Pożegnania
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Pożegnania
Nie będę chodzić po portowych uliczkach
za zapachem ryb i kotów, szukać znikającego
ciepła
gdy ponownie stanęłam w drzwiach, z przetrąconą
dłonią. Tym razem
nie pomacham na pożegnanie. Sztormowy wiatr
sypie sól w zlodowaciałe usta, wciska się
przez uchylone drzwi do domku z drewna.
Nienawidzę szarej godziny, powiedziała jedna
ze świnek.
Społeczne procesy grupowe dzieją się
poza moimi dobrymi chęciami. Proste
przełożenie, za lub przeciw. Tutaj statki
zawijają tylko w letargu.
Oparta ciężko
o połamaną futrynę, chwytam się każdego
porywu. Ciało powoli przywyka do poszczególnych
odcieni nocnego nieba.
Wymykają się po kolei, ptaszyny i duchy.
Karmnik skrapiam krwią, zabrakło
słów.
Na szczęście zima ma się ku końcowi.
____________________
Glo.
za zapachem ryb i kotów, szukać znikającego
ciepła
gdy ponownie stanęłam w drzwiach, z przetrąconą
dłonią. Tym razem
nie pomacham na pożegnanie. Sztormowy wiatr
sypie sól w zlodowaciałe usta, wciska się
przez uchylone drzwi do domku z drewna.
Nienawidzę szarej godziny, powiedziała jedna
ze świnek.
Społeczne procesy grupowe dzieją się
poza moimi dobrymi chęciami. Proste
przełożenie, za lub przeciw. Tutaj statki
zawijają tylko w letargu.
Oparta ciężko
o połamaną futrynę, chwytam się każdego
porywu. Ciało powoli przywyka do poszczególnych
odcieni nocnego nieba.
Wymykają się po kolei, ptaszyny i duchy.
Karmnik skrapiam krwią, zabrakło
słów.
Na szczęście zima ma się ku końcowi.
____________________
Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Pożegnania
Coś jakby bardzo dramatyczny, przesiąknięty bólem wiersz o samotności? A dokładniej o tym, że peelka ma dość szukania miłości, zrozumienia, w oczach ludzi. Brania na siebie roli poszukiwania nowych przyjaciół i ciągłego przymilania się do starych, gdy coś między nią, a nimi zaiskrzy nieodpowiednio.
Ma dość "naginania się" pod los, w którym może stracić, lub walczyć o okruchy. Dopraszania się o kolejne, pojedyncze uśmiechy.
Już woli być samotna, zagubiona, niż otaczać się ludźmi, jeśli ciągle musiałaby im nadskakiwać.
Poruszający. Ból czuć aż nadto. Kipi z całego wiersza, wylewa się z niego. Połączony z postawą rezygnacji z poprawności w stosunkach międzyludzkich staje się jeszcze bardziej "tragiczny".
Podoba mi się oczywiście. Tu nic nie jest banalne i oklepane, nic na skróty. Wszystko przemyślane i podane w sensowny sposób.

Ma dość "naginania się" pod los, w którym może stracić, lub walczyć o okruchy. Dopraszania się o kolejne, pojedyncze uśmiechy.
Już woli być samotna, zagubiona, niż otaczać się ludźmi, jeśli ciągle musiałaby im nadskakiwać.
Poruszający. Ból czuć aż nadto. Kipi z całego wiersza, wylewa się z niego. Połączony z postawą rezygnacji z poprawności w stosunkach międzyludzkich staje się jeszcze bardziej "tragiczny".
Podoba mi się oczywiście. Tu nic nie jest banalne i oklepane, nic na skróty. Wszystko przemyślane i podane w sensowny sposób.

Ostatnio zmieniony 23 lut 2013, 17:57 przez Sede Vacante, łącznie zmieniany 1 raz.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Pożegnania
Dzięki, Sede. Rozgryzłeś idealnie.

Glo.

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Pożegnania
No to do mnie pisz, uśmiechaj się, o mnie nic nie musisz prosić i za nic przepraszać:)
Nie chciałbym, abyś była smutna, to...smutne.
Jakby co, wirtualnie jestem do dyspozycji Emilko, jako kandydat na przyjaciela
Nie chciałbym, abyś była smutna, to...smutne.
Jakby co, wirtualnie jestem do dyspozycji Emilko, jako kandydat na przyjaciela

"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: Pożegnania
Więcej nas tu stoi zaraz za rogiem. Przetrąconą dłonią zaraz się zajmiemy. Kominek rozpalimy. Przyniesiemy

To normalne, nawet silna jednostka ma ograniczone możliwości działania. Zawsze niewystarczające do potrzeb. A Ty masz i chęć i możliwości, choć tego nie czuje Twoja PL.Gloinnen pisze:Społeczne procesy grupowe dzieją się
poza moimi dobrymi chęciami
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: Pożegnania
Samotna w tłumie...
Nie trzeba rozpaczać, zobacz, jaka kolejka się ustawia do twojej przyjaźni, smutna Peelko.
Uważaj tylko, żeby nie spotkał Cię los zająca...
A szczerze mówiąc naprawdę pięknie to napisałaś.

