do nieujarzmionej
nęcisz
jakbym odgrywał jakiekolwiek znaczenie
w podtrzymaniu płomienia
podczas gdy płonę
z tobą
pozostawiając jedynie proch ziemi
który wcześniej usilnie mieszaliśmy z wodą
licząc na udany przepis
poety
bez serca
nie napiszę wiersza
zlepku słów
wyrwanych sobie z litości
by dokarmiać głodne szczenięta
nie przychodź znienacka
powalić na kolana
ściągnąć kaganiec
by ujadał
niewyparzony pysk
schowałem wszystkie smycze
krótkiego trzymania
wymykam się w malignę
zabraknie psa
.
do nieujarzmionej
-
- Posty: 309
- Rejestracja: 16 lis 2011, 21:59
do nieujarzmionej
Ostatnio zmieniony 03 maja 2013, 6:28 przez Withkacy, łącznie zmieniany 1 raz.
Withkacy Zaborniak
http://truml.com/profiles/4470/books/132225
http://truml.com/profiles/4470/books/132225
- P.A.R.
- Posty: 2093
- Rejestracja: 06 lis 2011, 10:02
Re: do nieujarzmionej
Withkacy pisze:nęcisz
jakbym odgrywał jakiekolwiek znaczenie
gdy płonę
prochem ziemi
licząc na udany przepis
poety
bez serca
nie napiszę zlepku słów
wyszarpanych z litości
głodnych szczeniąt
nie przychodź znienacka
gdy wymykam się malignie
krok po kroku
daruj, było silniejsze ode mnie...
-
- Posty: 309
- Rejestracja: 16 lis 2011, 21:59
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: do nieujarzmionej
A jednak ja również proponowałabym rozważyć możliwość dokonania pewnych skrótów.
"nęcisz
jakbym odgrywał jakiekolwiek znaczenie
w podtrzymaniu ognia ---> "płomień" zamieniłam na "ogień" ---> ze względu na niezręczne powtórzenie w pierwowzorze;
płonąc pozostawiamy jedynie proch ---> uprościłam "po swojemu" - przy okazji wywalając zaimek, nie podobała mi się wersja "sztambuchowa";
który wcześniej usilnie mieszaliśmy z wodą
licząc na udany przepis
poety
bez serca
nie napiszę wiersza
zlepku słów
wyrwanych sobie z litości
by dokarmiać głodne szczenięta
nie przychodź znienacka
powalić na kolana
ściągnąć kaganiec
by ujadał
niewyparzony pysk
schowałem wszystkie smycze ---> "krótkiego trzymania" - moim zdaniem było już dublowaniem znaczeń (redundancja), więc wywaliłam; tak jest (według mnie) dobitniej;
wymykam się w malignę
zabraknie psa"
***
Według mnie życie seksualne odzwierciedla nie tylko nasze fantazje i nie jest jedynie sposobem na zafundowanie sobie przyjemności (cel prokreacyjny pomijam). To również rodzaj książki, z której można wyczytać bardzo wiele o samym człowieku - o jego emocjach, przemyśleniach, wizji kontaktów międzyludzkich, tęsknotach, kompleksach, lękach, potrzebach, temperamencie. Taki uniwersalny klucz, który pozwoliłby ułożyć w całość niejedną układankę, zrekonstruować cudzą tożsamość. Seksualność postrzegam jak mapę "ego". (Ale to chyba już Freud odkrył, czyż nie tak?)
Peel najwidoczniej odczuwa całą destrukcyjność opisywanej relacji, spala się w niej, szuka uwolnienia.
Całość w ogóle chyba można odczytać jako przenośnię rozsypującej się namiętności. Cielesność to za mało, aby trwale łączyć. "Psie" nawiązania nakazują wyznaczyć granice między zezwierzęceniem (sfery emocjonalnej) a miłosną metafizyką. U Ciebie te granice peel kreśli własnym cierpieniem - a także - wydaje mi się - własną poezją, wierszami, słowem.
Ale może się całkowicie mylę.
Pozdrawiam,
Glo.
