bliźnięta

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Hosanna
Posty: 1507
Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
Kontakt:

bliźnięta

#1 Post autor: Hosanna » 09 lut 2013, 22:24

nagle rozdwojona

jedna wstęgą wpadam w smutek
podziemnymi korytarzami
pędzę jak woda
rozbijając się i zmartwychwstając

drugą
tańczę na pajęczynie
tak blisko matki mojej
czy
li
słońca

tej ufam całkowicie

lecz tylko jedną
wstęgą

Awatar użytkownika
jaga
Posty: 578
Rejestracja: 02 gru 2011, 19:33

Re: bliźnięta

#2 Post autor: jaga » 09 lut 2013, 22:42

Hosanna pisze:jedna wstęgą wpadam w smutek
podziemnymi korytarzami
wiersz zatrzymuje -
:kofe:
Jestem jaka jestem. Niepojęty przypadek, jak każdy przypadek.
Wisława Szymborska

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: bliźnięta

#3 Post autor: Gloinnen » 09 lut 2013, 23:27

Piękny wiersz... Podoba mi się ta "bliźniaczość" natury... Pomyślałam o rozdarciu pomiędzy pragnieniem wolności, smakowania życia, doświadczaniem najróżniejszych rzeczy (nawet trudnych, bolesnych) - a pragnieniem bezpieczeństwa, przywiązaniu do matki, domu rodzinnego, tradycyjnych wartości, potrzebą posiadania stałego gruntu pod nogami.

Żyjąc przecież - uczestniczymy w tak wielu wydarzeniach, o czym opowiada strofa:
Hosanna pisze:jedna wstęgą wpadam w smutek
podziemnymi korytarzami
pędzę jak woda
rozbijając się i zmartwychwstając
Wzloty i upadki. Śmiech i płacz. Nadzieja i rozpacz. Błędy i zwycięstwa. A jedno płynnie wynika z drugiego, więcej nawet - jedno bez drugiego niemożliwe.

Z drugiej strony - stały punkt odniesienia - matka - ja to rozumiem przede wszystkim jako siłę wewnętrzną, przelaną w człowieka wraz z macierzyńską miłością. Owa siła prowadzi przez życie, pozwala właśnie wodzie płynąć, umierać i odradzać się... W gruncie rzeczy więc nie do końca zgadzam się z pointą, bo ta dwoistość jest w rzeczy samej - pozorna... Chyba...

Pozdrawiam,
:kwiat:

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Hosanna
Posty: 1507
Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
Kontakt:

Re: bliźnięta

#4 Post autor: Hosanna » 10 lut 2013, 5:34

ach jakie to piękne podzielić się i otrzymać reakcję ;) bardzo dziękuję :) :)

to miał być jednostronnie wiersz o smutku i rozdarciu ale .. sam się zaprowadził gdzie indziej

w harmonię dwóch
wstęg

ciesze się ze zatrzymał Cię Jago
i dziękuję za wniknięcie w wiersz komentarzem Glo

moja ludzkość odczuwa potrzebę rozwoju jak i kontaktu
obserwowanie siebie i świata nie ma celu j "śledziennicy" (hipochondria onegdaj) lecz jest wyrazem leku ze świat jest wierszy i poza percepcją - tym bardziej trzeba się dzielić każdym poznanym jego okruchem

i mam na myśli nie tylko naukę jako wiedzę ale i nauki serca :)
a do tego poezja jest zawsze nieskończonym rozpoczetym dziełem dojrzewania oraz ogarniania uczuć z którymi umysł sobie nie radzi :)

Awatar użytkownika
anastazja
Posty: 6176
Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
Lokalizacja: Bieszczady
Płeć:

Re: bliźnięta

#5 Post autor: anastazja » 10 lut 2013, 10:52

Piękny wiersz o bliźniaczych duszach, znam takie. Nie wierzę w horoskopy typu: jutro wygrasz milion, etc.
Ale wierzę w astronomiczne, (może niezupełnie) bliźniak, ryba, typowe do Twojego wiersza.
Mam córkę z bliźniąt, czasem mówi o rozdwojeniu.

