nie jesteś
już nie istniejesz
chociaż
niegdyś tak dumnie
upokorzyłaś Everest w dniu
największego z papieży
wierzysz że można jeszcze więcej
jeszcze wyżej i na dal
twarz wystawiać przeciwnym wiatrom
że
warto choćby na kolanach
śpiewać hosanna aż do grani
na której sypia widmo śmierci
zapamiętanej
oszalałej
co ciało za nic
tylko za nic
wciąż gdzieś tam bywasz
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: wciąż gdzieś tam bywasz
nie jest prosto doczytać się sensu w wierszu. Można się tu doszukać dwu den: kwestia śmierci, przemnijania, obumierania ciała i nieustannego życia ducha, energii? I drugie - kwestia zmiany czyjejś pozycji, jakiejś dymisji czy odsunięcia od funkcji, stałego czy - okresowego? Daje do zastanowienia...
pozdrawiam serdecznie...
Ewa


pozdrawiam serdecznie...
Ewa
Re: wciąż gdzieś tam bywasz
Dobrze Ewa kojarzysz.Wiersz mówi o przemijaniu. W tym wypadku, miałem konkretnie na myśli Wandę Rutkiewicz. Konkretnie i symbolicznie, bo takich zaginięć było znacznie więcej, choćby Boardman, Tasker czy parę tygodni temu, Polacy na Broad Pick.
Wiersz jest efektem mojego tkwienia w tematyce wysokogórskiej, więc nikt nie ma obowiązku być obcykanym w temacie i nie mam zamiaru z tego robić rebusu. Umieściłem go jedynie ciekaw, czy wnosi coś ponad moje zapisane refleksje. Wiesz...od jakiegoś czasu jeśli piszę(bo piszę teraz niewiele), przestałem się przejmować czy ktoś to zrozumie.To pozwala mi na nieskrępowany zapis myśli.
A jeśli zrozumie, czy zidentyfikuje z własną wyobraźnią i potrzebami, to i wilk syty i owca cała. Dziękuję.
Wiersz jest efektem mojego tkwienia w tematyce wysokogórskiej, więc nikt nie ma obowiązku być obcykanym w temacie i nie mam zamiaru z tego robić rebusu. Umieściłem go jedynie ciekaw, czy wnosi coś ponad moje zapisane refleksje. Wiesz...od jakiegoś czasu jeśli piszę(bo piszę teraz niewiele), przestałem się przejmować czy ktoś to zrozumie.To pozwala mi na nieskrępowany zapis myśli.
A jeśli zrozumie, czy zidentyfikuje z własną wyobraźnią i potrzebami, to i wilk syty i owca cała. Dziękuję.
Re: wciąż gdzieś tam bywasz
Nilmo pisze:warto choćby na kolanach
śpiewać hosanna aż do grani
na której sypia widmo śmierci
zapamiętanej
oszalałej
