***
Złote myśli, sentencje i powiedzonka Waszego autorstwa.
ODPOWIEDZ
Posty: 8
• Strona 1 z 1
Wiadomość
Autor
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: ***
#3 Post autor: Gloinnen » 13 lis 2012, 1:23
Uważasz, że obwinianie kogoś, to ciężar?
Ja myślę wręcz przeciwnie.
Obserwując ludzi i ich reakcje, zachowania, odnoszę (może mylne) wrażenie, że rzucanie oskarżeń na prawo i lewo, ocenianie innych - to niemal jak hobby. Przynosi ulgę.
Delektowanie się krzywdą (najczęściej własną), stwarza pewien komfort psychiczny.
Daje przede wszystkim poczucie moralnej wyższości.
I nie wygłaszam tej prawdy sobie a muzom, bo sama wiem, jak to jest. Biblijna opowieść o belce i drzazdze w oku...
Wybaczenie jest czymś niezwykłym, zmieniającym świat na lepsze, ponieważ właśnie tej "gorszej stronie", która znalazła się na dnie, ułatwia podniesienie się...
Upadki, błędy - to jest wpisane w kondycję ludzką, bo jesteśmy skażeni, niedoskonali, nędzni. Ale otrzymaliśmy całe życie, alby to zmieniać, poprawiać, udoskonalać... Najczęściej nie "ot tak", na pstryknięcie palcami. Wręcz przeciwnie - doświadczenia są trudne, ciężkie, dotkliwe,los (życie, ludzie) karzą nas bezlitośnie za każdą wpadkę...
A tutaj nagle - taka myśl, jak sentencja semiramidy...nie skazać, ale dostrzec w bliźnim taką samą osobę, jak ja... zagubioną... ułomną (moralnie)... przytłoczoną ciężarami... Ja dźwigam identyczne, więc - bez pobłażania, słodzenia, bez sielanki - po prostu rozumiem... tyle mogę chyba zrobić.
Wybaczenie - które bierze się z uświadomienia sobie swojej nicości i umiejętnego przyjęcia tejże świadomości (przez obie strony "sytuacji") - to ogromny dar.
O ile oczywiście sama "strona winna" zdaje sobie z tego sprawę i umie o tę pomoc poprosić, albo z niej skorzystać...
Potępić, przekreślić jest bardzo łatwo.
Pewnie możemy się, stojąc w opozycji do sentencji semi, zżymać, że ktoś narozrabiał, a potem odpowiedzialność muszą dźwigać wszyscy dookoła. Czy to jest ciężar nie do udźwignięcia? Ciężar bycia człowiekiem?
Trochę tak...
Piszę dość chaotycznie, wybaczcie... ale maksyma semi jakoś tak dzisiaj wybitnie wpasowuje się w moje myśli...
Glo.
Ja myślę wręcz przeciwnie.
Obserwując ludzi i ich reakcje, zachowania, odnoszę (może mylne) wrażenie, że rzucanie oskarżeń na prawo i lewo, ocenianie innych - to niemal jak hobby. Przynosi ulgę.
Delektowanie się krzywdą (najczęściej własną), stwarza pewien komfort psychiczny.
Daje przede wszystkim poczucie moralnej wyższości.
I nie wygłaszam tej prawdy sobie a muzom, bo sama wiem, jak to jest. Biblijna opowieść o belce i drzazdze w oku...
Wybaczenie jest czymś niezwykłym, zmieniającym świat na lepsze, ponieważ właśnie tej "gorszej stronie", która znalazła się na dnie, ułatwia podniesienie się...
Upadki, błędy - to jest wpisane w kondycję ludzką, bo jesteśmy skażeni, niedoskonali, nędzni. Ale otrzymaliśmy całe życie, alby to zmieniać, poprawiać, udoskonalać... Najczęściej nie "ot tak", na pstryknięcie palcami. Wręcz przeciwnie - doświadczenia są trudne, ciężkie, dotkliwe,los (życie, ludzie) karzą nas bezlitośnie za każdą wpadkę...
A tutaj nagle - taka myśl, jak sentencja semiramidy...nie skazać, ale dostrzec w bliźnim taką samą osobę, jak ja... zagubioną... ułomną (moralnie)... przytłoczoną ciężarami... Ja dźwigam identyczne, więc - bez pobłażania, słodzenia, bez sielanki - po prostu rozumiem... tyle mogę chyba zrobić.
Wybaczenie - które bierze się z uświadomienia sobie swojej nicości i umiejętnego przyjęcia tejże świadomości (przez obie strony "sytuacji") - to ogromny dar.
O ile oczywiście sama "strona winna" zdaje sobie z tego sprawę i umie o tę pomoc poprosić, albo z niej skorzystać...
Potępić, przekreślić jest bardzo łatwo.
Pewnie możemy się, stojąc w opozycji do sentencji semi, zżymać, że ktoś narozrabiał, a potem odpowiedzialność muszą dźwigać wszyscy dookoła. Czy to jest ciężar nie do udźwignięcia? Ciężar bycia człowiekiem?
Trochę tak...
Piszę dość chaotycznie, wybaczcie... ale maksyma semi jakoś tak dzisiaj wybitnie wpasowuje się w moje myśli...
Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Gloinnen
Re: ***
#4 Post autor: SamoZuo » 13 lis 2012, 11:52
Wybaczyć, to próbować zrozumieć i nie jest to łatwe, jednak winy nie bierzesz na siebie, ale umieszczasz ją w okolicznościach.
Pozbywasz się ciężaru ale nie swojej winy, tylko krzywdy, bo krzywda ci wyrządzona, ale wytłumacozna, trochę usprawiedliwiona nie jest tak ciężką dla ciebie.
Pozdr.
Pozbywasz się ciężaru ale nie swojej winy, tylko krzywdy, bo krzywda ci wyrządzona, ale wytłumacozna, trochę usprawiedliwiona nie jest tak ciężką dla ciebie.
Pozdr.
SamoZuo
iskierka
-
- Posty: 398
- Rejestracja: 08 lis 2011, 15:28
- Kontakt:
Re: ***
#6 Post autor: Bonifacio Sieczepia » 18 lis 2012, 9:36
Gloinnen, interpretacja przedstawiona przez ciebie, jest automatyczna i samonarzucająca się. O takiej też interpretacji myślała Semiramida.
Dwie różne sytuacje:
Pierwsza - ktoś kogoś skrzywdził, ale nie nas. Obwiniamy, ale to nie my mamy wybaczać. Możemy to uczynić wyłącznie dla siebie, nigdy w imieniu skrzywdzonych. W takim przypadku może być zasadna twoja interpretacja, gdy sami przed sobą przyznajemy się do własnych ułomności.
Druga - ktoś skrzywdził nas. Poczucie krzywdy jest w nas, stale nam towarzyszy i przez nie postrzegamy krzywdzącego. O takim właśnie ciężarze pisałem. Poczucie własnych ułomności niewiele tu zmienia. Wybaczyć, to zrzucić ten ciężar i spojrzeć na krzywdzącego bez obciążenia własną krzywdą.
iskierko, prawie wszyscy są za nie krzywdzeniem i za wybaczaniem. Nic w tym odkrywczego, to "bogobojny" banał.
Dwie różne sytuacje:
Pierwsza - ktoś kogoś skrzywdził, ale nie nas. Obwiniamy, ale to nie my mamy wybaczać. Możemy to uczynić wyłącznie dla siebie, nigdy w imieniu skrzywdzonych. W takim przypadku może być zasadna twoja interpretacja, gdy sami przed sobą przyznajemy się do własnych ułomności.
Druga - ktoś skrzywdził nas. Poczucie krzywdy jest w nas, stale nam towarzyszy i przez nie postrzegamy krzywdzącego. O takim właśnie ciężarze pisałem. Poczucie własnych ułomności niewiele tu zmienia. Wybaczyć, to zrzucić ten ciężar i spojrzeć na krzywdzącego bez obciążenia własną krzywdą.
iskierko, prawie wszyscy są za nie krzywdzeniem i za wybaczaniem. Nic w tym odkrywczego, to "bogobojny" banał.
Andrzej Bonifacy Fudali
Bonifacio Sieczepia
iskierka
-
- Posty: 398
- Rejestracja: 08 lis 2011, 15:28
- Kontakt:
Re: ***
#8 Post autor: Bonifacio Sieczepia » 19 lis 2012, 7:47
Iskierko, to też banał. Powtarzanie oklepanych prawd nie jest ani odkrywcze, ani oryginalne. To śmierć tak dla poezji, jak i dla dyskusji. Z truizmami nie da się dyskutować, nie są też ani odrobinę nośne, wręcz przeciwnie. Rada - unikaj ich jak ognia, tak w wierszach, jak i w polemikach.iskierka pisze:ale nie każdy to potrafi
Andrzej Bonifacy Fudali
Bonifacio Sieczepia
ODPOWIEDZ
Posty: 8
• Strona 1 z 1
Przejdź do
- WINDĄ W PRZYSZŁOŚĆ
- WYŻEJ, NIŻ ÓSME PIĘTRO
- ↳ TEKSTY Z GÓRNEJ PÓŁKI
- ↳ DNI LITERATURY
- ↳ DNI LITERATURY DZIECIĘCEJ
- UTWORY POETYCKIE
- ↳ WIERSZE BIAŁE I WOLNE
- ↳ TRADYCYJNE FORMY RYMOWANE
- ↳ OKRUCHY POETYCKIE
- ↳ RADOSNA TWÓRCZOŚĆ
- ↳ CYKLE POETYCKIE
- ↳ coobus
- ↳ Kalendarz
- ↳ EdwardSkwarcan
- ↳ intymny pamiętnik nastolatki
- ↳ skaranie boskie
- ↳ Napisy na słońcu
- ↳ INNE
- ↳ EKSTREMALNIE...
