Chiaroscuro

Moderatorzy: eka, Leon Gutner

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Ewa Włodek
Posty: 5107
Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59

Chiaroscuro

#1 Post autor: Ewa Włodek » 22 sie 2012, 14:19

1939

Garnitur? Nie!
Dziś mundur!
Szlify!

Gąsienic chrzęst.
To on, wróg!
Słyszysz?

Walka – kocioł,
dałeś krew,
głowę.

Gdzieżeś spoczął?
Bóg to wie…
Wspomnę.


1944

Przed obiektywem kumpla –
prezentuj broń!
Nad głową – jasna kula,
wokoło – mrok.

Partyzant w cywil-łachu
do akcji – marsz!
Dostałeś. Padłeś w piach. Uff…
Przeżyłeś. Jak?

Awatar użytkownika
coobus
Posty: 3982
Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21

Re: Ciaroscuro

#2 Post autor: coobus » 22 sie 2012, 14:28

Kolejne kartki spadły z Twojego kalendarza, naznaczone kolorem czerwonym. Widać, że te dni rocznicowe siedzą w Tobie. Podkreślasz w ten sposób ważne historyczne daty. Znów mocno wykrzyczałaś swoją pamięć. Słychać ten krzyk, na pewno do wielu osób dotrze. Ja go słyszę :rosa:
” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein

Awatar użytkownika
Leon Gutner
Moderator
Posty: 5791
Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: Ciaroscuro

#3 Post autor: Leon Gutner » 22 sie 2012, 14:43

A czy ja mogę zapytać o tłumaczenie tytułu ?
Ostatnio jesteś w tym temacie konsekwentna Ev .

Z uszanowaniem L.G.
" Każdy dzień to takie małe życie "

leongutner@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Ewa Włodek
Posty: 5107
Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59

Re: Chiaroscuro

#4 Post autor: Ewa Włodek » 22 sie 2012, 15:09

coobus pisze: Widać, że te dni rocznicowe siedzą w Tobie.
w jakimś sensie tak, Coob, poczułam potrzebę wspomnienia o - może nie wszystkich, ale tych ważniejszych rodzinnych walecznych. Są w pamięci, są na zdjęciach, po jednych zostało tylko wspomnienie i foto lub rysunek, inni - przeżyli, choć tylko po niewielu zostali tak zwani "zstępni"...Może warto, może po mnie już młodsze pokolenie, takie bardziej "nowoczesne" nie przywoła ich w pamięci...
:kiss:
Leon Gutner pisze: A czy ja mogę zapytać o tłumaczenie tytułu
chiaroscuro - świtłocień (po włosku); jest to termin malarski, ale stosowany także w fotpgrafii artystycznej. Tutaj, Leonie - raczej odniosłam go nieco umownie do starych, nie zawsze wyraźnych, zdjęć...
:) :) :)

najpiekniej Wam, moi Panowie, dziekuję za odwiedziny, za chwilkę dla wiersza i za dobre, serdeczne słowa. Pozdrawiam Was najcieplej...
Ewa

Gajka
Posty: 1917
Rejestracja: 21 gru 2011, 16:10

Re: Chiaroscuro

#5 Post autor: Gajka » 23 sie 2012, 23:29

Wiersz z innej epoki ,lecz pamięć jest wieczna :)
Pięknie Ewuniu :)
:rosa: :rosa: :rosa:

Awatar użytkownika
P.A.R.
Posty: 2093
Rejestracja: 06 lis 2011, 10:02

Re: Chiaroscuro

#6 Post autor: P.A.R. » 24 sie 2012, 14:04

Ewa Włodek pisze:Garnitur? Nie!
Dziś mundur!
Szlify!

Gąsienic chrzęst.
To on, wróg!
Słyszysz?
toż to lepsze niż Broniewski...
ukłony

Awatar użytkownika
Ewa Włodek
Posty: 5107
Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59

Re: Chiaroscuro

#7 Post autor: Ewa Włodek » 24 sie 2012, 17:12

Gajka pisze: Wiersz z innej epoki ,lecz pamięć jest wieczna
wieczna, Gajko, dopóki ma kto wspomnieć tych, co na starych, rodzinnych fotografiach. Gorzej - gdy braknie wspominających, bo rodzina w zasadzie na wymarciu...
:rosa: :rosa: :rosa:



P.A.R. pisze: Ewa Włodek pisze:
Garnitur? Nie!
Dziś mundur!
Szlify!

