i w głąb.
jutro będziemy tacy syci kolorów, chleba i wyspania,
tej ciepłej ciszy wokół głowy wolnej od ciężkich prac.
a skoro to się wreszcie spełni, i skoro jest gdzieś w końcu dla nas,
idziemy wbici w strój galowy drogą na umschlagplatz.
Ostatnio zmieniony 13 sie 2012, 23:23 przez Stepanian, łącznie zmieniany 5 razy.
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: po drodze z korczakówki
Bardzo dobrze poradziłeś sobie z tematem.
Mnóstwo symboli w wierszu, powiedzianych - nie wprost - bez obciążenia patosem i makabreską - raczej w formie sugestii. Mam wrażenie, że stosujesz tu technikę "negatywu" - sielskość inaczej i to jest właśnie największy atut utworu.
W wierszu jest dla mnie trochę niezręczności i niepotrzebnych słów. Ale może tak miało być?
W tej strofie jest, jak na mój gust, za dużo "i", więc może chociaż jednego się pozbyć?
Pomyślałabym jeszcze o zredukowaniu ilości zaimków:
Aha, bardzo ciekawe, niespotykane rozwiązanie rytmiczne.
Dzięki niemu wiersz ma niesamowitą melodyjność, która współgra z tematem marszu, podążania na zagładę.
Pozdrawiam,

Glo.
Mnóstwo symboli w wierszu, powiedzianych - nie wprost - bez obciążenia patosem i makabreską - raczej w formie sugestii. Mam wrażenie, że stosujesz tu technikę "negatywu" - sielskość inaczej i to jest właśnie największy atut utworu.
Stepanian pisze:na rękach gwiezdny znak.
Stepanian pisze:i błękit chmurny, przybrudzony dymem z jutrzejszych dni,
Do końca wiersz spowija tajemniczość i dopiero pointa otwiera to najważniejsze interpretacyjne okno.Stepanian pisze:jutro będziemy tacy syci kolorów, chleba i wyspania,
Wówczas olśniewa w pełnej krasie znakomita wielowarstwowość utworu.Stepanian pisze:idziemy wbici w strój galowy drogą na umschlagplatz.
W wierszu jest dla mnie trochę niezręczności i niepotrzebnych słów. Ale może tak miało być?
Sądzę, że to jest trochę przekombinowane i sprawia wrażenie pisania pod rym. A nie wierzę, żebyś nie umiał poznać się na dobrym i niedobrym rymowaniu. "słońce/końcem" należy według mnie do tej drugiej kategorii.Stepanian pisze:jedynym dopuszczalnym końcem,
"by robić rzeczy niepojęte"???Stepanian pisze:a tam jest zieleń, powiadają, na której można się położyć
i robić rzeczy niepojęte,
W tej strofie jest, jak na mój gust, za dużo "i", więc może chociaż jednego się pozbyć?
Pomyślałabym jeszcze o zredukowaniu ilości zaimków:
Stepanian pisze:poustawiali nas czwórkami,
Stepanian pisze:w całość nas nic już nie ułoży,
Stepanian pisze:upadnie na nas słońce
Stepanian pisze:nasz świat
Stepanian pisze: to nas wreszcie czeka,
I znowu ta nieszczęsna mała litera po kropce...Stepanian pisze:w końcu dla nas,

Aha, bardzo ciekawe, niespotykane rozwiązanie rytmiczne.

Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 439
- Rejestracja: 10 lis 2011, 23:59
Re: po drodze z korczakówki
Bardzo Ci dziękuję Glo, za cenne i słuszne uwagi. Część uwzględniłem, nad resztą pomyślę. Szczerze liczyłem na rzetelną recenzję i ocenę wiersza.
Zmieniłem dodatkowo tytuł i podejrzewam, że nie są to ostatnie przeróbki. Nie unikałem bliskich rymów, ponieważ wiersz pisałem do muzyki, która brzmi mi w głowie. Pozdrawiam i dziękuję za pochylenie się nad wierszem.
Zmieniłem dodatkowo tytuł i podejrzewam, że nie są to ostatnie przeróbki. Nie unikałem bliskich rymów, ponieważ wiersz pisałem do muzyki, która brzmi mi w głowie. Pozdrawiam i dziękuję za pochylenie się nad wierszem.
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: spacerem z Domu Sierot
dla mnie, Step, ten wiersz pobrzmiewa rytmem kroków tych idących czwórkami... Zaskakujacy tytuł, skojarzył mi się z książką pt. "Dom lalek" - traktujacą o getcie w Łodzi i bloku (w Ravensbruck) żydowskich dziewcząt (zwanych "lalkami") traktowanych właśnie na obraz i podobieństwo plastikowych lalek - gadżetów z przeznaczeniem na "kwadrans higieny seksulanej" dla niemieckich żołnierzy frontowych...
Poczytałam z ogromną przyjemnością...
Pozdrwiam serdecznie...
Ewa

