z logarytmów wczoraj
wyłaniają się mleczne drogi na pastwiska
ślad chromego psa obsikującego kosmos
i majowa kapliczka
ukwiecona śpiewem pączkującej sosny
na podobieństwo tęsknoty
z piasków rzeźbiłem krzyż rozstajów
i głębię arki przymierza z ziemią
siódmy raj zdobyty lemieszem
tropionym przez słońce jak zając
tam zapisałem pamiętniki
czasem pierwszych miłości i rozstań
widziałem śmierć biedronki w wieku dwóch kropek
i nauczyłem się pić deszcz i jeść sól
z nieba lipcowego ganku
kiedy skowronek malował wieś
drgającym potokiem pogodzie na przekór
w jesiennym zielniku zasuszałem tęczę
przytulałem do piersi milczeniem
na ciemnych i długich rzęsach zimy
układałem jaśmin
pachniało latem podrapanych kolan
dziś choć klucz wciąż ciepły jak kot
nie pasuje do żadnych z tamtych drzwi
boję się żeby go nie zgubić
klucz
-
- Posty: 492
- Rejestracja: 06 sty 2013, 10:12
- Lokalizacja: Rudnik nad Sanem
- Kontakt:
Re: klucz
Tak mnie zaciekawił tytuł, więc wpadam
.
"z logarytmów wczoraj
wyłaniają się mleczne drogi na pastwiska"
Wczoraj wyłaniają?
"widziałem śmierć biedronki w wieku dwóch kropek " można napisać po prostu: "młodej"
.
"i nauczyłem się pić deszcz i jeść sól "
Pierwsze "i" można wyrzucić.
"zasuszałem tęczę "
Nie wiem, czy to dobre określenie... a może po prostu "suszyłem"?
"boję się żeby go nie zgubić" Wers fajny, ale bez niego wiersz fajnie funkcjonuje, rozważałbym nad tym, czy go w wierszu umieścić.
Także wierszyk do przeróbki, ale zamysł jest dobry. A dla dobrego zamysłu warto stworzyć atrakcyjne ciało, aby ta myśl została pokazana innym
.

"z logarytmów wczoraj
wyłaniają się mleczne drogi na pastwiska"
Wczoraj wyłaniają?

"widziałem śmierć biedronki w wieku dwóch kropek " można napisać po prostu: "młodej"

"i nauczyłem się pić deszcz i jeść sól "
Pierwsze "i" można wyrzucić.
"zasuszałem tęczę "
Nie wiem, czy to dobre określenie... a może po prostu "suszyłem"?
"boję się żeby go nie zgubić" Wers fajny, ale bez niego wiersz fajnie funkcjonuje, rozważałbym nad tym, czy go w wierszu umieścić.
Także wierszyk do przeróbki, ale zamysł jest dobry. A dla dobrego zamysłu warto stworzyć atrakcyjne ciało, aby ta myśl została pokazana innym

- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: klucz
Pewnie nie tylko peel tak ma. Klucze nie pasują nie te drzwi i nie te lata. Ależ było dobrze być dzieckiem, tylko wtedy nie interesowała przyroda w taki sposób, jak dziś.Janusz Pyziński pisze:w jesiennym zielniku zasuszałem tęczę
przytulałem do piersi milczeniem
na ciemnych i długich rzęsach zimy
układałem jaśmin
pachniało latem podrapanych kolan
dziś choć klucz wciąż ciepły jak kot
nie pasuje do żadnych z tamtych drzwi
boję się żeby go nie zgubi
Zamyśliłam się pięknem obrazu Januszu.
...zielniku zasuszyłem tęczę...tak lepiej.
Pozdrawiam

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
-
- Posty: 633
- Rejestracja: 01 maja 2012, 2:03
Re: klucz
wiele tu fraz dla mnie. 

- Bożena
- Posty: 1338
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:32
Re: klucz
za Bonsai- trochę bym przerobiła
logarytmy wczoraj- a cóż to za dziwo? logarytmowanie dziś nie w modzie- kalkulatory je zastąpiły ale zlogarytmować wczoraj jeszcze potrafiłam jutro już chyba zapomnę
tak jak wyżej- wiersz do przemyślenia jeszcze moim zdaniem- pozdrawiam
logarytmy wczoraj- a cóż to za dziwo? logarytmowanie dziś nie w modzie- kalkulatory je zastąpiły ale zlogarytmować wczoraj jeszcze potrafiłam jutro już chyba zapomnę
tak jak wyżej- wiersz do przemyślenia jeszcze moim zdaniem- pozdrawiam