Bardzo było mi miło poczytać taki wiersz.

Serdecznie pozdrawiam :ok: Hosanna.
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: bliźnięta

#6 Post autor: Gloinnen » 10 lut 2013, 13:17

Hosanna pisze:poezja jest zawsze nieskończonym rozpoczetym dziełem dojrzewania
Uderzająco trafne i cenne przemyślenie.
:ok:
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Ewa Włodek
Posty: 5107
Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59

Re: bliźnięta

#7 Post autor: Ewa Włodek » 10 lut 2013, 20:32

dwoistość natury ludzkiej. Ambiwalencja natury jako takiej. Wszelaka dychotomia...
Taka mi się refleksja nasunęła przy lekturze...
:rosa: :rosa:
pozdrawiam ciepło...
Ewa

Awatar użytkownika
lczerwosz
Administrator
Posty: 6936
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Lokalizacja: Ursynów

Re: bliźnięta

#8 Post autor: lczerwosz » 10 lut 2013, 20:34

Hosanna pisze:wiersz o smutku i rozdarciu
ale jest
rozdwojenie mamy w naturze, symetria ciała, mózgu. Dwie półkule nie są takie same, mają inne role.
A z drugiej strony w psychice, w charakterze. Dobro zło. Zawsze dwie strategie: atak i ucieczka. Rozum i emocjonalność. Dwoistość na wielu poziomach, chociaż mówimy o zupełnie innych sprawach.
Z jednym sie nie zgadzam:
lecz tylko jedną wstęgą
Druga też odczuwa. Po swojemu.

Hosanna
Posty: 1507
Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
Kontakt:

Re: bliźnięta

#9 Post autor: Hosanna » 10 lut 2013, 21:32

nie pisze że tylko jedna wstęga czuje :)

pisze że tylko jedną ufam całkowicie (matce/słońcu/życiu)

druga czuje brak zaufania
potrzebuje walczyć zabezpieczać odchodzić zabierać zabijać lub niszczyć życie (własne i cudze)

obie mają w sobie zalążek zarówno konstrukcji jak destrukcji :)

Dzieki za komentarz i uczestnictwo w myśli :)

Dodano -- 10 lut 2013, 22:33 --

Powyższy post było do LCZERWOSZ :)

Dodano -- 10 lut 2013, 22:37 --

do Ewy

odczułam potrzebę napisania tego wiersza gdyż poczułam ból istnienia tak silny że nie wiedziałam gdzie sie schować
i nagle poczułam ze mam w sobie też jakąś część mnie (nazwałam ja wstęgą bo się rozwija) która w tym samym czasem nie czuła bólu

skupiłam się na niej jak na półce skalnej

w życiu zawsze chodzi o przetrwanie ale czasem trudno przetrwać pojedynczą chwilę
rozwój jest dla .. najsilniejszych
posiadających zasoby więcej niż konieczne

Pozdrawiam :)

Dodano -- 10 lut 2013, 22:47 --

Glo
zastanowiłam się nad tym co napisałaś Ty i ja
i pomyślałam ze poezja dla niektórych jest
TYLKO ucieczką
zrytualizowanym tańcem według ustanowionych kanonów
lub onanizowaweim się ulubionymi nastrojami (np. erotyczno-romantycznymi czy obrażającymi świat i pomstującymi na maluczkich lub ucieczkowo tworzy nierealne krainy uciekając od miłości tego co JEST i potrzebuje tej miłosci).
Wtedy nie jest rozwojem i nie wzbogaca lecz utwardza mury i schematy

ale dla wielu poezja jest zawsze nieskończonym rozpoczetym dziełem dojrzewania

kocham ją za to że inspiruje , zawiera mądrość, wybiega w nieznane, przewiduje a także że przynosi otuchę , łączy , pomaga poznać samego siebie bliźniego i świat, wzmacnia empatię i wreszcie stawia wyzwania obu półkulom

pozdrawiam :)

ale dla wielu

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”