Wiersz delikatny i subtelny. Jednak czai się w nim pewien niepokój. Ja go odczytuję nie tylko jako wiersz o relacji dwóch kobiet/dziewczynek (matki i córki?), ale też o przemijaniu i ulotności pewnych chwil. Takich jak zaplatanie warkocza chociażby czy zabawa lalką. Niby przyziemnych i prostych, codziennych, ale z perspektywy czasu ukazujących się bardzo ważnymi. Z resztą wydaje mi się, że najczulej wspominamy własnie codzienność.
Hosanna pisze:Ale ciągle zawieszam się na tym że bohater/ka zaplatała włosy " twojej babci" - czyli z faktów wyglądałoby że prababcia a czuję ze .. nie
więc kto ?
Hosanno, nie tylko matka może zaplatać włosy babci. Równie dobrze może to być jej córka. Małe dziewczynki bardzo lubią bawić się włosami, a matki czasem godzą się na taką zabawę w fryzjera.
Pozdrawiam, M.