Gąsienic chrzęst.
To on, wróg!
Słyszysz?

toż to lepsze niż Broniewski...
ukłony

och, P.A.R-ze, toś mi mocne słowo rzekł! Wszak Broniewski - czego by się o nim nie powiedziało - majstrem w tym fachu był dobrym, albo i bardzo dobrym więc takie porównanie! Ależ to nobilituje mój skromny wierszyk!

:vino: :vino: :vino:

Moi Kochani Państwo, najpiękniej Wam dziękuję za wizytkę, za czas dla wierszyka i za takie dobre słowa, tym bardziej, ze temat - nie na dziś chyba?
Mnóstwo ciepła Wam posyłam, z uśmiechami...
Ewa

Awatar użytkownika
Leon Gutner
Moderator
Posty: 5791
Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: Chiaroscuro

#8 Post autor: Leon Gutner » 26 sie 2012, 16:32

Ewa Włodek pisze:chiaroscuro - świtłocień (po włosku); jest to termin malarski, ale stosowany także w fotpgrafii artystycznej. Tutaj, Leonie - raczej odniosłam go nieco umownie do starych, nie zawsze wyraźnych, zdjęć...
Dziękuję .
W taki razie poprawiłaś błąd w tytule wiersza :) a więc wszystko już gra .

Z uszanowaniem L.G.
" Każdy dzień to takie małe życie "

leongutner@osme-pietro.pl

emelly
Posty: 367
Rejestracja: 03 lip 2012, 23:34
Lokalizacja: Kraków/Gdańsk

Re: Chiaroscuro

#9 Post autor: emelly » 26 sie 2012, 17:10

Romantyczna (zdrowa?) wizja wojny zamieniona w zwyczajną walkę o przeżycie... Świat naokoło tak straszny, że mechanizmy wytworzone przez kulturę europejską mające pomagać w radzeniu sobie z wojną (właśnie ten etos romantyczno-rycerski) tracą swoją ochronną moc. Pozostaje zwykła szlachetność, z oczu opadły jednak filtry i już tylko konradowska "Groza, groza"...

Przeczytałam z zaciekawieniem i (może to niedobrze?) z przyjemnością.
:kwiat: :kwiat: :kwiat:
Pozdrawiam ogromnie,
Emelly

Awatar użytkownika
Ewa Włodek
Posty: 5107
Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59

Re: Chiaroscuro

#10 Post autor: Ewa Włodek » 26 sie 2012, 20:54

Leon Gutner pisze: Dziękuję .
W taki razie poprawiłaś błąd w tytule wiersza a więc wszystko już gra .
to ja dziękuję, Leonie, bo gdybys nie zadał tego pytania, to ja pewnie bym tę literówke zobaczyła znacznie później...Moc uśmiechów posyłam...
:kiss:
emelly pisze: Romantyczna (zdrowa?) wizja wojny zamieniona w zwyczajną walkę o przeżycie... Świat naokoło tak straszny, że mechanizmy wytworzone przez kulturę europejską mające pomagać w radzeniu sobie z wojną (właśnie ten etos romantyczno-rycerski) tracą swoją ochronną moc. Pozostaje zwykła szlachetność, z oczu opadły jednak filtry i już tylko konradowska "Groza, groza"...

Przeczytałam z zaciekawieniem i (może to niedobrze?) z przyjemnością
prawdziwa wojna nigdy nie jest romantyczna, zaś "uroki" bycia rycerzem opiewali trubadurzy i truwerzy, a nie rycerze...Lecz gdyby nie etos romantyczno-rycerski, gdyby nie pewne wzorce zachowań i postaw, na pewno nie byłoby tych, którzy w wojennej rzeczywistości koszmarnej, deprawującej i niszczącej zachowali jeszcze człowieczeństwo, szlachetność, godność, honor.
A wierszyki - to kolejne z cyklu, który mi się niedawno "urodził", zainspirowany przez stare rodzinne fotografie, przedstawiające familijnych "walecznych", którzy walczyli i ginęli w ładnych paru wojenkach. Tym bardziej się cieszę, że poczytałaś i z zaciekawieniem, i z przyjemnością...

Najpiękniej Ci dziękuję za lekturę i za tę świetną refleksję, którą zechciałaś się ze mną podzielić...Serdeczności dołączam...
Ewa
:rosa: :rosa: :rosa:

ODPOWIEDZ

Wróć do „TRADYCYJNE FORMY RYMOWANE”