kariera taneczna
kariera taneczna
wiesz
co przeżywa tancerz
który nagle nie może tańczyć
z powodu kontuzji kolana
jak trudno pogodzić się
z tym że nigdy nie będzie tańczył
nie postawi zrobić ani jednego kroku
ale mimo tego nie poddaje się
i walczy by wrócić
co przeżywa tancerz
który nagle nie może tańczyć
z powodu kontuzji kolana
jak trudno pogodzić się
z tym że nigdy nie będzie tańczył
nie postawi zrobić ani jednego kroku
ale mimo tego nie poddaje się
i walczy by wrócić
Ostatnio zmieniony 08 wrz 2012, 11:08 przez iskierka, łącznie zmieniany 7 razy.
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: kariera taneczna
wiesz
co przeżywa tancerz
po kontuzji kolana
zabija myśl
że nie zrobi więcej
ani jednego "pas"
walczy by wrócić
tak czytam. Pozdrawiam serdecznie...
Ewa
co przeżywa tancerz
po kontuzji kolana
zabija myśl
że nie zrobi więcej
ani jednego "pas"
walczy by wrócić

tak czytam. Pozdrawiam serdecznie...
Ewa
Re: kariera taneczna
dziękuję Ewuniu, to jest stary wiersz, ale Twoja wersja jest 10000 razy lepsza 

- ks-hp
- Posty: 347
- Rejestracja: 10 sty 2012, 10:59
Re: kariera taneczna
Najbardziej zadziwia mnie fakt umieszczania oryginału, a zaraz po nim tekstu, który rzekomo jest po poprawkach. Ewa przedstawiła wersy w taki sposób, w jaki ona by to napisała, ale nie możesz, Iskierko, brać wszystkiego jak leci tylko dlatego, że bardziej spodobała Ci się czyjaś wersja. To znaczy - możesz robić, co Ci się żywnie podoba, to jest tylko moje zdanie odnośnie tej kwestii. Rozumiem, jeśli zmienić jedno słowo, frazę czy zdanie, bo ktoś poddał lepszy pomysł na zapisanie tychże, natomiast w wersji Ewy nie było żadnego Twojego udziału. Mam na myśli to, że pisarzowi/poecie chyba to nie przystoi, prawda? Zwykle staram się nie brać żywcem wersji czytelników, raczej dorzucam jeszcze coś swojego; wtedy przynajmniej wiem, że jakoś do wiersza się przyłożyłem.
A co do tekstu, to jest bardzo słaby. Prawdy o tancerzu są stare jak świat: jego walka z kontuzją to walka z przeciwnościami losu w ogóle, a więc stały motyw wielu minionych epok. Powielanie schematów nigdy nie wychodzi na dobre - schematów w kontekście sposobu, w jaki zapisałaś swoje myśli. Gdyby ten tekst na pierwszy rzut oka niczego nie mówił o peelu, był zagadką samą w sobie i czytelnik musiałby poświęcić czas na rozwikłanie go - mogłabyś pisać o każdym trywializmie. Niestety, tutaj nie popisałaś się zasobem wyobraźni i obrazów: stały motyw o stałych obrazach. To nie ciekawi. Pozdrawiam!
A co do tekstu, to jest bardzo słaby. Prawdy o tancerzu są stare jak świat: jego walka z kontuzją to walka z przeciwnościami losu w ogóle, a więc stały motyw wielu minionych epok. Powielanie schematów nigdy nie wychodzi na dobre - schematów w kontekście sposobu, w jaki zapisałaś swoje myśli. Gdyby ten tekst na pierwszy rzut oka niczego nie mówił o peelu, był zagadką samą w sobie i czytelnik musiałby poświęcić czas na rozwikłanie go - mogłabyś pisać o każdym trywializmie. Niestety, tutaj nie popisałaś się zasobem wyobraźni i obrazów: stały motyw o stałych obrazach. To nie ciekawi. Pozdrawiam!
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: kariera taneczna
Druga wersja bardzo dobra 

