Codziennie potykam się o kamień
nie mam za wiele z alpinisty
choć smycz wodzi ciało
na pokuszenie
z każdym dniem
na nowo
rozpalam latarnie
statkom
wskazuję drogę
ujarzmiam tęgie wichry
niewielkim sterem
czasami jest zbyt późno
by zamknąć usta milczeniem
język potrafi rozpalić
gehennę
Codziennie potykam się o kamień
-
- Posty: 309
- Rejestracja: 16 lis 2011, 21:59
Codziennie potykam się o kamień
Withkacy Zaborniak
http://truml.com/profiles/4470/books/132225
http://truml.com/profiles/4470/books/132225
-
- Posty: 367
- Rejestracja: 03 lip 2012, 23:34
- Lokalizacja: Kraków/Gdańsk
Re: Codziennie potykam się o kamień
Piękny wiersz
Jeśli chodzi o przekaz, właściwie mogłabym się pod nim podpisać, zresztą nie tylko ja zapewne 


- Abi
- Posty: 1093
- Rejestracja: 02 lis 2011, 11:57
Re: Codziennie potykam się o kamień
z każdym dniem
na nowo
rozpalam latarnie
statkom
wskazuję drogę
ujarzmiam tęgie wichry
niewielkim sterem
- z każdym dniem
na nowo
rozpalam latarnie
statkom
wskazując drogę
ujarzmiam tęgie wichry
niewielkim sterem
- z każdym dniem
:-) A.
-
- Posty: 309
- Rejestracja: 16 lis 2011, 21:59
Re: Codziennie potykam się o kamień
w sumie tak, ale też zmieni się szykAbi pisze:z każdym dniem
na nowo
rozpalam latarnie
statkom
wskazuję drogę
ujarzmiam tęgie wichry
niewielkim steremtaki drobiazg...
- z każdym dniem
na nowo
rozpalam latarnie
statkom
wskazując drogę
ujarzmiam tęgie wichry
niewielkim sterem
:-) A.
wskazując
drogę statkom
Withkacy Zaborniak
http://truml.com/profiles/4470/books/132225
http://truml.com/profiles/4470/books/132225
-
- Posty: 1917
- Rejestracja: 21 gru 2011, 16:10
Re: Codziennie potykam się o kamień
Bardzo na tak 


