- I
Pewnie się zastanawiasz, dlaczego mnie nie ma?
Mnie, który życie wieczne dostał w dniu urodzin -
skoro słowo się rzekło, więc jak to pogodzić
z kontekstem chwili, którą teraz za mnie jesteś
grzechem, ciężkim wyrokiem i odbitym echem
czegoś tak odległego, że nie ma gdzie wrócić.
Kolejny raz wertujesz książki, czytasz wiersze,
a tak się czujesz, jakbyś sam pisał je wcześniej,
lecz jeśli są plagiatem, z kim porównasz źródło,
na ciąg znaków przed laty obrócone próchno?
II
Pogodzisz się z tym czasem. Czy nie chodzi właśnie
o to, aby znudziły ci się słowa innych,
żeby zacząć je czytać jak od siebie listy,
napisane tak dawno, że już nie pamiętasz
pytań o adresata: gdzie, kim będziesz teraz?
Bo, że z nią, wiem na pewno. Nie musisz jej szukać -
znajdzie cię, jak mnie wtedy skrytego w jaskini,
aby zyskać na czasie, zebrać resztki myśli,
nim je zacznie przyciągać atmosfera ziemi:
krągłość bioder, nóg długość, kołysanie piersi.
- I
Poniżej wersja wcześniejsza, przed poprawkami zasugerowanymi przez Miladorę

- I
Pewnie się zastanawiasz, dlaczego mnie nie ma?
Mnie, który życie wieczne dostał w dniu urodzin -
skoro słowo Się rzekło, więc jak to pogodzić
z kontekstem chwili, którą teraz za mnie: jesteś
grzechem, ciężkim wyrokiem i odbitym echem
czegoś tak odległego, że nie ma gdzie wrócić.
Kolejny raz wertujesz książki, czytasz wiersze,
a tak się czujesz, jakbyś sam pisał je wcześniej,
lecz jeśli są plagiatem, z kim porównasz źródło,
obrócone przed laty na ciąg znaków próchno?
II
Z czasem ci się to znudzi. Czy nie chodzi właśnie
o to, aby znudziły ci się słowa innych,
żeby zacząć je czytać jak od siebie listy,
napisane tak dawno, że już nie pamiętasz
myśli o adresacie: gdzie, kim będziesz teraz?
Bo, że z Nią, wiem na pewno. Nie musisz jej szukać -
znajdzie cię, jak mnie wtedy skrytego w jaskini,
aby zyskać na czasie, zebrać resztki myśli,
nim je zacznie przyciągać atmosfera Ziemi:
krągłość bioder, nóg długość, kołysanie piersi.
- I