Nic nie jest takie, jakim się wydaje
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
-
- Posty: 361
- Rejestracja: 02 lis 2011, 13:28
Nic nie jest takie, jakim się wydaje
Nic nie jest takie, jakim się wydaje
Kiedy wyrzucę z siebie wszystko co bolesne,
Zostanie taka lekkość, że będę zmuszony
Zakotwiczyć przed wzlotem w nienazwaną przestrzeń
I posturę przed nagłym powiewem osłonić.
Biorę wagę, a na nią, na jedną z jej szalek
(chociaż złuda nostalgii z rozsądkiem się kłóci)
Składam to co mnie gnębi - pospiesznie, niedbale,
Byle więcej wyczyścić - zapomnieć, wyrzucić.
A na drugiej łąk kilka i resztę beztroski,
Trochę cienia w ogrodzie, kilka drobnych marzeń
Nowych zabaw spisany codzienny jadłospis
Nic ponadto co mógłbym, nazwać nadbagażem.
Zanurzony w bezmyślność co bawi i cieszy,
Wzorem łątki migotał będę w różnych przedsnach
Aż się szala wywróci i ujrzę bebechy,
By zrozumieć, że lekkość też bywa bolesna.
WERSJA II
========
Nic nie jest takie, jakim się wydaje
Kiedy wyrzucę z siebie wszystko, co bolesne,
Zostanie taka lekkość, że będę zmuszony
Zakotwiczyć przed wzlotem w nienazwaną przestrzeń
I posturę przed nagłym powiewem osłonić.
Biorę wagę, a na nią, na jedną z jej szalek
(Choć ukryta nostalgia z rozsądkiem się kłóci)
Ciskam wszystkie zgnębienia - pospiesznie, niedbale,
Byle tylko z pamięci - zapomnieć, wyrzucić.
A na drugiej łąk kilka i resztę beztroski,
Trochę cienia w ogrodzie, kilka drobnych marzeń
Z rozrywek układany codzienny jadłospis,
Nic ponadto, co mógłbym nazwać nadbagażem.
Upojony grą świateł, będę nektar sączył,
Wzorem łątki migocząc w kolorowych przedsnach,
Aż się szala wywróci i ujrzę wnętrzności,
By zrozumieć, że lekkość też bywa bolesna.
.
Kiedy wyrzucę z siebie wszystko co bolesne,
Zostanie taka lekkość, że będę zmuszony
Zakotwiczyć przed wzlotem w nienazwaną przestrzeń
I posturę przed nagłym powiewem osłonić.
Biorę wagę, a na nią, na jedną z jej szalek
(chociaż złuda nostalgii z rozsądkiem się kłóci)
Składam to co mnie gnębi - pospiesznie, niedbale,
Byle więcej wyczyścić - zapomnieć, wyrzucić.
A na drugiej łąk kilka i resztę beztroski,
Trochę cienia w ogrodzie, kilka drobnych marzeń
Nowych zabaw spisany codzienny jadłospis
Nic ponadto co mógłbym, nazwać nadbagażem.
Zanurzony w bezmyślność co bawi i cieszy,
Wzorem łątki migotał będę w różnych przedsnach
Aż się szala wywróci i ujrzę bebechy,
By zrozumieć, że lekkość też bywa bolesna.
WERSJA II
========
Nic nie jest takie, jakim się wydaje
Kiedy wyrzucę z siebie wszystko, co bolesne,
Zostanie taka lekkość, że będę zmuszony
Zakotwiczyć przed wzlotem w nienazwaną przestrzeń
I posturę przed nagłym powiewem osłonić.
Biorę wagę, a na nią, na jedną z jej szalek
(Choć ukryta nostalgia z rozsądkiem się kłóci)
Ciskam wszystkie zgnębienia - pospiesznie, niedbale,
Byle tylko z pamięci - zapomnieć, wyrzucić.
A na drugiej łąk kilka i resztę beztroski,
Trochę cienia w ogrodzie, kilka drobnych marzeń
Z rozrywek układany codzienny jadłospis,
Nic ponadto, co mógłbym nazwać nadbagażem.
Upojony grą świateł, będę nektar sączył,
Wzorem łątki migocząc w kolorowych przedsnach,
Aż się szala wywróci i ujrzę wnętrzności,
By zrozumieć, że lekkość też bywa bolesna.
.
Ostatnio zmieniony 08 paź 2012, 13:45 przez JSK, łącznie zmieniany 7 razy.
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Nic nie jest takie, jakim się wydaje
Lekkość bywa przekleństwem. Gdy zdaje się czasem,
że gościnna jest przestrzeń, a wszechświat się śmieje.
nagle mrok coś przypomni. Zakłuje pod sercem.
Przeszłość w blizny lęk sączy. Nie zerwiesz. Nie zamkniesz.
Chciałbyś ciszą omotać zetlałe zdarzenia,
zatrzymując w ramionach jedynie wiatr śpiewny;
drogę zgubić o zmierzchu wśród zjawisk i rzeczy,
własnym fobiom na przekór - beztroskę wybierać.
Lecz nie można wciąż latać nad łąką z landszaftu.
Sroga pamięć, rozwarta na przestrzał boleśnie,
twoje myśli zawraca do dawnych przypadków.
Przed oczami wirują dioramy złowieszcze.
Nie wystarczy rzec trudno, by spłacić dług światu.
Porzuć więc lekkość złudną. Dopóki tu jesteś.
że gościnna jest przestrzeń, a wszechświat się śmieje.
nagle mrok coś przypomni. Zakłuje pod sercem.
Przeszłość w blizny lęk sączy. Nie zerwiesz. Nie zamkniesz.
Chciałbyś ciszą omotać zetlałe zdarzenia,
zatrzymując w ramionach jedynie wiatr śpiewny;
drogę zgubić o zmierzchu wśród zjawisk i rzeczy,
własnym fobiom na przekór - beztroskę wybierać.
Lecz nie można wciąż latać nad łąką z landszaftu.
Sroga pamięć, rozwarta na przestrzał boleśnie,
twoje myśli zawraca do dawnych przypadków.
Przed oczami wirują dioramy złowieszcze.
Nie wystarczy rzec trudno, by spłacić dług światu.
Porzuć więc lekkość złudną. Dopóki tu jesteś.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 361
- Rejestracja: 02 lis 2011, 13:28
Re: Nic nie jest takie, jakim się wydaje
Jak zawsze pełen ukontentowania z Twojej odpowiedzi jestem
Dzięki
do wyboru i wszystko razem 
Dzięki





- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Nic nie jest takie, jakim się wydaje
Taka tam rymowanka... w kwadrans na kolanie... (o moim mówię). 
No dobra, ale teraz na poważnie zabieram się za Twój.
Na razie potraktuję jak brudnopis.
Interpunkcję trzeba poprawić.
"wszystko, co bolesne,
(...)"
"Trochę cienia w ogrodzie, kilka drobnych marzeń,
Nowych zabaw spisany codzienny jadłospis,
nic ponadto, co mógłbym nazwać nadbagażem."
"bawi"/"cieszy" - synonimy. Zastąp jeden z czasowników jakimś innym, po co dwa razy powtarzać to samo?
A tak na marginesie - 4 razy użyłeś "co" w wierszu (jako zaimka wprowadzającego zdanie podrzędne).
Trzeba coś z tym zrobić.
"Wzorem łątki migotał będę w różnych przedsnach,
Aż się szala wywróci (...)"
Ewentualnie "wymazać" - może tak?
(...)"
Unikasz inwersji i powtórzenia z "bawi" w kolejnej strofie.
"bebechy" mi się nie podobają, za bardzo chyba kolokwialne sformułowanie.
To już prędzej - "choć złudzenie nostalgii"...
No to do roboty!
Pozdrawiam,

Glo.

No dobra, ale teraz na poważnie zabieram się za Twój.
Na razie potraktuję jak brudnopis.
Interpunkcję trzeba poprawić.
Przed "co" - przecinek.JSK pisze:Kiedy wyrzucę z siebie wszystko co bolesne,
"wszystko, co bolesne,
(...)"
"to, co mnie gnębi"JSK pisze:Składam to co mnie gnębi
Niechlujstwo straszne.JSK pisze:Trochę cienia w ogrodzie, kilka drobnych marzeń
Nowych zabaw spisany codzienny jadłospis
Nic ponadto co mógłbym, nazwać nadbagażem.