"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
Re: kariera taneczna
ks-hp pisze:Najbardziej zadziwia mnie fakt umieszczania oryginału, a zaraz po nim tekstu, który rzekomo jest po poprawkach. Ewa przedstawiła wersy w taki sposób, w jaki ona by to napisała, ale nie możesz, Iskierko, brać wszystkiego jak leci tylko dlatego, że bardziej spodobała Ci się czyjaś wersja. To znaczy - możesz robić, co Ci się żywnie podoba, to jest tylko moje zdanie odnośnie tej kwestii. Rozumiem, jeśli zmienić jedno słowo, frazę czy zdanie, bo ktoś poddał lepszy pomysł na zapisanie tychże, natomiast w wersji Ewy nie było żadnego Twojego udziału. Mam na myśli to, że pisarzowi/poecie chyba to nie przystoi, prawda? Zwykle staram się nie brać żywcem wersji czytelników, raczej dorzucam jeszcze coś swojego; wtedy przynajmniej wiem, że jakoś do wiersza się przyłożyłem.
A co do tekstu, to jest bardzo słaby. Prawdy o tancerzu są stare jak świat: jego walka z kontuzją to walka z przeciwnościami losu w ogóle, a więc stały motyw wielu minionych epok. Powielanie schematów nigdy nie wychodzi na dobre - schematów w kontekście sposobu, w jaki zapisałaś swoje myśli. Gdyby ten tekst na pierwszy rzut oka niczego nie mówił o peelu, był zagadką samą w sobie i czytelnik musiałby poświęcić czas na rozwikłanie go - mogłabyś pisać o każdym trywializmie. Niestety, tutaj nie popisałaś się zasobem wyobraźni i obrazów: stały motyw o stałych obrazach. To nie ciekawi. Pozdrawiam!
tak wiem tylko w ten sposób chciałam porównać która wersja jest lepszaks-hp pisze:Najbardziej zadziwia mnie fakt umieszczania oryginału, a zaraz po nim tekstu, który rzekomo jest po poprawkach. Ewa przedstawiła wersy w taki sposób, w jaki ona by to napisała, ale nie możesz, Iskierko, brać wszystkiego jak leci tylko dlatego, że bardziej spodobała Ci się czyjaś wersja. To znaczy - możesz robić, co Ci się żywnie podoba, to jest tylko moje zdanie odnośnie tej kwestii. Rozumiem, jeśli zmienić jedno słowo, frazę czy zdanie, bo ktoś poddał lepszy pomysł na zapisanie tychże, natomiast w wersji Ewy nie było żadnego Twojego udziału. Mam na myśli to, że pisarzowi/poecie chyba to nie przystoi, prawda? Zwykle staram się nie brać żywcem wersji czytelników, raczej dorzucam jeszcze coś swojego; wtedy przynajmniej wiem, że jakoś do wiersza się przyłożyłem.
A co do tekstu, to jest bardzo słaby. Prawdy o tancerzu są stare jak świat: jego walka z kontuzją to walka z przeciwnościami losu w ogóle, a więc stały motyw wielu minionych epok. Powielanie schematów nigdy nie wychodzi na dobre - schematów w kontekście sposobu, w jaki zapisałaś swoje myśli. Gdyby ten tekst na pierwszy rzut oka niczego nie mówił o peelu, był zagadką samą w sobie i czytelnik musiałby poświęcić czas na rozwikłanie go - mogłabyś pisać o każdym trywializmie. Niestety, tutaj nie popisałaś się zasobem wyobraźni i obrazów: stały motyw o stałych obrazach. To nie ciekawi. Pozdrawiam!

-
- Posty: 251
- Rejestracja: 27 cze 2012, 21:24
Re: kariera taneczna
Czytam tak, jak Ewa. Pozdrawiam 

