Melodramat
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
Melodramat
ona już mnie nie kocha
wygasł w jej sercu ogień
trzeci dzień wciąż na obiad
przypalone pierogi
płynie czas jak po twarzy
mojej łzy płyną słone
więcej jej nie wybaczę
tych pierogów z teflonem
spadły liście już z drzewa
co mi okno zasłania
już się do mnie uśmiecha
sucha gałąź - pirania
biorę linę do ręki
patrzę w smutku na ogród
miało przecież być pięknie
no i żadnych pierogów
gdzie te wszystkie marzenia
i co w nas było nie tak...
pliszka śpiewa z gałęzi
- kiedy kurwa ten spektakl ?
cóż za potwór nikczemny
gdy me serce dygoce
kładę linę na ziemi
wolno wyciągam procę
no i wraca chęć życia
żal mój już nie pochodnia
idę do żony - witaj !
-mamy pliszkę na obiad
wygasł w jej sercu ogień
trzeci dzień wciąż na obiad
przypalone pierogi
płynie czas jak po twarzy
mojej łzy płyną słone
więcej jej nie wybaczę
tych pierogów z teflonem
spadły liście już z drzewa
co mi okno zasłania
już się do mnie uśmiecha
sucha gałąź - pirania
biorę linę do ręki
patrzę w smutku na ogród
miało przecież być pięknie
no i żadnych pierogów
gdzie te wszystkie marzenia
i co w nas było nie tak...
pliszka śpiewa z gałęzi
- kiedy kurwa ten spektakl ?
cóż za potwór nikczemny
gdy me serce dygoce
kładę linę na ziemi
wolno wyciągam procę
no i wraca chęć życia
żal mój już nie pochodnia
idę do żony - witaj !
-mamy pliszkę na obiad
Re: Melodramat
Człowiek bestia krwiożercza
i pazerna do granic
śmiercią bawi się w scherza
na nic wegetarianizm.

i pazerna do granic
śmiercią bawi się w scherza
na nic wegetarianizm.


- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: Melodramat
Pomysł mnie rozbawił, chociaż biednej pliszki żal.
No i wykonanie całkiem, całkiem...
Z małymi uwagami:
- ona już mnie nie kocha
wygasł w jej sercu ogień - tak mi się pomyślało:
- widać wygasł w niej ogień
- płynie czas jak po twarzy
mojej łzy płyną słone - "mojej" można ominąć, a skoro to konwencja z przymrużeniem oka, to może:
- ciurkiem płyną łzy słone (na marginesie - łzy zawsze są słone)
- spadły liście już z drzewa
co mi okno zasłania
już się do mnie uśmiecha - "mi/mnie", więc "mi" można się pozbyć, zwłaszcza że "co mi" nie jest zbyt wdzięczne, a szyk zmienić przy okazji:
- liście spadły już z drzewa
które okno zasłania
- gdzie te wszystkie marzenia
i co w nas było nie tak... - większa płynność byłaby przy nieco innej konstrukcji wersu:
- co w nas było już nie tak
- no i wraca chęć życia
żal mój już nie pochodnia - tu też da się wyeliminować zaimek jako zbędne dopowiedzenie:
- no i wraca chęć życia
żalu gaśnie pochodnia
- idę do żony - witaj ! - usuń spację tu przed wykrzyknikiem i wyżej przed pytajnikiem w "ten spektakl ?"
-()mamy pliszkę na obiad - a tu dodaj po myślniku.
Dobrego

No i wykonanie całkiem, całkiem...
Z małymi uwagami:

- ona już mnie nie kocha
wygasł w jej sercu ogień - tak mi się pomyślało:
- widać wygasł w niej ogień
- płynie czas jak po twarzy
mojej łzy płyną słone - "mojej" można ominąć, a skoro to konwencja z przymrużeniem oka, to może:
- ciurkiem płyną łzy słone (na marginesie - łzy zawsze są słone)
- spadły liście już z drzewa
co mi okno zasłania
już się do mnie uśmiecha - "mi/mnie", więc "mi" można się pozbyć, zwłaszcza że "co mi" nie jest zbyt wdzięczne, a szyk zmienić przy okazji:
- liście spadły już z drzewa
które okno zasłania
- gdzie te wszystkie marzenia
i co w nas było nie tak... - większa płynność byłaby przy nieco innej konstrukcji wersu:
- co w nas było już nie tak
- no i wraca chęć życia
żal mój już nie pochodnia - tu też da się wyeliminować zaimek jako zbędne dopowiedzenie:
- no i wraca chęć życia
żalu gaśnie pochodnia
- idę do żony - witaj ! - usuń spację tu przed wykrzyknikiem i wyżej przed pytajnikiem w "ten spektakl ?"
-()mamy pliszkę na obiad - a tu dodaj po myślniku.
Dobrego

Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: Melodramat
Teraz zrobi pierogi z mięsem... z pliszki. 

Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
-
- Posty: 3303
- Rejestracja: 31 paź 2011, 17:35
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Melodramat
...ten aktNilmo pisze:- kiedy kurwa ten spektakl ?
maleńki retusz i

Każdy świt jest prowokacją do nowych nadziei. Skreślić świty!
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Melodramat
Też mnie ta kurwa jakoś tak do pierogów i żony nie pasi .
Ciekawie skonstruowane - przy czym początkowe strofy dużo lepsze od tych ostatnich .
Z ciekawością L.G.
Ciekawie skonstruowane - przy czym początkowe strofy dużo lepsze od tych ostatnich .
Z ciekawością L.G.
-
- Posty: 1672
- Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33
Re: Melodramat
Bez ona w pierwszym wersie, drugi jasno precyzuje o kim mowa. Podobnie "wciąż" -skoro dalej jest "trzeci dzień"Nilmo pisze:ona już mnie nie kocha
wygasł w jej sercu ogień
trzeci dzień wciąż na obiad
przypalone pierogi
wiadomo samo przez się, że wciąż. Zatem:
już mnie nie kocha
wygasł w jej sercu ogień
trzeci dzień na obiad
przypalone pierogi
Dalej podobnie - gdybyś spróbował pozbyć się tego rodzaju placebo, zostałby całkiem fajny wiersz.
Pozdrawiam.
Dodano -- 09 gru 2011, 12:47 --
Tylko tyle, aż tyle podkreśliłem bo dalej nie mam siły tego czytać.Nilmo pisze:ona już mnie nie kocha
wygasł w jej sercu ogień
trzeci dzień wciąż na obiad
przypalone pierogi
płynie czas jak po twarzy
mojej łzy płyną słone
więcej jej nie wybaczę
tych pierogów z teflonem
spadły liście już z drzewa
co mi okno zasłania
już się do mnie uśmiecha
sucha gałąź - pirania
Placebo placebem placebo pogania (ładne, prawda?

Przejrzałem też kilka innych wierszy Twojego autorstwa i niestety, powyższy nie jest wypadkiem przy pracy.
Re: Melodramat
Jeszcze raz dziękuję. Zwłaszcza za tak wnikliwą analizę, czegoś co na to nie zasługuje. Ale doceniam, doceniam, 
Choć nie do końca się zgadzam.
Np.
"Bez ona w pierwszym wersie, drugi jasno precyzuje o kim mowa. Podobnie "wciąż" -skoro dalej jest "trzeci dzień"
Tak bez ona , bo wolisz ON ?
Podobnie "wciąż" -skoro dalej jest "trzeci dzień"
Nie wciąż trzeci dzień, a wciąż pierogi...itd. Nie chce mi się dalej tego tłumaczyć.

Choć nie do końca się zgadzam.
Np.
"Bez ona w pierwszym wersie, drugi jasno precyzuje o kim mowa. Podobnie "wciąż" -skoro dalej jest "trzeci dzień"
Tak bez ona , bo wolisz ON ?

Podobnie "wciąż" -skoro dalej jest "trzeci dzień"
Nie wciąż trzeci dzień, a wciąż pierogi...itd. Nie chce mi się dalej tego tłumaczyć.
-
- Posty: 1672
- Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33
Re: Melodramat
już mnie nie kocha
wygasł w jej sercu ogień
trzeci dzień na obiad
pierogi przypalone
płynie czas po twarzy --- tutaj miałbyś ładną przerzutnię z domyślnym przecinkiem po "czas"
łzy płyną słone
więcej nie wybaczę
jej pierogom teflonu
spadły liście z drzewa
co okno zasłaniało -
czemu się tak uśmiechasz
gałęziowa piranio!
Mniej więcej w taki sposób, a poza tym... co niby więcej mówi reszta? Lepiej... napisz komentarz do wiersza, jak ja

niż... komentujesz wszystko już w samym wierszu.