I otrze Bóg wszelką łzę z oczów ich*
-
- Posty: 251
- Rejestracja: 27 cze 2012, 21:24
I otrze Bóg wszelką łzę z oczów ich*
złota manna nie leci z nieba
bo anioł stracił posadę
standardowa wymiana na lepszy model
Jezabel
wysłała życiorys do Har-Magedon
po tygodniu odezwał się pan z barankiem
w oczach
będziesz piec ciastka dla samego króla
kokotek
na nic miłowanie bliźniego
gdy w (k)raju kryzys konsumencki
zwodzi na manowce małe misie
i laleczki zamknięte w butelce
szydzą z jeźdźców
burdel w głowach
i tylko sztuka nieposłuszna chęci
dziś mię zawiodła i do grobu wtrąca**
**Michelangelo di Lodovico Buonarroti Simoni, Sonet I
*Apok. 21, 4
bo anioł stracił posadę
standardowa wymiana na lepszy model
Jezabel
wysłała życiorys do Har-Magedon
po tygodniu odezwał się pan z barankiem
w oczach
będziesz piec ciastka dla samego króla
kokotek
na nic miłowanie bliźniego
gdy w (k)raju kryzys konsumencki
zwodzi na manowce małe misie
i laleczki zamknięte w butelce
szydzą z jeźdźców
burdel w głowach
i tylko sztuka nieposłuszna chęci
dziś mię zawiodła i do grobu wtrąca**
**Michelangelo di Lodovico Buonarroti Simoni, Sonet I
*Apok. 21, 4
Ostatnio zmieniony 09 wrz 2012, 0:13 przez triste, łącznie zmieniany 2 razy.
"Kto nie umie przysiąść na progu chwili, puszczając całą przeszłość w niepamięć, kto nie jest zdolny trwać w miejscu jak bogini zwycięstwa, nie doznając zawrotu głowy ani lęku, ten nigdy nie dowie się, czym jest szczęście." F. Nietzsche
Re: I otrze Bóg wszelką łzę z oczów ich*
mnie się wydaje, coś przegadany ten wiersz


-
- Posty: 364
- Rejestracja: 03 lis 2011, 19:31
Re: I otrze Bóg wszelką łzę z oczów ich*
"oczów"??
-
- Posty: 251
- Rejestracja: 27 cze 2012, 21:24
Re: I otrze Bóg wszelką łzę z oczów ich*
Iskierko, buziaki.
Gabrielo,tytuł to cytat z Nowego Testamentu, oznaczyłam gwiazdą.
Gabrielo,tytuł to cytat z Nowego Testamentu, oznaczyłam gwiazdą.
"Kto nie umie przysiąść na progu chwili, puszczając całą przeszłość w niepamięć, kto nie jest zdolny trwać w miejscu jak bogini zwycięstwa, nie doznając zawrotu głowy ani lęku, ten nigdy nie dowie się, czym jest szczęście." F. Nietzsche
- ks-hp
- Posty: 347
- Rejestracja: 10 sty 2012, 10:59
Re: I otrze Bóg wszelką łzę z oczów ich*
Dobry. Widzę tu może nie rozżalenie ani ubolewanie, ale swego rodzaju zdegustowanie sytuacją w państwie. Oczywiście, są i inne znaczenia; podoba mi się nawiązanie do Biblii, a co za tym idzie - do Kościoła katolickiego, który w Polsce przecież gra rolę drugiego rządu, jeśli nie nawet współrządu.
Pozdrawiam!
Pozdrawiam!
-
- Posty: 251
- Rejestracja: 27 cze 2012, 21:24
Re: I otrze Bóg wszelką łzę z oczów ich*
ks-hp, dziękuję, o to chodziło, powiązanie polityki z symbolami apokalipsy są nie bez znaczenia, plus kościół katolicki, może nie jako instytucja wiary, wszak nie o wiarę chodzi, ale słusznie ująłeś "współrządu".
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.

"Kto nie umie przysiąść na progu chwili, puszczając całą przeszłość w niepamięć, kto nie jest zdolny trwać w miejscu jak bogini zwycięstwa, nie doznając zawrotu głowy ani lęku, ten nigdy nie dowie się, czym jest szczęście." F. Nietzsche
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: I otrze Bóg wszelką łzę z oczów ich*
och, ileż to rozmaitych instytucji ubiega się o "rząd dusz"...A dusze - coraz bardziej miałkie wydają się być, a w "głowach" coraz większy "burdel"... Nawet jeźdźcom obroże założono... Ech, ten świat, ku czemu zmierza?
Pozdrawiam serdecznie i z uśmiechem...
Ewa

Pozdrawiam serdecznie i z uśmiechem...
Ewa
-
- Posty: 251
- Rejestracja: 27 cze 2012, 21:24
Re: I otrze Bóg wszelką łzę z oczów ich*
Ewuniu, dziękuję, również pozdrawiam 

