Mainstream

[Gloinnen]

Glo napisz coś pozytywnego, afirmatywnego. Jak kiedyś w Dzienniku Telewizyjnym.

Szynka zdrożała, ale szyny potaniały.

[ble]

Ech, Glo! Jesteś mloda, waleczna. Tak trzeba. Ja powoli powlekam się folią i nie odkurzam telewizora. W gruncie rzeczy chyba jednak czujemy podobnie. Nigdy nie podpisywałam się pod twierdzeniem, że nie wolno dawać pieniędzy proszącym, bo kupią za to alkohol, narkotyki. Skąd mogę to wiedzieć? Obchodzą mnie najprostsze relacje - ktoś prosi, ja daję.
Jaki ma to związek z Twoim wierszem? Najgorsze zło można przykryć ustawą. Tak naprawdę liczy się tylko czucie.

[Ania ayalen]

no patrz...a tu ani szynki, ani szyn. I znow strzelaja, nie ma czym karmic kotow, przestoje w bankach, poruszac sie mozna tylko w najblizszej okolicy bo na drogach panosza sie uzbrojone bandy. A slonce ma to w doopie i wstaje rano do zycia jak gdyby nigdy nic. I oswietla rowno mrowki i wielblady. Zanim ktos nie rozdepcze mrowki i nie zarznie wielblada.

[Sokratex]

Szynka zdrożała, ale szyny potaniały.

Fajne

Kiedyś z takich aluzyjnych przeciwieństw ułożyłem wierszyk nawiązujący budową do kwadratów magicznych,
których autorstwo przypisywano samem Diabłu:

• • • • • nie udana
          wy cieczka
          do Rzymu

Dodano -- 12 lut 2013, 18:11 --

Brudna robota stała się w zasadzie przyjemna

Zawsze była przyjemna dla niektórych. Choć też chodzili porządnie ubrani, jak sam król http://bit.ly/YaaM3L
Filip V rozkazał na przykład skonstruować pianino, do którego wkładano koty i kiedy naciskał klawisze,
ostre noże wbijały się w ich ciałka. Kocia muzyka sprawiała mu podobno niesłychaną przyjemność.
Oczywiście, na kotach nie kończyła się jego niczym nie skrępowana (jak to u króla) fantazja.

Interesujący wiersz

[lczerwosz]

Szynka zdrożała, ale szyny potaniały.

Aleś...
A Twoje milczenie. Dałaś sobie bana, rozumiem.