matka Teresa - mit, czy świętość?
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: matka Teresa - mit, czy świętość?
Właśnie dlatego Aniu w cudzysłowie "święty", bo cóż to właściwie znaczy? Czym jest świętość?
Jako ateista nie uznaję żadnej DOSŁOWNEJ świętości, więc jak inaczej napisać, jeśli nie w cudzysłowie?:)
Jako ateista nie uznaję żadnej DOSŁOWNEJ świętości, więc jak inaczej napisać, jeśli nie w cudzysłowie?:)
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
Re: matka Teresa - mit, czy świętość?
czym jest swietosc? Niebem na ziemi? Mozna robic pieklo z zycia albo przychylac nieba. Moja religia jest zycie, i to z niego robimy pieklo lub raj. My, ludzie ludziom Sede, w kazdym z nas tkwi potencjalne dobro i zlo. Jedno kusi, drugie wabi.... moze wystarczy normalnie- bez przeginania w zadna strone? W koncu diably tkwia pod ziemia, a anioly lataja gora. Swieci wisza w charakterze obrazeczkow . A my tutaj.
Re: matka Teresa - mit, czy świętość?
Moim zdaniem, Matka Teresa powinna i jest świętą tyle co ona zrobiła dla drugiego człowieka.
Re: matka Teresa - mit, czy świętość?
a to o czym opowiedzial Sede- uwazasz ze mozna nie zauwazyc? Przemilczec? Przymknac oczy? Odmawianie srodkow przeciwbolowych dla swojego widzimisie jest wstretne.
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: matka Teresa - mit, czy świętość?
Już wyżej o tym pisałem, powtórzę jednak dla nowych dyskutantów.
Fakt odmawiania cierpiącym środków przeciwbólowych w imię wydumanej zasady podobania się Bogu, można by uznać za działanie uświęcone, gdyby tą samą miarą owa Samarytanka potraktowała również siebie. Tymczasem, gdy zdarzyło jej się zachorować, nie położyła się we własnym przytułku. Korzystała z najdroższych klinik w USA i Szwajcarii. Jak przystało na świętą, nie liczyła się wtedy z kosztami, bo przecież służyła Bogu, a nie mamonie...
Fakt odmawiania cierpiącym środków przeciwbólowych w imię wydumanej zasady podobania się Bogu, można by uznać za działanie uświęcone, gdyby tą samą miarą owa Samarytanka potraktowała również siebie. Tymczasem, gdy zdarzyło jej się zachorować, nie położyła się we własnym przytułku. Korzystała z najdroższych klinik w USA i Szwajcarii. Jak przystało na świętą, nie liczyła się wtedy z kosztami, bo przecież służyła Bogu, a nie mamonie...
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
Re: matka Teresa - mit, czy świętość?
jakie uswiecone, czym, zmiluj sie. To jest nieludzkie, i.nie ma nic wspolnego ze swietoscia. Odwrotnie raczej.
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: matka Teresa - mit, czy świętość?
Wiem, Aniu, że nieludzkie. Wiem.
I dlatego uważam, że ta pani absolutnie nie zasługuje na nimb świętości, jakim próbuje się ją otoczyć.
I dlatego uważam, że ta pani absolutnie nie zasługuje na nimb świętości, jakim próbuje się ją otoczyć.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
Re: matka Teresa - mit, czy świętość?
tak, ale przyznasz ze zrobila wiele dobrego dla ludzi zanim wciagnela Ja machina manipulacji. Nie waze sie oceniac co przewaza. Wole normalnych zywych ludzi z calym asortymentem inwentarza wpisanego w nature ludzka niz martwe obrazy. Modlic sie powinno zyciem a nie w czasie wolnym...od czego- od zycia?
-
- Posty: 398
- Rejestracja: 08 lis 2011, 15:28
- Kontakt:
Re: matka Teresa - mit, czy świętość?
Świętość - encyklopedie i słowniki podają różne definicje tego słowa.
W ujęciu potocznym oznacza cechę przedmiotu lub osoby, coś/kogoś niepodważalnie doskonałego, godnego podziwu i uwielbienia, o czym/kim nie wypada, a nawet nie wolno krytycznie wypowiadać się, coś/kogoś czemu/komu należy się bezwarunkowo podporządkować.
Słowo wytrych służące wyłączaniu zmysłu krytycznego u gorliwych wiernych dla usprawiedliwienia przemilczeń, kłamstw, zachłanności, nietolerancji, ksenofobii, pogardy, nienawiści, wojen i okrucieństw.
MTzK była człowiekiem, zrobiła dużo dobrego, ale też bardzo wielu ludzi cierpiało z jej powodu.
JPII był człowiekiem, zrobił dużo dobrego, ale z powodu tego, co głosił, cierpiało bardzo wielu ludzi.
W ujęciu potocznym oznacza cechę przedmiotu lub osoby, coś/kogoś niepodważalnie doskonałego, godnego podziwu i uwielbienia, o czym/kim nie wypada, a nawet nie wolno krytycznie wypowiadać się, coś/kogoś czemu/komu należy się bezwarunkowo podporządkować.
Słowo wytrych służące wyłączaniu zmysłu krytycznego u gorliwych wiernych dla usprawiedliwienia przemilczeń, kłamstw, zachłanności, nietolerancji, ksenofobii, pogardy, nienawiści, wojen i okrucieństw.
MTzK była człowiekiem, zrobiła dużo dobrego, ale też bardzo wielu ludzi cierpiało z jej powodu.
JPII był człowiekiem, zrobił dużo dobrego, ale z powodu tego, co głosił, cierpiało bardzo wielu ludzi.
Andrzej Bonifacy Fudali