"Kto nie umie przysiąść na progu chwili, puszczając całą przeszłość w niepamięć, kto nie jest zdolny trwać w miejscu jak bogini zwycięstwa, nie doznając zawrotu głowy ani lęku, ten nigdy nie dowie się, czym jest szczęście." F. Nietzsche
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Re: I otrze Bóg wszelką łzę z oczów ich*
Bardzo dobry, szczególnie w kontekście naszego (k)raju i powiązań z tłumaczeniem Biblii przez KK.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: I otrze Bóg wszelką łzę z oczów ich*
Oho, mamy teraz wysyp wierszy o tematyce polityczno-społecznej.
Ten raczej społeczny, niż polityczny.
A w ogóle to stworzyłam sobie taką dość prymitywną interpretację, związaną - przynajmniej do pewnego momentu - z rynkiem pracy.
Kryzys koncepcji Boga ma punkt wyjściowy w podważeniu istoty genesis. Tradycja głosi - Bóg stworzył człowieka. Niemal każda religia ma za jeden z filarów takie właśnie założenie. Bóstwo (demiurg), siła sprawcza, kreator istot ludzkich. Obecnie jednak to człowiek w swojej pysze przejmuje tę rolę. To on stwarza ludzi. Inżynieria genetyczna to jeszcze na razie sfera s-f, ale... Preludium już jest wyraźnie słyszalne... Każdy, kto ma odrobinę władzy - głównie ekonomicznej - staje się de facto demiurgiem. Konstruuje matrycę, według konkretnych, tymczasowych zapotrzebowań, zgodnie z którymi określony prototyp ludzki (posiadający takie a nie inne cechy - intelektualne, emocjonalne, fizyczne) - otrzymuje prawo do funkcjonowania w świecie.
Z drugiej strony przytoczona fraza smuci, gdyż demaskuje ciemność epoki, w jakiej żyjemy, umieranie Człowieczeństwa. Poeta - niepokorny i jeszcze MYŚLĄCY, wrażliwy na zjawiska zachodzące dookoła niego - wszystko widzi, ocenia z przenikliwą ostrością umysłu, a to z kolei go frustruje, przygnębia, wprowadza w depresję.
W wierszy znalazłam toteż wiele bliskich mi refleksji.
Pomyślałabym (z rzeczy warsztatowych) nad:
Pozdrawiam,

Glo.

Ten raczej społeczny, niż polityczny.
A w ogóle to stworzyłam sobie taką dość prymitywną interpretację, związaną - przynajmniej do pewnego momentu - z rynkiem pracy.
Wielka szycha została wykopana ze stołka i nie będzie już mogła załatwiać ciepłych posadek dla swoich pociotków i kumpli.triste pisze:złota manna nie leci z nieba
bo anioł stracił posadę
Tym jest dzisiejszy człowiek. Modelem. Posiada numer seryjny, instrukcję obsługi, gwarancję na - powiedzmy - jakieś 30-40 lat... Oczywiście zdarzają się buble, których należy się jak najszybciej i jak najdyskretniej pozbyć. Twój wiersz nie mówi, oczywiście, dokąd trafi "gorszy model"... Skoro jednak używasz apokaliptycznej symboliki, można domyślać się, że koniec świata oznacza w gruncie rzeczy właśnie to, z czym mamy do czynienia współcześnie.triste pisze:standardowa wymiana na lepszy model
Kryzys koncepcji Boga ma punkt wyjściowy w podważeniu istoty genesis. Tradycja głosi - Bóg stworzył człowieka. Niemal każda religia ma za jeden z filarów takie właśnie założenie. Bóstwo (demiurg), siła sprawcza, kreator istot ludzkich. Obecnie jednak to człowiek w swojej pysze przejmuje tę rolę. To on stwarza ludzi. Inżynieria genetyczna to jeszcze na razie sfera s-f, ale... Preludium już jest wyraźnie słyszalne... Każdy, kto ma odrobinę władzy - głównie ekonomicznej - staje się de facto demiurgiem. Konstruuje matrycę, według konkretnych, tymczasowych zapotrzebowań, zgodnie z którymi określony prototyp ludzki (posiadający takie a nie inne cechy - intelektualne, emocjonalne, fizyczne) - otrzymuje prawo do funkcjonowania w świecie.
Jednym z wyjść dla kobiety jest to, co kiedyś nazywało się - "upadkiem". Dziś nieraz mówi się, że - wyższa konieczność. Albo - w przypadku tzw. "sponsoringu" - omija się szerokim łukiem prawdę o zjawisku. Ostatecznie przecież postnowoczesna moralność nie istnieje. "Utrzymanki" są - jak wszystko inne - jedynie pewnym prototypem - i produktem czystego popytu. W cywilizacji potrzeb (w jakiejś dyskusji rozwijałam to pojęcie) nie ma etyki, istnieje wyłącznie czysty utylitaryzm. Czasem jeszcze "siła wyższa", bo przecież ważny jest cel - nie tylko przetrwanie, nieraz nawet racja bytu!triste pisze:będziesz piec ciastka dla samego króla
kokotek
Ten cytat wydaje mi się po części krzepiący, gdyż oznacza, że są jeszcze ludzie - artyści, poeci - którzy stanowią ostatni szaniec świata opartego na ładzie, porządku i humanistycznych wartościach, gdzie człowiek jednak znaczył więcej jako taki, jako wartość sama w sobie, a nie wyłącznie jako potencjał do tego, aby się przydać (komuś? czemuś?) po odpowiedniej obróbce surowca.triste pisze: tylko sztuka nieposłuszna chęci
dziś mię zawiodła i do grobu wtrąca**
Z drugiej strony przytoczona fraza smuci, gdyż demaskuje ciemność epoki, w jakiej żyjemy, umieranie Człowieczeństwa. Poeta - niepokorny i jeszcze MYŚLĄCY, wrażliwy na zjawiska zachodzące dookoła niego - wszystko widzi, ocenia z przenikliwą ostrością umysłu, a to z kolei go frustruje, przygnębia, wprowadza w depresję.
W wierszy znalazłam toteż wiele bliskich mi refleksji.
Pomyślałabym (z rzeczy warsztatowych) nad:
"w obrożach/"w głowach" - te dwie identyczne konstrukcje moim zdaniem gryzą się ze sobą. Pomyśl, czy można jakoś inaczej to zapisać, inaczej myśl poprowadzić, zachowując sens.triste pisze:szydzą z jeźdźców w obrożach
burdel w głowach
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl