KOKSIAK
-
- Posty: 364
- Rejestracja: 03 lis 2011, 19:31
KOKSIAK
ogień nie jest zły, a głodny. nakarm go i odejdź.
wspominam czasami dom rodzinny. ledwo stoi. straszą
trzy ściany, kilka futryn i długo nic więcej. pozostały tylko
(znajomy) ból krzyża i przeciąg. dreszcze, w sam raz
na powitanie spóźnionych oddechów.
dziad komin od zawsze zajmował salon. wybacz, ale nie pamiętam
smutku pod szmatą, kiedy zaniemógł. przestałam mu streszczać
sny. mróz ściął im wszystkie trzy głowy. głuchy telefon
do boga wcale nie załatwił sprawy.
podróżuję bez zadzierania nosa czy stopy. oferta last minute
za grosze. kupiłam papierosy i jestem gotowa przeżyć
migotanie ludzi przed oczami. jak slajdy. zapałka - cegła
w roztrzęsionej dłoni. ona zaczęła.
żal był porywisty. zrywał kaptury. złośliwe chapeau bas
dla tych, którzy jeszcze nie stracili głowy. palenisko
szybko zjednuje sobie kolejnych szarlatanów. czary, odtajanie.
spychanie martwej rzęsy z policzka.
wiem, że się nie sperli.
wspominam czasami dom rodzinny. ledwo stoi. straszą
trzy ściany, kilka futryn i długo nic więcej. pozostały tylko
(znajomy) ból krzyża i przeciąg. dreszcze, w sam raz
na powitanie spóźnionych oddechów.
dziad komin od zawsze zajmował salon. wybacz, ale nie pamiętam
smutku pod szmatą, kiedy zaniemógł. przestałam mu streszczać
sny. mróz ściął im wszystkie trzy głowy. głuchy telefon
do boga wcale nie załatwił sprawy.
podróżuję bez zadzierania nosa czy stopy. oferta last minute
za grosze. kupiłam papierosy i jestem gotowa przeżyć
migotanie ludzi przed oczami. jak slajdy. zapałka - cegła
w roztrzęsionej dłoni. ona zaczęła.
żal był porywisty. zrywał kaptury. złośliwe chapeau bas
dla tych, którzy jeszcze nie stracili głowy. palenisko
szybko zjednuje sobie kolejnych szarlatanów. czary, odtajanie.
spychanie martwej rzęsy z policzka.
wiem, że się nie sperli.
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: KOKSIAK
chwilami bardzo mi się podoba jak np. ostatnia strofa razem z puentą,
ale chwilami metafory wydają mi się zbyt karkołomne, takie trochę z kosmosu
np.
ale chwilami metafory wydają mi się zbyt karkołomne, takie trochę z kosmosu
np.
ale to tylko moje spojrzenie...Gabriela pisze:dziad komin od zawsze zajmował salon. wybacz, ale nie pamiętam
smutku pod szmatą, kiedy zaniemógł.
-
- Posty: 364
- Rejestracja: 03 lis 2011, 19:31
Re: KOKSIAK
nietypowo napisało mi się o starym kominie i wnętrznościach, ale czy "karkołomnie"?
zaczęłam się zastanawiać.
dzięki za przeczytanie i uwagi, doceniam, Alku.
zaczęłam się zastanawiać.

dzięki za przeczytanie i uwagi, doceniam, Alku.

-
- Posty: 251
- Rejestracja: 27 cze 2012, 21:24
Re: KOKSIAK
Hmm, skąd ja znam te emocje płynące z wiersza... Ehh przypomniał mi się mój dom rodzinny i długie rozmowy z moją babcią... Ale wracając na ziemię, wiersz dla mnie supcio, może i nie ucieszy Cię taki komentarz, ale serio trafił do mnie Twoj wiersz wraz z kominami, papierosem, z ludźmi migającymi przed oczami, jak film. Fajnie. Pozdrawiam.
"Kto nie umie przysiąść na progu chwili, puszczając całą przeszłość w niepamięć, kto nie jest zdolny trwać w miejscu jak bogini zwycięstwa, nie doznając zawrotu głowy ani lęku, ten nigdy nie dowie się, czym jest szczęście." F. Nietzsche
-
- Posty: 364
- Rejestracja: 03 lis 2011, 19:31
Re: KOKSIAK
Triste; dlaczego miałby nie ucieszyć? 
cieszy.
dziękuję za komentarz i serdecznie pozdrawiam. 

cieszy.


- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: KOKSIAK
Chyba wszyscy mamy wspomnienia z dzieciństwa, dobre zacierają się, lecz gorsze wiszą soplami w głowie.
Znam wszystkie piece, zimno, czad ulatujący i zapchane kominy sadzą.
Bardzo mi się podoba Twoje ujęcie wspomnień w wierszu, odwrotnie do komentarza Alka
Znam wszystkie piece, zimno, czad ulatujący i zapchane kominy sadzą.
Bardzo mi się podoba Twoje ujęcie wspomnień w wierszu, odwrotnie do komentarza Alka

Gabriela pisze: wspominam czasami dom rodzinny. ledwo stoi. straszą
trzy ściany, kilka futryn i długo nic więcej. pozostały tylko
(znajomy) ból krzyża i przeciąg. dreszcze, w sam raz
na powitanie spóźnionych oddechów.
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
-
- Posty: 364
- Rejestracja: 03 lis 2011, 19:31
Re: KOKSIAK
Anastazjo; bardzo dziękuję za komentarz i dobre słowo. 
pozdrawiam serdecznie

pozdrawiam serdecznie