


Ewo - niesamowite, co piszesz o tym mężczyźnie w restauracji! Ciekawe, skąd w ogóle taki pomysł... Myślisz, że chodziło o tę mudrę? Bo wiszące za Tobą lustro, w którym się nie odbijałaś, raczej wykluczam.

Ściskam Was oboje bardzo serdecznie, Gosia

ano, ja też, Gosiu, zbaraniałam - że tak rzeknę, na to jego dictum...I myślę, że to ta mudra, może sobie wydumał, że jak ktoś tak zaplata palce całkiem na opak w porównaniu do gestu często "stosowanego" przy modlitwie - to musi być "odmienny" jakiś? Sama nie wiem... Bo w lustrze się odbijam, w każdym razie ja to odbicie widzę, ale może szanowne otoczenie go nie widzi?emelly pisze: Ewo - niesamowite, co piszesz o tym mężczyźnie w restauracji! Ciekawe, skąd w ogóle taki pomysł... Myślisz, że chodziło o tę mudrę? Bo wiszące za Tobą lustro, w którym się nie odbijałaś, raczej wykluczam.
Sede pisze:Niieee, nie pesz się:)
Po prostu rzeczywiście podszedłem "moderatorsko", nie czytając komentarza.
Tak po prostu przeleciałem kolejny wiersz, a powinienem jeszcze poczytać rozmowę.
Także jak zwykle -![]()
I gra. Pozdro.
CóżEwa pisze:ano, ja też, Gosiu, zbaraniałam - że tak rzeknę, na to jego dictum...I myślę, że to ta mudra, może sobie wydumał, że jak ktoś tak zaplata palce całkiem na opak w porównaniu do gestu często "stosowanego" przy modlitwie - to musi być "odmienny" jakiś? Sama nie wiem... Bo w lustrze się odbijam, w każdym razie ja to odbicie widzę, ale może szanowne otoczenie go nie widzi?