"Trochę cienia w ogrodzie, kilka drobnych marzeń,
Nowych zabaw spisany codzienny jadłospis,
nic ponadto, co mógłbym nazwać nadbagażem."
"w bezmyślność, co bawi i cieszy"JSK pisze:Zanurzony w bezmyślność co bawi i cieszy,
"bawi"/"cieszy" - synonimy. Zastąp jeden z czasowników jakimś innym, po co dwa razy powtarzać to samo?
A tak na marginesie - 4 razy użyłeś "co" w wierszu (jako zaimka wprowadzającego zdanie podrzędne).

Przed "aż" powinien być przecinek.JSK pisze:Wzorem łątki migotał będę w różnych przedsnach
Aż się szala wywróci i ujrzę bebechy,
"Wzorem łątki migotał będę w różnych przedsnach,
Aż się szala wywróci (...)"
"więcej" zastąpiłabym przez "szybciej", jakoś mi nie pasuje do "wyczyścić".JSK pisze:Byle więcej wyczyścić - zapomnieć, wyrzucić.
Ewentualnie "wymazać" - może tak?
"Nowe gry ułożone w codzienny jadłospis,JSK pisze:Nowych zabaw spisany codzienny jadłospis
(...)"
Unikasz inwersji i powtórzenia z "bawi" w kolejnej strofie.
"bebechy" mi się nie podobają, za bardzo chyba kolokwialne sformułowanie.
JSK pisze:złuda nostalgii

To już prędzej - "choć złudzenie nostalgii"...
No to do roboty!

Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: Nic nie jest takie, jakim się wydaje
No to Ci się dostało JSK.
Ale słusznie.
Chyba za bardzo się pośpieszyłeś z publikacją tego wiersza.
A nie kto inny, jak Ty właśnie, często doradzasz innym, by pozwolili się wierszom odleżeć.
Widzę tu podręcznikowy przykład zastosowania powiedzonka o garnku i kotle.
Liczę na dopracowanie, lub napisanie nowego, lepszego wiersza, taki, jak ten bowiem, nie licuje z twoimi umiejętnościami.
Serio.
A na pociechę -

Ale słusznie.
Chyba za bardzo się pośpieszyłeś z publikacją tego wiersza.
A nie kto inny, jak Ty właśnie, często doradzasz innym, by pozwolili się wierszom odleżeć.
Widzę tu podręcznikowy przykład zastosowania powiedzonka o garnku i kotle.
Liczę na dopracowanie, lub napisanie nowego, lepszego wiersza, taki, jak ten bowiem, nie licuje z twoimi umiejętnościami.
Serio.
A na pociechę -



Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Nic nie jest takie, jakim się wydaje
I jest super Janowo .
A druga strofa najlepsza .
Z uszanowaniem L.G.
A druga strofa najlepsza .
Z uszanowaniem L.G.
-
- Posty: 361
- Rejestracja: 02 lis 2011, 13:28
Re: Nic nie jest takie, jakim się wydaje
Przejęty do cna surową, acz sprawiedliwą krytyką, postarałem się wytknięte błędy poprawić ew. zminimalizować. Może i efekt nie jest cudowny, sądzę jednak, że jest lepiej.
A jak jest? Może ktoś napisze...
Pozdrawiam.
A jak jest? Może ktoś napisze...
Pozdrawiam.
-
- Posty: 985
- Rejestracja: 13 sty 2012, 9:24
Re: Nic nie jest takie, jakim się wydaje
Jest zdecydowanie lepszy po poprawkach
aczkolwiek do złych zaiste i przed bym go nie zaliczyła...
To jak z oknem i ładnym widokiem za nim. Przetarłeś mocniej w kilku miejscach i szyba zalśniła dodatkowym blaskiem



To jak z oknem i ładnym widokiem za nim. Przetarłeś mocniej w kilku miejscach i szyba zalśniła dodatkowym blaskiem


Szczęście zdobywa się pod warunkiem, że się go nie pragnie zdobyć.
-
- Posty: 361
- Rejestracja: 02 lis 2011, 13:28
Re: Nic nie jest takie, jakim się wydaje
No, to jakieś miłe słowo na początek dnia, tygodnia - usłyszałem
Dzięki.
Pozdrawiam.
Dzięki.



Pozdrawiam.