"nęcisz
jakbym odgrywał jakiekolwiek znaczenie
w podtrzymaniu ognia ---> "płomień" zamieniłam na "ogień" ---> ze względu na niezręczne powtórzenie w pierwowzorze;
płonąc pozostawiamy jedynie proch ---> uprościłam "po swojemu" - przy okazji wywalając zaimek, nie podobała mi się wersja "sztambuchowa";
który wcześniej usilnie mieszaliśmy z wodą
licząc na udany przepis
poety
bez serca
nie napiszę wiersza
zlepku słów
wyrwanych sobie z litości
by dokarmiać głodne szczenięta
nie przychodź znienacka
powalić na kolana
ściągnąć kaganiec
by ujadał
niewyparzony pysk
schowałem wszystkie smycze ---> "krótkiego trzymania" - moim zdaniem było już dublowaniem znaczeń (redundancja), więc wywaliłam; tak jest (według mnie) dobitniej;
wymykam się w malignę
zabraknie psa"
***
To chyba najmocniej do mnie przemówiło, jako opis swoistej ofiary.Withkacy pisze:bez serca
nie napiszę wiersza
zlepku słów
wyrwanych sobie z litości
by dokarmiać głodne szczenięta
A to mi się dla odmiany skojarzyło z BDSM, co w połączeniu z tytułem przywodzi na myśl ekstremalne formy zmysłowości.Withkacy pisze:nie przychodź znienacka
powalić na kolana
ściągnąć kaganiec
by ujadał
niewyparzony pysk
schowałem wszystkie smycze
Według mnie życie seksualne odzwierciedla nie tylko nasze fantazje i nie jest jedynie sposobem na zafundowanie sobie przyjemności (cel prokreacyjny pomijam). To również rodzaj książki, z której można wyczytać bardzo wiele o samym człowieku - o jego emocjach, przemyśleniach, wizji kontaktów międzyludzkich, tęsknotach, kompleksach, lękach, potrzebach, temperamencie. Taki uniwersalny klucz, który pozwoliłby ułożyć w całość niejedną układankę, zrekonstruować cudzą tożsamość. Seksualność postrzegam jak mapę "ego". (Ale to chyba już Freud odkrył, czyż nie tak?)
Peel najwidoczniej odczuwa całą destrukcyjność opisywanej relacji, spala się w niej, szuka uwolnienia.
Całość w ogóle chyba można odczytać jako przenośnię rozsypującej się namiętności. Cielesność to za mało, aby trwale łączyć. "Psie" nawiązania nakazują wyznaczyć granice między zezwierzęceniem (sfery emocjonalnej) a miłosną metafizyką. U Ciebie te granice peel kreśli własnym cierpieniem - a także - wydaje mi się - własną poezją, wierszami, słowem.
Ale może się całkowicie mylę.
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 1039
- Rejestracja: 22 mar 2013, 18:11
Re: do nieujarzmionej
Nęć, pokonaj patos, uśmierz pragnienia... pies jest... 

Nagle przyszło mi do głowy, że nie mam apetytu, bo brak we mnie literackiego realizmu.
Wydało mi się, że sam stałem się częścią jakiejś żle napisanej powieści.
Kroniki ptaka nakręcacza- Haruki Murakami
Wydało mi się, że sam stałem się częścią jakiejś żle napisanej powieści.
Kroniki ptaka nakręcacza- Haruki Murakami
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: do nieujarzmionej
te dla mnie najbardziej wieloznaczne. zamyśla.Withkacy pisze:bez serca
nie napiszę wiersza
zlepku słów
wyrwanych sobie z litości
by dokarmiać głodne szczenięta
nie przychodź znienacka
powalić na kolana
ściągnąć kaganiec
by ujadał
niewyparzony pysk

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
-
- Posty: 1507
- Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
- Kontakt:
Re: do nieujarzmionej
Poruszył mnie choć to wiersz o niewolnictwie
wiec równocześnie napełnia mnie lękiem
czasem rzeczywistość nas gwałci i jesteśmy bezbronni
po prostu przychodzi Pan
który odkrywa w niektórych nas
duszę psa
trudno powiedzieć nie
wiec równocześnie napełnia mnie lękiem
czasem rzeczywistość nas gwałci i jesteśmy bezbronni
po prostu przychodzi Pan
który odkrywa w niektórych nas
duszę psa
trudno powiedzieć nie