Laboratorium
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Laboratorium
Wyruszaliśmy o piątej, albo wcześniej. Właściwie
bez niczego, bo wszystko było na miejscu. Coś
do jedzenia, picia, jakby człowiek dopiero
zestrajał się z przedmiotami, brał ich
najmniejszą próbkę. Wyjdzie - nie wyjdzie?
Krótka kwarantanna w tramwaju, wśród
czuwających sióstr, które kończyły zmianę.
Ulga na ich twarzach graniczyła z pewnością
ale kontury oczu, ust, to mocno zaznaczone
antagonizmy. Dąży się do nich długo, a tutaj
są w zasięgu ręki, jak nocny stolik, lampka
zwinięty pod głową koc.
Spodziewam się, że nie myślą o niczym
są skupione, a wewnątrz nich dojrzewają kultury
dobrotliwych bakterii, miękko wyswobadzają się
z poczucia identyczności, wysiadają
a my naśladujemy je wzrokiem.
Kiedy trasa się kończy, tramwaj wykreśla
kształt podbródka, wypełnia okrągłe naczynie
w którym zagłębia się pipeta, nasącza gazik.
Biorą go w palce i ostrożnie rysują na twarzach
długie, owalne linie, łagodne parabole.
bez niczego, bo wszystko było na miejscu. Coś
do jedzenia, picia, jakby człowiek dopiero
zestrajał się z przedmiotami, brał ich
najmniejszą próbkę. Wyjdzie - nie wyjdzie?
Krótka kwarantanna w tramwaju, wśród
czuwających sióstr, które kończyły zmianę.
Ulga na ich twarzach graniczyła z pewnością
ale kontury oczu, ust, to mocno zaznaczone
antagonizmy. Dąży się do nich długo, a tutaj
są w zasięgu ręki, jak nocny stolik, lampka
zwinięty pod głową koc.
Spodziewam się, że nie myślą o niczym
są skupione, a wewnątrz nich dojrzewają kultury
dobrotliwych bakterii, miękko wyswobadzają się
z poczucia identyczności, wysiadają
a my naśladujemy je wzrokiem.
Kiedy trasa się kończy, tramwaj wykreśla
kształt podbródka, wypełnia okrągłe naczynie
w którym zagłębia się pipeta, nasącza gazik.
Biorą go w palce i ostrożnie rysują na twarzach
długie, owalne linie, łagodne parabole.
Re: Laboratorium
na początku brakowało mi liryki (tak nieco opowiadaniowo ), ale ostatnią zwrotką odrobiłeś wszystko:

pozdrawiamAlek Osiński pisze:Kiedy trasa się kończy, tramwaj wykreśla
kształt podbródka, wypełnia okrągłe naczynie
w którym zagłębia się pipeta, nasącza gazik.
Biorą go w palce i ostrożnie rysują na twarzach
długie, owalne linie, łagodne parabole.

- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Laboratorium
to Twoje "Laboratorium", Alku - to metafora życia i jego procesów? Bo tak odbieram sens. A trawmaj pełen pasażerów - doskonałe miejsce do "laboratoryjnych" badań nad tymże...
pozdrowieńka serdeczne...
Ewa

pozdrowieńka serdeczne...
Ewa
-
- Posty: 1039
- Rejestracja: 22 mar 2013, 18:11
Re: Laboratorium
Zawsze zastanawiam się, gdzie następuje reakcja chemiczna w mózgu....gdy powstaje wiersz....zaskoczenie...może i w tramwaju...pożądania natchnień wielu....Pozdrawiam Zosia
Nagle przyszło mi do głowy, że nie mam apetytu, bo brak we mnie literackiego realizmu.
Wydało mi się, że sam stałem się częścią jakiejś żle napisanej powieści.
Kroniki ptaka nakręcacza- Haruki Murakami
Wydało mi się, że sam stałem się częścią jakiejś żle napisanej powieści.
Kroniki ptaka nakręcacza- Haruki Murakami
- iTuiTam
- Posty: 2280
- Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35
Re: Laboratorium
Tak, tak - tramwaje, autobusy, pociągi, metro... Inspiracje rodzące się się w laboratorium obserwacji.Alek Osiński pisze:Wyruszaliśmy o piątej, albo wcześniej. Właściwie
bez niczego, bo wszystko było na miejscu. Coś
do jedzenia, picia, jakby człowiek dopiero
zestrajał się z przedmiotami, brał ich
najmniejszą próbkę. Wyjdzie - nie wyjdzie?
...
'Rosnący' jak kultury w probówkach, świat.
Gęsto od obrazów i asocjacji.
serdecznie
iTuiTam
-
- Posty: 1039
- Rejestracja: 22 mar 2013, 18:11
Re: Laboratorium
Jeszcze uwarzność duszy na drugiego...błądzącego, niewiedzą człowiek
a....tam też

Nagle przyszło mi do głowy, że nie mam apetytu, bo brak we mnie literackiego realizmu.
Wydało mi się, że sam stałem się częścią jakiejś żle napisanej powieści.
Kroniki ptaka nakręcacza- Haruki Murakami
Wydało mi się, że sam stałem się częścią jakiejś żle napisanej powieści.
Kroniki ptaka nakręcacza- Haruki Murakami
- em_
- Posty: 2347
- Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
- Lokalizacja: nigdy nigdy
Re: Laboratorium
Ale Ci się napisało, dobry pomysł z tym laboratorium,
teraz tak myślę, że to chyba najlepiej dobrana przenośnia, jaką ostatnio widziałam.
A niby takie proste..
Pozdrawiam
teraz tak myślę, że to chyba najlepiej dobrana przenośnia, jaką ostatnio widziałam.
A niby takie proste..
Pozdrawiam
you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
-
- Posty: 102
- Rejestracja: 18 lut 2013, 20:00
Re: Laboratorium
Zgadzam się z em_, bardzo udana metafora. Z jednej strony zwracasz uwagę na determinizm społeczny, z drugiej na mechanizmy biologiczne. Lubię takie wątki w poezji. Chociaż u Ciebie zarysowują się one jedynie na marginesie, dopełniają całości obrazu.
A wiersz można odczytywać na wiele sposobów - dwa podstawowe to życie jako laboratorium ("długie, owalne linie, łagodne parabole" kojarzą mi się z zmarszczkami) lub proces twórczy widziany jako laboratorium.
A wiersz można odczytywać na wiele sposobów - dwa podstawowe to życie jako laboratorium ("długie, owalne linie, łagodne parabole" kojarzą mi się z zmarszczkami) lub proces twórczy widziany jako laboratorium.
jestem jak kubizm
a jest nas trzy
właściwie to mnie nie ma
a jest nas trzy
właściwie to mnie nie ma
- Bożena
- Posty: 1338
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:32
Re: Laboratorium
- no jak większość pracujących-Alek Osiński pisze:Wyruszaliśmy o piątej, albo wcześniej. Właściwie
bez niczego, bo wszystko było na miejscu. Coś
do jedzenia, picia, jakby człowiek dopiero
zestrajał się z przedmiotami, brał ich
najmniejszą próbkę. Wyjdzie - nie wyjdzie?

- czasem w autobusie też się do pracy jechało- piszę w czasie przeszłym- bo dziś raczej autem- taka przejażdżka dawała możliwość obserwacjiAlek Osiński pisze:Krótka kwarantanna w tramwaju,
- każda trasa się kiedyś kończy-Alek Osiński pisze:Kiedy trasa się kończy,
środek komunikacji miejskiej - laboratorium- ja tak wprost odczytuję- choć ostatnia strofa metaforą -

-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Laboratorium
ja tam nie wiem, ale pewnie by można na ten temat przeprowadzić jakieś badania;)marta zoja pisze:zastanawiam się, gdzie następuje reakcja chemiczna w mózgu....gdy powstaje wiersz
Dziękuję Wszystkim za czytanie i komentarze:)