tańcowała
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
tańcowała
Tańcowała, tańcowała,
śliczne nóżki miała,
jak ta, co we śnie powraca,
ta we śnie...
Żar z ogniska przechwyciła,
sama tym ogniskiem była,
rozkochała, rozdurzyła,
choćby mnie.
Siedzieliśmy jak brat z bratem,
zapatrzeni i wsłuchani,
suknia jej pachniała kwiatem,
jaśmin, bez...
Nie znaliśmy takiej mocy,
takiej magii letniej nocy,
ciągle widzę te ich oczy,
swoje też.
Gdy zacięła mnie spojrzeniem,
umierałem cicho w cieniu,
cichy jęk, ciche westchnienie,
piękna śmierć.
Zaraz potem coś jak ptak,
coś jak wiatr od rzeki w lecie,
coś jak suknia w piruecie,
jakoś tak...
A sukienkę miała z mgły,
z tej pajęczej, z tej majowej,
może właśnie stąd te łzy,
w zakamarkach naszych powiek.
Szkoda, że nie dla nas
szkoda,
taka lekka, taka młoda,
rozpłynęła się, zniknęła
jak we śnie.
Piękna taka cicha miłość,
miłość w cieniu, miłość z tyłu
nie żałuję że tak było,
chyba nie.
śliczne nóżki miała,
jak ta, co we śnie powraca,
ta we śnie...
Żar z ogniska przechwyciła,
sama tym ogniskiem była,
rozkochała, rozdurzyła,
choćby mnie.
Siedzieliśmy jak brat z bratem,
zapatrzeni i wsłuchani,
suknia jej pachniała kwiatem,
jaśmin, bez...
Nie znaliśmy takiej mocy,
takiej magii letniej nocy,
ciągle widzę te ich oczy,
swoje też.
Gdy zacięła mnie spojrzeniem,
umierałem cicho w cieniu,
cichy jęk, ciche westchnienie,
piękna śmierć.
Zaraz potem coś jak ptak,
coś jak wiatr od rzeki w lecie,
coś jak suknia w piruecie,
jakoś tak...
A sukienkę miała z mgły,
z tej pajęczej, z tej majowej,
może właśnie stąd te łzy,
w zakamarkach naszych powiek.
Szkoda, że nie dla nas
szkoda,
taka lekka, taka młoda,
rozpłynęła się, zniknęła
jak we śnie.
Piękna taka cicha miłość,
miłość w cieniu, miłość z tyłu
nie żałuję że tak było,
chyba nie.
Ostatnio zmieniony 18 gru 2012, 0:32 przez coobus, łącznie zmieniany 2 razy.
” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein
- Malwina
- Posty: 1082
- Rejestracja: 31 paź 2011, 23:04
- Lokalizacja: gród solny
- Kontakt:
Re: tańcowała
Doskonale to pamiętam
miała suknię lekko zmiętą
jak we mgle
wiatr we włosach nogi bose
cudnie zawodziła głosem
"wzięła" mnie

miała suknię lekko zmiętą
jak we mgle
wiatr we włosach nogi bose
cudnie zawodziła głosem
"wzięła" mnie

Nie można życia brać zbyt serio,
to grozi nudą i histerią.
Przymrużam zwykle jedno oko
i jest od razu względny spokój. /moje/
to grozi nudą i histerią.
Przymrużam zwykle jedno oko
i jest od razu względny spokój. /moje/
-
- Posty: 1263
- Rejestracja: 31 paź 2011, 9:58
- Lokalizacja: Wielkie Księstwo Poznańskie
- Kontakt:
Re: tańcowała
Sen nocy letniej w grudniu?
Lekko, ciepło, w zapachu ziół.
Jak miło poczytać

Lekko, ciepło, w zapachu ziół.
Jak miło poczytać


Dwóch dobrych ludzi nigdy nie będzie wrogami,
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: tańcowała
No i jest dylemat.
Pochwalić, czy zganić?
A może bramka numer trzy?
Chętnie, ale są tylko dwie.
Wybieram obie, zacznę od pochwały.
Jak już wyżej napisano, to miłe - poczytać w grudniu o takich letnich klimatach, powspominać, jak to
nogi bose
z kruczym włosem,
w dwa warkocze,
aż po krocze
Ale do klimatu, który - tuszę - chciałeś przekazać, nijak się mają zdecydowanie częstochowskie rymy. Nie wszystkie, ale większość.
No i obie bramki zaliczone.

