Comment savant?

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Gabriela
Posty: 364
Rejestracja: 03 lis 2011, 19:31

Comment savant?

#1 Post autor: Gabriela » 26 sie 2012, 22:26

Comme si, comme ça.


Nie powiem więcej, niż chciałabyś wiedzieć.
Nie wiedzieć więcej, niż powiem. Chciałabyś
w końcu zasnąć – poczekam jeszcze chwilę.
Policzę, ile razy mrugnęłaś, nim gałka oczna
uznała przewagę powieki. Muszę wiedzieć,

co ci się śniło. Opowiesz mi rano? Chciałbym
móc cię spotkać na jednej z tych ulic. Czemu
akurat ich nazwy znam dobrze? Ty wciąż
zagubiona, w tłumie rozpychasz się łokciami.
Boli. Stoisz dalej, patrzysz na inny obrazek

milcząc. Mamy więcej punktów wspólnych,
niż myślisz. Nic nie dodam, bo ostatecznie
uznasz, że miszmasz języków to zły znak,
opętanie. Boli. Drzewo zduszone przez węża,
daje martwy owoc. Poczekam jeszcze chwilę,

aż spadnie. Rzęsisty, zimny deszcz. Chciałbym
policzyć, ile kropel zgubiło niebo. Nim runie
nam na głowę, postaraj się zasnąć. Przestań
już myśleć o piasku. Przerzucany w dłoniach,
w końcu upadnie, jak to drzewo. Martwe

poznasz po owocach. Tam leżą – bezpańsko.
Widać, pan chciał je pogubić. Boli. Upadłaś
dalej. Ciągle dzieli nas tych kilka ulic, miejsc
po przecinku. Wcale nie muszę wiedzieć,
ile razy umrę. Nie chcę też liczyć, ani myśleć

o piachu. Nie pokazuj mi dłużej małych dzieci
w trumnach. Dla nich i wszystkich starców,
którym ciężkie powieki odmówiły służby,
czas stanął w miejscu, po przecinku – amen.
Oni, jak ty, już zasnęli, a ja już nie zasnę.


Obrazy mówią więcej, niż możesz udźwignąć.

emelly
Posty: 367
Rejestracja: 03 lip 2012, 23:34
Lokalizacja: Kraków/Gdańsk

Re: Comment savant?

#2 Post autor: emelly » 26 sie 2012, 23:24

Super! Język potoczny ujęty w nienaganny rytm białego wiersza. Lubię prostotę i pewną "lekkość" w posługiwaniu się formą, kiedy to nie widać, ile wysiłku włożył autor w stworzenie, bądź co bądź, misternego dzieła. Nie brak u Ciebie sformułowań stricte poetyckich, takich jak "Drzewo zduszone przez węża daje martwy owoc" lub "Ciągle dzieli nas tych kilka ulic, miejsc po przecinku", lecz bez najmniejszego problemu sąsiadują sobie ze stwierdzeniami w rodzaju "Nie chcę też liczyć, ani myśleć o piachu" czy "w tłumie rozpychasz się łokciami". Tematyka - małżeństwo próbujące odnaleźć z powrotem miłość i porozumienie po stracie dziecka? Szerzej - niemożność osiągnięcia całkowitego porozumienia / dogłębnego poznania się nawzajem kobiety i mężczyzny? Dwojga ludzi w ogóle? Ja ostatnio ciągle z tym Frostem, ale przypomina mi się jego "Domowy pochówek" - podobna tematyka, podobne połączenie potoczności języka i doskonałego rytmu wiersza.

Jedna rzecz trochę mi nie pasuje - wydaje mi się, że miejscami są błędy interpunkcyjne.

Pozdrawiam serdecznie,
emelly

Gabriela
Posty: 364
Rejestracja: 03 lis 2011, 19:31

Re: Comment savant?