Nie trzeba rozpaczać, zobacz, jaka kolejka się ustawia do twojej przyjaźni, smutna Peelko.
Uważaj tylko, żeby nie spotkał Cię los zająca...

A szczerze mówiąc naprawdę pięknie to napisałaś.



Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Pożegnania
Dziękuję.



Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 185
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:32
- Kontakt:
Re: Pożegnania
Podoba się, wybacz ingerencję:
Nie będę chodzić po portowych uliczkach
za zapachem ryb
i kotów, szukać
znikającego ciepła.
Ponownie stanęłam
w drzwiach, z przetrąconą dłonią. Tym
razem nie pomacham na pożegnanie. Sztormowy
wiatr sypie sól w zlodowaciałe usta, wciska się
przez uchylone drzwi do domku z drewna.
Nienawidzę szarej godziny, powiedziała
jedna ze świnek.
Społeczne procesy grupowe dzieją się
poza moimi dobrymi chęciami. Proste
przełożenie - za lub przeciw. Tutaj statki
zawijają tylko w letargu.
Ciężko
oparta o połamaną futrynę, chwytam się każdego
porywu. Ciało powoli przywyka
do odcieni nocnego nieba.
Wymykają się po kolei; ptaszyny
i duchy. Skrapiam
karmnik krwią, słów
zabrakło.
Na szczęście zima ma się ku końcowi.

Nie będę chodzić po portowych uliczkach
za zapachem ryb
i kotów, szukać
znikającego ciepła.
Ponownie stanęłam
w drzwiach, z przetrąconą dłonią. Tym
razem nie pomacham na pożegnanie. Sztormowy
wiatr sypie sól w zlodowaciałe usta, wciska się
przez uchylone drzwi do domku z drewna.
Nienawidzę szarej godziny, powiedziała
jedna ze świnek.
Społeczne procesy grupowe dzieją się
poza moimi dobrymi chęciami. Proste
przełożenie - za lub przeciw. Tutaj statki
zawijają tylko w letargu.
Ciężko
oparta o połamaną futrynę, chwytam się każdego
porywu. Ciało powoli przywyka
do odcieni nocnego nieba.
Wymykają się po kolei; ptaszyny
i duchy. Skrapiam
karmnik krwią, słów
zabrakło.
Na szczęście zima ma się ku końcowi.

Podczas głębokiego snu słowa nabierają mocy
-
- Posty: 102
- Rejestracja: 18 lut 2013, 20:00
Re: Pożegnania
Nie komentowałam wcześniej, ale czytałam inne Twoje wiersze. I muszę się przyznać, że wolę te mniej ostre. Ale to zupełnie subiektywne. Mam wrażenie, że wbrew pozorom może, są bardziej szczere. Chociaż wiem, ze szczerość nie jest niezbędna w poezji. Tylko, jakoś lepiej do mnie trafiają.
Ten szczególnie mi się podoba. Jest nieco niepokojący, przesiąknięty smutkiem. I w tym jest jego siła. Budujesz ciekawe metafory, bardzo plastyczne i wielopoziomowe. Twój wiersz dotyka uniwersalnego problemu. I udało Ci się uniknąć banału, a wiem, że ciężko jest pisać o uniwersaliach w sposób ciekawy i nowatorski.
Podoba mi się.
Pozdrawiam ciepło, M.
Ten szczególnie mi się podoba. Jest nieco niepokojący, przesiąknięty smutkiem. I w tym jest jego siła. Budujesz ciekawe metafory, bardzo plastyczne i wielopoziomowe. Twój wiersz dotyka uniwersalnego problemu. I udało Ci się uniknąć banału, a wiem, że ciężko jest pisać o uniwersaliach w sposób ciekawy i nowatorski.
Podoba mi się.
Pozdrawiam ciepło, M.
jestem jak kubizm
a jest nas trzy
właściwie to mnie nie ma
a jest nas trzy
właściwie to mnie nie ma
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: Pożegnania
dołączam do Leszka Glo.lczerwosz pisze:Więcej nas tu stoi zaraz za rogiem. Przetrąconą dłonią zaraz się zajmiemy. Kominek rozpalimy

myślę, że peelka nie tylko rękę ma przetrąconą, ale i serducho. Smutek i ból jeno w wierszu. kochana peelka przytulam ją mocno.
Pozdrawiam

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"