Pochwalić, czy zganić?
A może bramka numer trzy?
Chętnie, ale są tylko dwie.
Wybieram obie, zacznę od pochwały.
Jak już wyżej napisano, to miłe - poczytać w grudniu o takich letnich klimatach, powspominać, jak to
nogi bose
z kruczym włosem,
w dwa warkocze,
aż po krocze
Ale do klimatu, który - tuszę - chciałeś przekazać, nijak się mają zdecydowanie częstochowskie rymy. Nie wszystkie, ale większość.
No i obie bramki zaliczone.




Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: tańcowała
Chwalić .
Mam w nosie kilka zasad literackich które u Cooba nie znajdują miejsca .
Cóż pocznę ze ogromnie podoba mi się takie rytmicznie , niemal muzyczne pisanie w dodatku okraszone tematami tak Leonowi bliskimi .
Niezmiennie .
Z uszanowaniem L.G.
Mam w nosie kilka zasad literackich które u Cooba nie znajdują miejsca .
Cóż pocznę ze ogromnie podoba mi się takie rytmicznie , niemal muzyczne pisanie w dodatku okraszone tematami tak Leonowi bliskimi .
Niezmiennie .
Z uszanowaniem L.G.
Re: tańcowała
ja też tańcze, jak peelkacoobus pisze:Tańcowała, tańcowała,
śliczne nóżki miała,
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: tańcowała
coobus pisze:A sukienkę miała z mgły,
z tej pajęczej, z tej majowej,
może właśnie stąd te łzy,
w zakamarkach naszych powiek.


dołożę dla skaranka swoje częstochowskie

...nie będzie jej więcej choć była na krótko
żegnaj piękna mgiełko witaj biedny smutku...
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
-
- Posty: 3303
- Rejestracja: 31 paź 2011, 17:35
- Lokalizacja: Warszawa
Re: tańcowała
Nierówny ten wiersz, Coobusie jakościowo. Są dobre momenty, jest dobra pointa, ale z rytmem mam kłopot.
Każdy świt jest prowokacją do nowych nadziei. Skreślić świty!
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: tańcowała
a ty byłeś - taki mroczny,
takie miałeś głodne oczy,
usta - sect,
dla ciebie - nie szkoda sukni,
czar tej nocy w gardle utkwił,
albo - nie?
nastrój - kapitalny, niezależnie od pory roku, Coob...
serdeczności mnóstwo...
Ewa
takie miałeś głodne oczy,
usta - sect,
dla ciebie - nie szkoda sukni,
czar tej nocy w gardle utkwił,
albo - nie?
nastrój - kapitalny, niezależnie od pory roku, Coob...


serdeczności mnóstwo...
Ewa
- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
Re: tańcowała
Mam sentyment do Azji, do wschodniej filozofii, do swoistego zrozumienia harmonii przyrody. Nie pisałem o tym, ale w Azji spędziłem kilka lat, nasiąkając tamtejszym klimatem. Właśnie oglądałem w TV film o japońskim ogrodzie Shin Shin An. Architekci przyrody zachowali tu luźną formę, stwierdzając, że nadawanie temu miejscu sztywnych form jest jak prostowanie rogów, które zabija krowę.To chyba tyle, co mogę odpowiedzieć w nawiązaniu do pewnych ocen w komentarzach.
Nie chciałem robić korekty przed zamieszczeniem wiersza, bo to jeden z tych pierwszych, dawnych, przesadnie hołubionych, choć miałem świadomość tego, że na ósmym piętrze, gdy się wchodzi, takie wady jak wady rymu i rytmu trzeba zostawiać na słomiance. Już się oswoiłem z tym, że to sterylne miejsce, gdzie ma panować porządek.
Zajrzałem w tomiki tych, na których się wychowałem, do których wracam i uśmiechnąłem się na myśl, że i oni mieliby co zostawić na słomiance wchodząc tutaj, bo ich rymy by się nie obroniły. Osiecka, Staff, Kofta, inni, przyjrzyjcie się przykładom...
http://teksty.moje.pl/Marek_Richter/Ławeczka.html
http://teksty.org/jonasz-kofta,bez-poze ... t-piosenki
http://www.dobrze.pisz.pl/staff/bliskosc-daleka.html
Coobus taki już będzie, żonglujący swoimi częstochowskimi rekwizytami. Ten temat już ruszałem. Nie każdemu się spodoba, ale taki już z niego jarmarczny kuglarz.
Jeśli chodzi o rytm, Listeczku, to wierszydło żyje swoim rytmem. Znowu pozostaje sprawa oczekiwań, ona decyduje o ocenie. Moją wykładnią rytmu jest przeczytanie wiersza na głos, często można w ten sposób odnaleźć to, co się chowa, gdzieś ucieka. A nawet, jeśli się nie odnajdzie, czy prostowanie krowie rogów może wyjśc jej na zdrowie?
Pewnie jeszcze nie raz będę bronił swoich zbyt gładkich rymów. Już to przerabialiśmy. To relikt przeszłości, zaś obecny manieryzm jest reliktem teraźniejszości. A poezja i tak się sama wybroni, bo nikt z nas pewnie nie błądzi, tylko ulegamy nastrojom chwili, mamy swoje własne jej wyczucie. Ja mam akurat takie.
Dziekuję za czytanie, wybaczcie, że tak intensywnie się tłumaczę. Rozumiem i szanuję szczere komentarze.
Nie chciałem robić korekty przed zamieszczeniem wiersza, bo to jeden z tych pierwszych, dawnych, przesadnie hołubionych, choć miałem świadomość tego, że na ósmym piętrze, gdy się wchodzi, takie wady jak wady rymu i rytmu trzeba zostawiać na słomiance. Już się oswoiłem z tym, że to sterylne miejsce, gdzie ma panować porządek.
Zajrzałem w tomiki tych, na których się wychowałem, do których wracam i uśmiechnąłem się na myśl, że i oni mieliby co zostawić na słomiance wchodząc tutaj, bo ich rymy by się nie obroniły. Osiecka, Staff, Kofta, inni, przyjrzyjcie się przykładom...
http://teksty.moje.pl/Marek_Richter/Ławeczka.html
http://teksty.org/jonasz-kofta,bez-poze ... t-piosenki
http://www.dobrze.pisz.pl/staff/bliskosc-daleka.html
Coobus taki już będzie, żonglujący swoimi częstochowskimi rekwizytami. Ten temat już ruszałem. Nie każdemu się spodoba, ale taki już z niego jarmarczny kuglarz.
Jeśli chodzi o rytm, Listeczku, to wierszydło żyje swoim rytmem. Znowu pozostaje sprawa oczekiwań, ona decyduje o ocenie. Moją wykładnią rytmu jest przeczytanie wiersza na głos, często można w ten sposób odnaleźć to, co się chowa, gdzieś ucieka. A nawet, jeśli się nie odnajdzie, czy prostowanie krowie rogów może wyjśc jej na zdrowie?
Pewnie jeszcze nie raz będę bronił swoich zbyt gładkich rymów. Już to przerabialiśmy. To relikt przeszłości, zaś obecny manieryzm jest reliktem teraźniejszości. A poezja i tak się sama wybroni, bo nikt z nas pewnie nie błądzi, tylko ulegamy nastrojom chwili, mamy swoje własne jej wyczucie. Ja mam akurat takie.
Dziekuję za czytanie, wybaczcie, że tak intensywnie się tłumaczę. Rozumiem i szanuję szczere komentarze.

” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein