Agape

Moderatorzy: eka, Leon Gutner

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

Agape

#1 Post autor: Sokratex » 17 lis 2011, 12:53

  • Jesień, wre miasto. A ty nad nim: mgła radosna,
    ostatnie piętro, centrum - moja Marszałkowska
    ruchliwa.

    Do okien: stuk puk... stuk puk... śmiertelne pukanie.
    Stuk puk... nierówno zegar w sypialni na ścianie
    oddycha.

    Ciii... kochana, to - innym - złe lata pukają!
    Zanurzmy się w ulice, może nas nie znajdą
    na Złotej

    jak twoje włosy? Jeszcze tramwaje na gapę,
    spacery brzegiem Wisły i Królewskim Traktem
    powroty

    - tyle przystanków w deszczu! Nie dziś... jeszcze nie czas
    by jakieś tam pukanie mogło przestraszyć nas.
    To krople...

    to ulice jesienią spadają na ziemię,
    wiatr jak liście je niesie donikąd bez ciebie
    samotne.


Awatar użytkownika
Miladora
Posty: 5496
Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Re: Agape

#2 Post autor: Miladora » 17 lis 2011, 13:52

No to krótko i po męsku... :smoker:

To, co mi się podoba - to forma i treść.

To, co mi się nie podoba:
- jeszcze nie czas... przestraszyć nas. - banalny rym.
- Do okien: stuk puk... stuk puk... śmiertelne pukanie. - jak z "Dziada i baby", daj coś mniej ekstremalnego.

To, co można wg mnie dopracować:
- Jesień, wre miasto. A ty nad nim: mgła radosna, - "A" do kosza.
- To krople... to ulice jesienią spadają na ziemię, - obejdzie się bez powtórzenia "to".

I tyle...
Zdrowie :vino:
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.

(Romain Gary - Obietnica poranka)

Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

Re: Agape

#3 Post autor: Sokratex » 17 lis 2011, 14:05

Miladora pisze:No to krótko i po męsku... :smoker:

To, co mi się podoba - to forma i treść.

To, co mi się nie podoba:
- jeszcze nie czas... przestraszyć nas. - banalny rym.
- Do okien: stuk puk... stuk puk... śmiertelne pukanie. - jak z "Dziada i baby", daj coś mniej ekstremalnego.

To, co można wg mnie dopracować:
- Jesień, wre miasto. A ty nad nim: mgła radosna, - "A" do kosza.
- To krople... to ulice jesienią spadają na ziemię, - obejdzie się bez powtórzenia "to".

I tyle...
Zdrowie :vino:
Banalnie? Oczywiście w swoich bluesach tej banalności nie zauważasz? ;)
Co do powtórzeń, wspominałaś, że jesteś muzykiem... więc kierując się podobnymi kryteriami, choćby "Bolero" Ravela
powinno trafić do kosza, V Symfonia z powracającym motywem "ra ta ta tam!", czy ze współczesnych perełek coś,
co jak wspomina Plan podyktował mu sam Diabeł:

http://www.youtube.com/watch?v=lKg4g9zMeHI

:rosa:

Awatar użytkownika
Miladora
Posty: 5496
Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Re: Agape

#4 Post autor: Miladora » 17 lis 2011, 14:13

Sokratex pisze:Banalnie? Oczywiście w swoich bluesach tej banalności nie zauważasz?
Zawsze możesz mi to wytknąć, a teraz mówimy o Twoim wierszu, nie o moich. :)
Z tym, że ja nigdzie nie mam rymu "czas/nas".
Sokratex pisze:więc kierując się podobnymi kryteriami, choćby "Bolero" Ravela
powinno trafić do kosza,
Jak napiszesz słowa do Bolera, to nie wytknę Ci powtórzeń. :)
Tu tylko zwracam uwagę, że nie musi być drugiego "to".

A w ogóle, to lubisz odwracać kota ogonem. :smoker:
Tyle, że ja nie za bardzo lubię dyskutować o kotach. Wolę czytać...

:vino:
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.

(Romain Gary - Obietnica poranka)

Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

Re: Agape

#5 Post autor: Sokratex » 17 lis 2011, 14:24

Miladora pisze:
Sokratex pisze:Banalnie? Oczywiście w swoich bluesach tej banalności nie zauważasz?
Zawsze możesz mi to wytknąć, a teraz mówimy o Twoim wierszu, nie o moich. :)
Z tym, że ja nigdzie nie mam rymu "czas/nas".
Za to są inne moim zdaniem banalne i wyświechtane chwyty. Jednak przyjmuję to jako TWÓJ sposób obrazowania.
Puk puk... puk puk - czy to nie echo? Deszcz za oknem puka w parapet, odpowiada mu echo zegara, czy serc.
Tu, wracając do muzyki, nawet wymieniając w albumie kto gra na jakim instrumencie potrafiono wspomnieć także o nich:

"John Lennon: gitary, instr. kalwiszowe, odgłosy bicia serca, wokal
Yoko Ono: wokal, odgłosy bicia serca"

To.. to - jest zniekształceniem puk.... puk bo szyby tłumią odgłosy.
Wiem co to placebo, w końcu napisałem ze 2 setki haiku nie po to, żeby w wielowyrazowych wierszach
BEZ POWODU po nie sięgać.
Szkoda, że nie szukasz tego rodzaju aspektów w wierszach, jak choćby skąd tytuł "agape"?

Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
Miladora
Posty: 5496
Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Re: Agape

#6 Post autor: Miladora » 17 lis 2011, 14:46

Sokratex pisze:Szkoda, że nie szukasz tego rodzaju aspektów w wierszach, jak choćby skąd tytuł "agape"?
Ze mną jest tak, że jak czegoś nie rozumiem, to pytam. :)
A jak nie pytam, to znaczy, że rozumiem.
I wtedy nie rozwodzę się nad treścią, zaznaczam jedynie, że akceptuję (vide "To, co mi się podoba - to forma i treść").
Ty lubisz bawić się w nadmierne wyjaśnianie, a ja nie. Nawet w prozie.
Ot, i cała różnica. :vino:
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.

(Romain Gary - Obietnica poranka)

ble
Posty: 1124
Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37

Re: Agape

#7 Post autor: ble » 17 lis 2011, 14:52

Śliczności wiersz. Nie wiedziałam, że można tak czule napisać o ... Marszałkowskiej ;) Przypomina mi to Tuwima i Kraków. Piękny spokój w tym wierszu, Marku. Pytasz Miladorę dlaczego 'agape'. Agape to doskonała miłość.
Dziwna ulotność, delikatność tekstu bierze się częściowo z tego maleńkiego rymowania, jakby doszeptu (doszept - traktuj jako rzeczownik):ruchliwa/oddycha/złotej/powroty/krople/samotne.
Brawo :rosa:

JSK
Posty: 361
Rejestracja: 02 lis 2011, 13:28

Re: Agape

#8 Post autor: JSK » 17 lis 2011, 19:26

Mnie z opinią najbliżej do Miladory.

No bo faktycznie, zamysł dobry, układ ciekawy, temat także, a wykonanie? Najbliżej mi do stwierdzenia: Młoda Polska w słabszej wersji

Pozdrawiam.

Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

Re: Agape

#9 Post autor: Sokratex » 17 lis 2011, 22:00

Miladora pisze: Ze mną jest tak, że jak czegoś nie rozumiem, to pytam. :)
A jak nie pytam, to znaczy, że rozumiem.
Wiesz, jak idzie greenhorn przez prerię, też o nic nie pyta bo niczego nie zauważa.
Nie wzięłaś takiej opcji pod uwagę :)

Pozdrawiam.

Dodano -- 17 lis 2011, 22:11 --
ble pisze:Śliczności wiersz. Nie wiedziałam, że można tak czule napisać o ... Marszałkowskiej ;) Przypomina mi to Tuwima i Kraków. Piękny spokój w tym wierszu, Marku. Pytasz Miladorę dlaczego 'agape'. Agape to doskonała miłość.
Dziwna ulotność, delikatność tekstu bierze się częściowo z tego maleńkiego rymowania, jakby doszeptu (doszept - traktuj jako rzeczownik):ruchliwa/oddycha/złotej/powroty/krople/samotne.
Brawo :rosa:
Dziękuję. Świetnie odczytujesz "agape" - jest to najwyższy stopień miłości (u mnie "ostatnie piętro"):

- narcyzm, kiedy kochamy tylko siebie
- sexus, kiedy pożąda się fizycznie drugiej osoby
-eros, miłość twórcza (czyli coś dla poetów) oparta na tęsknocie (albo nostalgii), oczarowaniu drugą osobą
- miłość platoniczna, wolna od seksu, bezinteresowna i wierna
- AGAPE

Wiersz zbudowany jest z wielu jednosylabowych wyrazów mających naśladować krople deszczu,
na co też zwróciłaś uwagę.

Dziękuję i pozdrawiam

:rosa:

Dodano -- 17 lis 2011, 22:21 --
JSK pisze:Mnie z opinią najbliżej do Miladory.

No bo faktycznie, zamysł dobry, układ ciekawy, temat także, a wykonanie? Najbliżej mi do stwierdzenia: Młoda Polska w słabszej wersji
Młoda Polska to cała gama poetów. Którego masz na myśli, jeśli już wspominasz tamten okres?
Twoje porównanie niczego merytorycznego nie wnosi, poza tym, że wykonanie się nie podoba.
Przeczy to tym, którym się podoba i to bardzo, więc dla mnie jako autora, znów wychodzi pat :)

Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
Miladora
Posty: 5496
Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Re: Agape

#10 Post autor: Miladora » 17 lis 2011, 23:23

Sokratex pisze:Wiesz, jak idzie greenhorn przez prerię, też o nic nie pyta bo niczego nie zauważa.
Miladora pisze:Ty lubisz bawić się w nadmierne wyjaśnianie, a ja nie. Nawet w prozie.
Ot, i cała różnica. :vino:
Jak widzisz, napisałam Ci powyżej, jak ja zauważam pewne rzeczy.
Ale cały problem w dyskusji z Tobą polega na tym, że właściwie nie odnosisz się do uwag merytorycznych w komentarzach, tylko przenosisz rozmowę na osobę komentującego, przy czym lubisz ciągnąć ją w nieskończoność, rozmydlając przy okazji wszystko, co Ci nie pasuje.
Wniosek z tego taki, że wcześniej czy później zniechęcisz tego kogoś do komentowania swoich utworów.
Być może Twoje działanie ma też na celu pewnego rodzaju autoreklamę - rozdmuchując "problem" ściągasz na siebie więcej uwagi.
Proszę uprzejmie, ale ja z tej łódki już wysiadłam.

:beer:
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.

(Romain Gary - Obietnica poranka)

ODPOWIEDZ

Wróć do „TRADYCYJNE FORMY RYMOWANE”