nuta wysoka

[semiramida]

Z dedykacją dla Sede Vacante (jeżeli jeszcze zagląda)

NUTA WYSOKA

śpiewni
krzyczymy jak najgłośniej
raniąc dłonie o bębny miłości

stracona zieleń
stracone ciepło

dumni i gniewni
odchodzimy w niesławie
nie chcemy płonąć
od głupich słów

nasze łąki
czyste
zakwitną we śnie prawdziwą
pieśnią

kołyszcie nasz smutek
główki jaskrów

niech dym
ułoży się w ciszę

[Ania ayalen]

Semi, a gdybys zamiast,,od glupich slow'' napisala,, plonac w slowach/slowami''?
Czysta ta Twoja nuta, wiesz....jak srebrzysty nurt rzeki

[semiramida]

Ale mi właśnie chodziło o głupie słowa:))) Dziękuję za miły komentarz i pozdrawiam zimowym lśnieniem:))) s.

[Ania ayalen]

Rozumiem, wiersz jest Twoj. Nie jestem mila, Twoje slowa przywolaly obraz laki, i rzeki, polaczylas zadume z polyskliwym nurtem, mysle ze to odzwierciedla Ciebie w jakims stopniu, nieuchwytne , rozmarzone piekno i to zywe srebro, czasami pieniace sie wirem. A jakie slowa uwazasz za glupie?

[semiramida]

A jakie slowa uwazasz za glupie?

Wszystkie głupstwa mówione i pisane, zrodzone z ludzkiej bezbrzeżnej głupoty;)

[Ania ayalen]

a pamietasz ze to.Twoja ocena wylacznie? I ze oceniajac- podlegasz takiej samej ocenie? Uwazasz sie za az tak madra? Moze zwyczajnie przemadrzala, nie zauwazylam zebys blysnela czyms wybitnym, ale nie wykluczam tej mozliwosci. Tylko Slonko pamietaj ze madrosc nie kopie glupoty- bo musialaby zejsc do tego samego poziomu, stajac sie rowniez glupia. Madrosc rozumie roznice, nie musi bronic swego poziomu atakujac tych ktorzy zdaja sie byc ponizej.Zdradze Ci jak wiedzma wiedzmie- tylko nie walczac wygrywasz....jestes na tyle madra zeby to zrozumiec, w to nie watpie. Nikt nie wygra z miloscia, Ksiezniczko, poza tym wszystko jest wzgledne, kazdy poziom i kazdy pion. Usmiechnij sie zamiast warczec, masz najpiekniejszy na swiecie usmiech. Wiedzma bywa jedzowata, ale powinna pamietac o sobie Jedzusiu.Piekny ten wiersz Semi, jak Ty.

[Ewa Włodek]

myślę, Semi, że Adresat - zrozumie...Jest w wierszu ładunek emocji, jest...

uśmiechy posyłam...
Ewa