Okno
-
- Posty: 26
- Rejestracja: 27 lis 2012, 21:53
Okno
Przez okno do pokoju chorego chłopca przyfrunęły marzenia.
Dary blasku wschodzącego słońca i zórz porannych.
Zapraszały go ku sobie ochoczo wyciągając ręce
i uśmiechając się życzliwie.
Nagle zerwał się wielki wicher,
zatańczył z nimi taniec i odleciały.
Biedak wyjrzał przez szybę
i poczuł na swej twarzy spadające krople deszczu.
Czy to aby na pewno deszcz?
Nie to łzy!
Łzy rozpaczy zmoczyły jego duszę .
Minęły chyba wieki nim zobaczył światło.
A na parapecie usiadł biały gołąb.
Który przez lata zbierał cząstki rozwianych po świecie marzeń,
zlepiając do siebie sumiennie.
By zaspokoić łaknące, udręczone serce.
Dary blasku wschodzącego słońca i zórz porannych.
Zapraszały go ku sobie ochoczo wyciągając ręce
i uśmiechając się życzliwie.
Nagle zerwał się wielki wicher,
zatańczył z nimi taniec i odleciały.
Biedak wyjrzał przez szybę
i poczuł na swej twarzy spadające krople deszczu.
Czy to aby na pewno deszcz?
Nie to łzy!
Łzy rozpaczy zmoczyły jego duszę .
Minęły chyba wieki nim zobaczył światło.
A na parapecie usiadł biały gołąb.
Który przez lata zbierał cząstki rozwianych po świecie marzeń,
zlepiając do siebie sumiennie.
By zaspokoić łaknące, udręczone serce.
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Okno
do pokoju chorego chłopca
okno wpuściło marzenia
wabiły go wyciągając ręce
lecz wicher porwał je do tańca
a twarz dziecka zmył
łzawy deszcz
minął wiek nim zobaczył światło
a na parapecie usiadł biały gołab
pełen rozwianych po świecie
marzeń
tak przeczytałam wiersz. Spodobał mi się sens - w pierwszej warstwie znaczeniowej - chore dziecko, skazane tylko na to, co zobaczy przez okno. W drugiej - czlowiek ze swoimi ograniczeniami, które czasem udaje sie przełamać, wyjść poza nie...
z uśmiechem...
Ewa
okno wpuściło marzenia
wabiły go wyciągając ręce
lecz wicher porwał je do tańca
a twarz dziecka zmył
łzawy deszcz
minął wiek nim zobaczył światło
a na parapecie usiadł biały gołab
pełen rozwianych po świecie
marzeń
tak przeczytałam wiersz. Spodobał mi się sens - w pierwszej warstwie znaczeniowej - chore dziecko, skazane tylko na to, co zobaczy przez okno. W drugiej - czlowiek ze swoimi ograniczeniami, które czasem udaje sie przełamać, wyjść poza nie...


z uśmiechem...
Ewa
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Okno
Jak na mój gust stanowczo zbyt dużo patosu,
ale ten fragment, wydał mi się bardzo udany,
oczywiście bez kropki po "gołąb"...
ale ten fragment, wydał mi się bardzo udany,
oczywiście bez kropki po "gołąb"...
jaa83 pisze:na parapecie usiadł biały gołąb.
Który przez lata zbierał cząstki rozwianych po świecie marzeń,
zlepiając do siebie sumiennie.
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: Okno
Myślę, że Ewy interpretacja do zastosowania, może niezupełnie, ale wzór jest - jaa.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
-
- Posty: 290
- Rejestracja: 02 lis 2011, 23:15
Re: Okno
Witaj!
Może to dopiero pierwsze wiersze? Chętnie poznam odpowiedź na pytanie. Jeśli chodzi o wiersz. Właśnie wszystko zmierza ku temu, czy piszesz już długo a może to początki. Bo widać jak zwrócił uwagę Alek dużo patosu. Zwłaszcza jeśli chodzi o przyfrunęły marzenia. Ale to tylko przykład, bo jest więcej tego. Mam wrażenie że autor chciał napisać coś z serca a wyszło jak wyszło. Warto potrenować warsztat, poczytać znanych poetów współczesnych i nie tylko.
Pozdrawiam i czekam na kolejny wiersz!:)
Może to dopiero pierwsze wiersze? Chętnie poznam odpowiedź na pytanie. Jeśli chodzi o wiersz. Właśnie wszystko zmierza ku temu, czy piszesz już długo a może to początki. Bo widać jak zwrócił uwagę Alek dużo patosu. Zwłaszcza jeśli chodzi o przyfrunęły marzenia. Ale to tylko przykład, bo jest więcej tego. Mam wrażenie że autor chciał napisać coś z serca a wyszło jak wyszło. Warto potrenować warsztat, poczytać znanych poetów współczesnych i nie tylko.
Pozdrawiam i czekam na kolejny wiersz!:)
- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
Re: Okno
Podoba mi się skrócona wersja Ewy. Ale to jej wersja, taka dla porównania, Ty masz prawo do własnej, nie zubożonej. Sama oceń, czy masz chęć skorzystać z rad, czy chcesz tulić do piersi własne dziecko. Najlepiej wypośrodkuj oceny, sama zrób niedużą kortektę, wtedy będziesz go dalej czuła. Ja bym troszkę złagodził ten patos, tu przychylam sie do powyższych komentarzy.
Wiersz ładny
Wiersz ładny

” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein
-
- Posty: 492
- Rejestracja: 06 sty 2013, 10:12
- Lokalizacja: Rudnik nad Sanem
- Kontakt:
Re: Okno
Pomogę coś
.
Wiersz zacząłbym tak:
Przyleciały przez okno do chorego chłopca
blask wschodzącego słońca i zorze poranne.
"Nagle zerwał się wielki wicher,
zatańczył z nimi taniec i odleciały."
Przerobiłbym na:
"Nagle wicher zatańczył z nimi dziko
i odleciały."
"i poczuł na swej twarzy spadające krople deszczu."
A może:
"Poczuł na twarzy deszcz"?
W ogóle cały wers może wyglądać tak:
"Poczuł na twarzy deszcz łez".
"Który przez lata zbierał cząstki rozwianych po świecie marzeń,"
Może:
"który zbierał cząstki marzeń".
W wierszu jest błąd, który bardzo łatwo popełnić. Przegadanie.
Jednak łatwo ten błąd poprawić
.
Także dobrze jest
.

Wiersz zacząłbym tak:
Przyleciały przez okno do chorego chłopca
blask wschodzącego słońca i zorze poranne.
"Nagle zerwał się wielki wicher,
zatańczył z nimi taniec i odleciały."
Przerobiłbym na:
"Nagle wicher zatańczył z nimi dziko
i odleciały."
"i poczuł na swej twarzy spadające krople deszczu."
A może:
"Poczuł na twarzy deszcz"?
W ogóle cały wers może wyglądać tak:
"Poczuł na twarzy deszcz łez".
"Który przez lata zbierał cząstki rozwianych po świecie marzeń,"
Może:
"który zbierał cząstki marzeń".
W wierszu jest błąd, który bardzo łatwo popełnić. Przegadanie.
Jednak łatwo ten błąd poprawić

Także dobrze jest