"Kto nie umie przysiąść na progu chwili, puszczając całą przeszłość w niepamięć, kto nie jest zdolny trwać w miejscu jak bogini zwycięstwa, nie doznając zawrotu głowy ani lęku, ten nigdy nie dowie się, czym jest szczęście." F. Nietzsche
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: kariera taneczna
Ja osobiście pomyślałabym nad bardziej naturalnym zapisem - bez inwersji.
z tym, że nigdy nie będzie tańczył,
nie zrobi już ani jednego kroku." ---> lepiej brzmiałoby "nie postawi".
walczy o to z każdym dniem,
żeby kiedyś znów zatańczyć
i wrócić na scenę." ---> skrócić trochę i powrócić do naturalnego szyku zdania.
To podstawa, żeby wiersz się czytał płynnie. Najlepiej pisać językiem codziennym - wykorzystując zwyczajny układ zdania.
W wierszach wolnych daruj sobie rymy tak bardzo mocne, jak "już/znów/mógł" - brzmią karykaturalnie, śmiesznie.
Przestrzegaj też zasad interpunkcji i użycia dużych liter.
Pod tym względem w wierszu panuje chaos.
Co do reszty - zgadzam się z ks-hp. Zakładam jednak, że zanim porozmawiamy o metaforycznej głębi, należy najpierw przejść przez etap przedszkola i wyeliminować najprostsze błędy.
Ale - podpowiem coś. Wiele można uzyskać, pracując jedynie przy pomocy nożyczek.
Czy wiesz, co przeżywa tancerz,
który nagle nie może tańczyć
z powodu kontuzji kolana?
Jak trudno,
nigdy
ani jednego kroku.
Mimo tego
walczy z każdym dniem,
żeby kiedyś znów wrócić
na scenę.
Nie dodałam ani jednego słowa od siebie, operowałam jedynie na kanwie tekstu oryginalnego, tnąc i ewentualnie przestawiając niektóre elementy.
Więcej chyba nie wycisnę z wiersza, ale w każdym razie - podpowiadam pewien sposób działania. W poezji lepiej jest więcej przemilczeć, niż za dużo powiedzieć.
Pozdrawiam,

Glo.
"Jak trudno pogodzić sięiskierka pisze:jak trudno pogodzić się
z tym że, nigdy nie będzie tańczył
nie zrobi ani jednego kroku już,
z tym, że nigdy nie będzie tańczył,
nie zrobi już ani jednego kroku." ---> lepiej brzmiałoby "nie postawi".
"Ale mimo tego nie poddaje się,iskierka pisze:Ale mimo tego nie poddaje się
walczy o to z każdym dniem
żeby zatańczyć kiedyś znów
i na scenę wrócić mógł.
walczy o to z każdym dniem,
żeby kiedyś znów zatańczyć
i wrócić na scenę." ---> skrócić trochę i powrócić do naturalnego szyku zdania.
To podstawa, żeby wiersz się czytał płynnie. Najlepiej pisać językiem codziennym - wykorzystując zwyczajny układ zdania.
W wierszach wolnych daruj sobie rymy tak bardzo mocne, jak "już/znów/mógł" - brzmią karykaturalnie, śmiesznie.
Przestrzegaj też zasad interpunkcji i użycia dużych liter.
Pod tym względem w wierszu panuje chaos.
Co do reszty - zgadzam się z ks-hp. Zakładam jednak, że zanim porozmawiamy o metaforycznej głębi, należy najpierw przejść przez etap przedszkola i wyeliminować najprostsze błędy.
Ale - podpowiem coś. Wiele można uzyskać, pracując jedynie przy pomocy nożyczek.
Czy wiesz, co przeżywa tancerz,
który nagle nie może tańczyć
z powodu kontuzji kolana?
Jak trudno,
nigdy
ani jednego kroku.
Mimo tego
walczy z każdym dniem,
żeby kiedyś znów wrócić
na scenę.
Nie dodałam ani jednego słowa od siebie, operowałam jedynie na kanwie tekstu oryginalnego, tnąc i ewentualnie przestawiając niektóre elementy.
Więcej chyba nie wycisnę z wiersza, ale w każdym razie - podpowiadam pewien sposób działania. W poezji lepiej jest więcej przemilczeć, niż za dużo powiedzieć.
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 3303
- Rejestracja: 31 paź 2011, 17:35
- Lokalizacja: Warszawa
Re: kariera taneczna
Mnie natomiast, nie podoba się zaniechanie pierwotnej wersji. Już o tym pisałam i to m.inn. Tobie Iskierko. Czytelnik mając przed oczami tekst i poprawki nie ma pojęcia, co w nim jest Twojego, a co sugerowane.
A sam wiersz? Nawet po poprawkach nie zjadliwy.
A sam wiersz? Nawet po poprawkach nie zjadliwy.
Każdy świt jest prowokacją do nowych nadziei. Skreślić świty!
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
Re: kariera taneczna
wiecie, przespałam się z tym moim wierszem niby, i doszłam do wniosku,.
że go poprawię, ale po swojemu
że go poprawię, ale po swojemu