Poczytałam z ogromną przyjemnością...
Pozdrwiam serdecznie...
Ewa
- kamyczek
- Posty: 340
- Rejestracja: 12 gru 2011, 16:50
Re: spacerem z Domu Sierot
spacerem z warszawskiego getta "na rękach gwiezdny znak", "idziemy wbici w strój galowy drogą na umschlagplatz".
Trudny temat, poradziłeś sobie znakomicie, Stepanian. Brawo!
Pozdrawiam.
Trudny temat, poradziłeś sobie znakomicie, Stepanian. Brawo!
Pozdrawiam.
"Nie można być autorem dla każdego."
Albert Camus
Albert Camus
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: spacerem z Domu Sierot
Step jestem pełen podziwu dla tego wiersza .
Nie umiem określić co wywarło na mnie największe wrażenie .
Mam po prostu ogólnie dobre wrażenie co do całości .
Uważnie dobrze poskładany tekst .
Miałem sporą wieczorną przyjemność .
Z uszanowaniem L.G.
Nie umiem określić co wywarło na mnie największe wrażenie .
Mam po prostu ogólnie dobre wrażenie co do całości .
Uważnie dobrze poskładany tekst .
Miałem sporą wieczorną przyjemność .
Z uszanowaniem L.G.
-
- Posty: 439
- Rejestracja: 10 lis 2011, 23:59
Re: my w drodze z Domu Sierot
- wróciłem Glo i pozmieniałem to i owo. Kolejny raz niestety zmieniłem też tytuł.Gloinnen pisze:W wierszu jest dla mnie trochę niezręczności i niepotrzebnych słów. Ale może tak miało być?
- ojtam, uczulona jesteś. Ja tak piszę pierwszy raz, a zabieg jest celowy, bo uwypukla jedyne dwa miejsca, gdzie użyłem wielkich liter. Było dla mnie rzeczą ważną, by obie zacytowane nazwy własne stały się zauważalne.Gloinnen pisze:I znowu ta nieszczęsna mała litera po kropce...![]()
- i właśnie dlatego "Dom Sierot", jako pierwszy posiada tutaj wielkie litery. Może dzięki temu trikowi, ktoś poszuka i znajdzie... Dziękuję Ewo. Pozdrawiam ciepło.Ewa Włodek pisze: Zaskakujacy tytuł, skojarzył mi się z książką pt. "Dom lalek"

- od dłuższej chwili czułem potrzebę napisania tego wiersza, choć nie jestem pewien, czy takiego. Chyba od czasu, kiedy pół roku sięgnąłem ponownie po "Króla Maciusia", żeby czytać go córce. Cieszę się, że zrzuciłem ten ciężar.kamyczek pisze:Trudny temat, poradziłeś sobie znakomicie, Stepanian. Brawo!
- Serdeczne dzięki Leonie. Bałem się odbioru, bo temat niemodny. Nie ma tu słowa o miłości i zawiedzionych uczuciach, a historia..., to przecież już historia. Szacunek, LG!Leon Gutner pisze:Step jestem pełen podziwu dla tego wiersza .
-
- Posty: 367
- Rejestracja: 03 lip 2012, 23:34
- Lokalizacja: Kraków/Gdańsk
Re: my w drodze z Domu Sierot
Niemodny? Ponadczasowy. Herling-Grudzinski (dlaczego nie dostal Nobla?Bałem się odbioru, bo temat niemodny. Nie ma tu słowa o miłości i zawiedzionych uczuciach, a historia..., to przecież już historia.

Mojej opinii na temat wiersza wyrazac nie bede, bo jest oczywista.
-
- Posty: 1545
- Rejestracja: 16 gru 2011, 9:54
Re: my w drodze z Domu Sierot
największe wrażenie
melodia i płynność
kontrastem do treści słownych...
Stepanian
melodia i płynność
kontrastem do treści słownych...

Stepanian

z wierszykiem bywa różnie
szczególnie gdy trafia w próżnię
fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów
szczególnie gdy trafia w próżnię
fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów
-
- Posty: 3303
- Rejestracja: 31 paź 2011, 17:35
- Lokalizacja: Warszawa
Re: my w drodze z Domu Sierot
Step
nie mam ostatnio głowy do komentowania, ale muszę zostawić ślad pod wierszem, że jest wspaniały. Brak mi słów, na wrażenie jakie wywarł.
nie mam ostatnio głowy do komentowania, ale muszę zostawić ślad pod wierszem, że jest wspaniały. Brak mi słów, na wrażenie jakie wywarł.
Każdy świt jest prowokacją do nowych nadziei. Skreślić świty!
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl