Bastet
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Bastet
Przyszła na świat w cuchnącej, plugawej ciemności,
zakwiliła, gdy przeszył ją chłód od betonu.
Mogłaby żyć spokojnie, nie wadząc nikomu,
lecz – po co ten darmozjad ma się tu panoszyć?
Tyle zaznała ciepła – co przy boku matki,
codzienne ssąc z jej mlekiem swoją wielką trwogę.
Gdy przejrzała na oczy – już miała w nich ogień
magnezji? Albo głodu? Któż by na to patrzył!
Była silna, przeżyła jedyna z rodzeństwa,
wsłuchana w głos instynktu, co uczył ją przetrwać.
Teraz – dygocze w kącie - chora i zziębnięta,
to jej miejsce od losu – śmietnik albo kanał.
Niczego się dobrego nigdy nie doczeka,
dawna najlepsza z bogiń – zutylizowana.
zakwiliła, gdy przeszył ją chłód od betonu.
Mogłaby żyć spokojnie, nie wadząc nikomu,
lecz – po co ten darmozjad ma się tu panoszyć?
Tyle zaznała ciepła – co przy boku matki,
codzienne ssąc z jej mlekiem swoją wielką trwogę.
Gdy przejrzała na oczy – już miała w nich ogień
magnezji? Albo głodu? Któż by na to patrzył!
Była silna, przeżyła jedyna z rodzeństwa,
wsłuchana w głos instynktu, co uczył ją przetrwać.
Teraz – dygocze w kącie - chora i zziębnięta,
to jej miejsce od losu – śmietnik albo kanał.
Niczego się dobrego nigdy nie doczeka,
dawna najlepsza z bogiń – zutylizowana.
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: Bastet
No to mamy następny sonet. 
Do twarzy Ci w tej formie, Ewuś.
Więc tak tylko zapytam:
- lecz – po co takie bydlę ma się tu panoszyć? - musi być "bydlę"? To często bardzo pejoratywne określenie używane w stosunku do człowieka. Złagodziłabym, dając "zwierzę".
Aha - "Przyszła na świat" - zmieniłabym ze względu na akcent, który nie bardzo wpasowuje się w melodykę wersów.
Coś w tym sensie:
- Zrodziła się w cuchnącej, plugawej ciemności,
kwiląc cicho, gdy przeszył ją chłód od betonu. - zmiana, żeby uniknąć rymującego się "zrodziła/zakwiliła".
Bardzo prawdziwa pointa.
Ale koty mają swoją historię, której im nikt nie odbierze. Mimo wszystko.
Ludzie również, chociaż tyle istnień poszło na przemiał w trakcie wieków.
I mimo że wielekroć byli jeszcze gorzej traktowani niż koty. Przez siebie samych.
Dobrego


Do twarzy Ci w tej formie, Ewuś.
Więc tak tylko zapytam:
- lecz – po co takie bydlę ma się tu panoszyć? - musi być "bydlę"? To często bardzo pejoratywne określenie używane w stosunku do człowieka. Złagodziłabym, dając "zwierzę".
Aha - "Przyszła na świat" - zmieniłabym ze względu na akcent, który nie bardzo wpasowuje się w melodykę wersów.
Coś w tym sensie:
- Zrodziła się w cuchnącej, plugawej ciemności,
kwiląc cicho, gdy przeszył ją chłód od betonu. - zmiana, żeby uniknąć rymującego się "zrodziła/zakwiliła".
Bardzo prawdziwa pointa.
Ale koty mają swoją historię, której im nikt nie odbierze. Mimo wszystko.
Ludzie również, chociaż tyle istnień poszło na przemiał w trakcie wieków.
I mimo że wielekroć byli jeszcze gorzej traktowani niż koty. Przez siebie samych.
Dobrego


Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
-
- Posty: 1672
- Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33
Re: Bastet
Prawdziwe i piękne, tym bardziej smutne myśli przychodzą do głowy po przeczytaniu.Ewa Włodek pisze: Niczego się lepszego nigdy nie doczeka,
dawna najlepsza z bogiń – zutylizowana.
A jednak, zachowała twarz. Przynajmniej dla mnie. Chyba gorszy byłby taki koniec:
- najlepsza z bogiń – ztytulizowana
Pozdrawiam

- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Bastet
Ładniutkie - nie ma co .
A najładniejszy klimacik i końcówka
Pozdrawiam L.G.
A najładniejszy klimacik i końcówka
Pozdrawiam L.G.
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Bastet
dzięki, Mila, zmieniłam...Miladora pisze: - lecz – po co takie bydlę ma się tu panoszyć? - musi być "bydlę"? To często bardzo pejoratywne określenie używane w stosunku do człowieka. Złagodziłabym, dając "zwierzę".
ano, Mila - masz rację - człowiek jest pod tym względem najgorszy ze wszystkicj stworzeń - przemieli po równo, i siebie i swoich "braci mniejszych". Niestety...Miladora pisze: Bardzo prawdziwa pointa.
Ale koty mają swoją historię, której im nikt nie odbierze. Mimo wszystko.
Ludzie również, chociaż tyle istnień poszło na przemiał w trakcie wieków.
I mimo że wielekroć byli jeszcze gorzej traktowani niż koty. Przez siebie samych.
i bardzo się cieszę, że mnie akceptujesz w sonecie...



ano, Sox, zwierzęta tym się różnią od ludzi, że nie krzywdzą rozmyślnie...Za to bywają rozmyślnie krzywdzone...Sokratex pisze: Prawdziwe i piękne, tym bardziej smutne myśli przychodzą do głowy po przeczytaniu.
A jednak, zachowała twarz.


to się cieszę, Leonie, że znalazłeś coś dla Siebie...Leon Gutner pisze: A najładniejszy klimacik i końcówka


Kochani, cudnie Wam dziękuję, że jesteście, że spojrzeliście na wiersz i podzieliliście się Swoimi refleksjami...
samo dobre Wam posyłam...
Ewa
-
- Posty: 364
- Rejestracja: 03 lis 2011, 19:31
Re: Bastet
"dawna" zamieniłabym na "dawniej". 
poza tym, mocny i dobry. dajesz po głowie
pozdrawiam serdecznie!

poza tym, mocny i dobry. dajesz po głowie

pozdrawiam serdecznie!

- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
Re: Bastet


” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein
-
- Posty: 1672
- Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33
Re: Bastet
Niestety... Nawet popełniłem na ten temat jeden z pierwszych swoich sonecików.Ewa Włodek pisze:ano, Sox, zwierzęta tym się różnią od ludzi, że nie krzywdzą rozmyślnie...Za to bywają rozmyślnie krzywdzone...
Wkleję jako ilustrację tematu, choć dziś raczej bym się do niego nie przyznał

- Straszny los wiedzie ten, co wśród świń żyje,
gdy wzrok podniesie choć raz znad koryta:
nagle poczuje, że śmierdzą pomyje,
a brudnej świni nikt uczuć nie pyta.
Kwiczał knur "Albert" "Hypodermie" nadto
w chlewie zasranym cudne poematy:
zamiast zapładniać - serce wkładał w lato,
sonety świni rozdając jak kwiaty.
Lecz, co wiadomo, chwilę bywa pięknie:
gdy los okrutny obuchem w łeb wali,
pod twardym życiem i Poeta zmięknie.
Więc kwiknął: "Żegnaj..." - widząc promień stali -- "Lepiej być świnią, świntusząc na świni,
niż Muzom w święta gęby szynką ślinić!"
- "Lepiej być świnią, świntusząc na świni,
- Straszny los wiedzie ten, co wśród świń żyje,
-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37
Re: Bastet
Ach, trafił mi w serce. Moje kocie obserwacje są podobne, puenta znakomita 

- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Bastet
widząc to, co się dzieje wokoło - uważam, że czasem - warto, Gabrielo. Inna kwestia - czy z jakimś skutkiem?...Gabriela pisze: dajesz po głowie



rozumiem Twoje zamyślenie, Coob...coobus pisze::
myśli:



ano, racja, Sox - niestety... A sonecik - owszem, owszem...Sokratex pisze: Ewa Włodek pisze:
ano, Sox, zwierzęta tym się różnią od ludzi, że nie krzywdzą rozmyślnie...Za to bywają rozmyślnie krzywdzone...
Niestety... Nawet popełniłem na ten temat jeden z pierwszych swoich sonecików.


i to jest smutne, Ble, że się te obserwacjie - powtarzają. A jak nam, ludziom, braknie "braci młodszych" do podłego traktowania - to kto będzie następny?ble pisze: Ach, trafił mi w serce. Moje kocie obserwacje są podobne,



Drodzy Państwo, najpiekniej Wam dziekuję za obecność, za czas dla wiersza i za serdeczne, dobre słowa...
uśmiechy Wam posyłam liczne...
Ewa