#3 Post autor: Gabriela » 27 sie 2012, 13:35

Emelly; Bardzo dziękuję za pochylenie się nad tekstem.
Błędów staram się unikać, ale może coś mi umkneło???
Co do tematyki - podpowiedź jest w samym tytule wiersza, ale nie trzeba się ograniczać. Ważne, że coś tam dla siebie znalazłaś :)
Serdecznie pozdrawiam :)

emelly
Posty: 367
Rejestracja: 03 lip 2012, 23:34
Lokalizacja: Kraków/Gdańsk

Re: Comment savant?

#4 Post autor: emelly » 27 sie 2012, 14:11

"Savant" znaczy "uczony", stąd poszłam w stronę granic poznania drugiej osoby. Chyba, że chodzi o grę ze zwrotem "Comment ça va?" ("Jak leci?"), na co nie wpadłam. To wtedy byłoby nie o relacji pomiędzy dwójką bliskich sobie osób, lecz raczej o pragnieniu zbliżenia się do kobiety, która niekoniecznie jest zainteresowana nawiązaniem znajomości (z doświadczenia wiem, że odpowiedź "comme si, comme ça" ["jako tako"] nie należy we Francji do zbyt życzliwych - zazwyczaj odpowiada się, że czujesz się świetnie, nawet jeśli dzień wcześniej obcięli ci nogę).

Pozdrawiam serdecznie,
Emelly

Awatar użytkownika
Ewa Włodek
Posty: 5107
Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59

Re: Comment savant?

#5 Post autor: Ewa Włodek » 27 sie 2012, 15:05

między dwojgiem ludzi - coś się skończyło, umarło albo zostało zabite. I chyba nie ma juz mozliwości powrotu do dawnego status quo, peel ma tego świadomość, i dlatego jest podwójnie - że tak rzekne - smutny. Dużo bardo uniwersalnych tropów, wskazujących na zakończenie czegoś, takie - ostateczne?

:rosa: :rosa:
Pozdrawiam pięknie...
Ewa

Gabriela
Posty: 364
Rejestracja: 03 lis 2011, 19:31

Re: Comment savant?

#6 Post autor: Gabriela » 27 sie 2012, 16:06

Emelly; oczywiście, chodziło o grę słów. I do "jak leci" i do "Jak sawant" :)
Savant to jak już oczywiście zauważyłaś "uczony". Takie określenie przyjęto też dla ludzi upośledzonych, ale posiadających przy tym pewne genialne właściwości i tutaj akurat do nich nawiązuję, ale... każde spojrzenie cenne :)

Ewo; tak tutaj pokazuję pewną ostateczność. dziękuję za poświęcenie mi chwilki :)

Leszek Sobeczko
Posty: 396
Rejestracja: 31 mar 2012, 19:19

Re: Comment savant?

#7 Post autor: Leszek Sobeczko » 28 sie 2012, 0:49

tekst, co ja piszę wiersz popełniony z premedytacją, przemyślany, ale z nadbagażem przecinków- formalnie rzecz jasna, bo jedno porównanie za dużo i zbyt blisko siebie /to drugie, albo pierwsze? zależnie jak podejść do zmiany/; lubię takie gęściuchy w których pełno rekwizytów, ale koniecznie zamknięte klamrą, na przykładzie
Policzę, ile razy mrugnęłaś, nim gałka oczna
uznała przewagę powieki.

---
ciężkie powieki odmówiły służby,
czas stanął w miejscu, po przecinku – amen.
Oni, jak ty, już zasnęli, a ja już nie zasnę.


Obrazy mówią więcej, niż możesz udźwignąć.

coś jak studium pamięci

pozdrawiam
l

Gabriela
Posty: 364
Rejestracja: 03 lis 2011, 19:31

Re: Comment savant?

#8 Post autor: Gabriela » 28 sie 2012, 8:15

LeszKu; dzięki bardzo. :)
klamra obowiązkowo - wynika z pomysłu. jak pewnie zauważyłeś, jest tu trochę powtórzeń. :)

pozdrawiam

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”