- ↳ MIŁE ZŁEGO POCZĄTKI
- ↳ MÓJ TOMIK
- ↳ 411
- ↳ alchemik
- ↳ alegoria
- ↳ anastazja
- ↳ atoja
- ↳ Bożena
- ↳ bronmus45
- ↳ coobus
- ↳ Dante
- ↳ Elunia
- ↳ em_
- ↳ emelly
- ↳ Fałszerz komunikatów
- ↳ Gloinnen
- ↳ jabberwocky
- ↳ JSK
- ↳ ks-hp
- ↳ laura bran
- ↳ lczerwosz
- ↳ Malwina
- ↳ Mchuszmer
- ↳ Miladora
- ↳ Nalka31
- ↳ NathirPasza
- ↳ Nicol
- ↳ semiramida
- ↳ skaranie boskie
- ↳ Sokratex
- ↳ tea
- ↳ teo
- ↳ Tomek i Agatka
- UTWORY PROZATORSKIE
- ↳ OPOWIADANIA
- ↳ OKRUCHY PROZATORSKIE
- ↳ PROZA DOKUMENTALNA I PUBLICYSTYKA
- ↳ PROZA POETYCKA
- ↳ CIĄG DALSZY NASTĄPI
- ↳ 411
- ↳ Jakim
- ↳ Alicja Jonasz
- ↳ Wirtualny szczur
- ↳ Świerszcz w trawie
- ↳ Powrót na wrzosowisko
- ↳ Ekspres do kawy
- ↳ Elunia
- ↳ Ponidzie
- ↳ lacoyte
- ↳ Ślepe zło
- ↳ Lucile
- ↳ W cieniu arkad
- ↳ violka
- ↳ Arystokrata
- ↳ zdzichu
- ↳ Świat według Zdzicha
- ↳ W oleandrach
- INNE RODZAJE TWÓRCZOŚCI
- ↳ DRAMAT
- ↳ DRAMATY W ODCINKACH
- ↳ zdzichu
- ↳ Zima wasza, wiosna nasza
- ↳ pallas
- ↳ Ciemne wieki, czyli co w baśni piszczy
- ↳ UTWORY DLA DZIECI
- ↳ AUREA DICTA
- ↳ TŁUMACZENIA
- ↳ Poezja
- ↳ Proza
- ↳ PIOSENKA DOBRA NA WSZYSTKO
- ↳ LITERATURA ZAANGAŻOWANA
- ↳ POLITYCZNE ECHA
- ↳ MODLITEWNIK (NIE TYLKO) LITERACKI
- ↳ TWÓRCZOŚĆ OKOLICZNOŚCIOWA
- ↳ WSPOMNIENIA O TYCH, KTÓRYCH JUŻ NIE MA
- ↳ UTWORY KU CZCI
- ↳ BEZ TRZYMANKI
- SZTUKA WIZUALNA
- ↳ GRAFIKA
- ↳ FOTOGRAFIA ARTYSTYCZNA
- ↳ MALARSTWO, RYSUNEK
- ↳ SZTUKA UŻYTKOWA
- ↳ NASZE NAJLEPSZE
- ↳ POEZJA
- ↳ PROZA
- ↳ KOMENTARZE
- ↳ RECENZENCI
- ↳ STARE WYBORY
- ↳ WARTO PRZECZYTAĆ
- DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ
- ↳ LITERATUROZNAWSTWO
- ↳ JĘZYKOZNAWSTWO
- ↳ KĄCIK PORAD
- ↳ JAK PISAĆ DOBRE WIERSZE
- ↳ JAK PISAĆ DOBRĄ PROZĘ
- WRZUĆ NA LUZ
- ↳ LAURKI
- ↳ ULUBIONE
- ↳ PIOSENKI Z TEKSTEM
- ↳ GRY I ZABAWY
- ↳ MOIM SKROMNYM ZDANIEM
- ↳ WSZYSTKIE CHWYTY DOZWOLONE
- SPIĘCIA
- ↳ KONKURSY
- ↳ POJEDYNKI
- ↳ MAŁY TURNIEJ POJEDYNKÓW
- ↳ ARCHIWUM MTP
- ↳ FOLDERY PRYWATNE
- ↳ 4hc
- POKOJE DYSKUSYJNE
- ↳ PRZEDPOKÓJ
- ↳ POKÓJ GOŚCINNY
- ↳ ZANIM WEJDZIESZ NA ÓSME PIĘTRO