List do przyrodniej siostry
- Ratana
- Posty: 199
- Rejestracja: 08 maja 2013, 0:07
List do przyrodniej siostry
Ojciec mój wymagający, nadgarstki bolące,
Ojciec twój daleki i w garściach leki,
Ojciec mój surowy i pręt stalowy,
Ojciec twój naiwny i oddech piwny,
Ojciec mój wrogi i sine nogi,
Ojciec twój cichy i obiad lichy,
Ojciec mój gorzki, podarte książki
Ojciec twój mglisty, pożegnalne listy,
Ojciec mój dziki, urwane guziki
A matka nasza - beznadziejność.
Ojciec twój daleki i w garściach leki,
Ojciec mój surowy i pręt stalowy,
Ojciec twój naiwny i oddech piwny,
Ojciec mój wrogi i sine nogi,
Ojciec twój cichy i obiad lichy,
Ojciec mój gorzki, podarte książki
Ojciec twój mglisty, pożegnalne listy,
Ojciec mój dziki, urwane guziki
A matka nasza - beznadziejność.
Re: List do przyrodniej siostry
To do działu - "ekstremalne",
bo tradycyjnej fromy nie ma na pewno.
Wymowa bardzo wyrazista - oblicza zła: obojętność lub krzywda.
Pozdr.
bo tradycyjnej fromy nie ma na pewno.
Wymowa bardzo wyrazista - oblicza zła: obojętność lub krzywda.
Pozdr.
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: List do przyrodniej siostry
mocno i prawdziwie.
pozdrawiam serdecznie...
Ewa


pozdrawiam serdecznie...
Ewa
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: List do przyrodniej siostry
Twardość wiersza bije jak pejcz, okey 

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
- P.A.R.
- Posty: 2093
- Rejestracja: 06 lis 2011, 10:02
Re: List do przyrodniej siostry
od pragnień do Ojca krok siedmiomilowy
nie odkleiłaś nawet stopy
gdzie Giwont
bóg wie...
nie odkleiłaś nawet stopy
gdzie Giwont
bóg wie...
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: List do przyrodniej siostry
Do ekstremalnych jak nic .
Z uszanowaniem L.G.
Z uszanowaniem L.G.
- Ratana
- Posty: 199
- Rejestracja: 08 maja 2013, 0:07
Re: List do przyrodniej siostry
Dziękuję za opinie. Kiedyś ktoś stwierdził, że szkoda, że na końcu wiersza matka nie okazuje się być nadzieją. Co o tym sądzicie? Jakoś nie wpisuje się to w moją koncepcję.
P.s. W takim razie proszę o przeniesienie do ekstremalnych : )
P.s. W takim razie proszę o przeniesienie do ekstremalnych : )
Re: List do przyrodniej siostry
Wiersz nie jest ekstremalny. Idąc tymi kategoriami do ekstremalnych musielibyśmy też zaliczyć takie rodzynki jak "zbrodnia to niesłychana, pani zabiła pana". Jest prawdziwy do bólu i przez to dobry.
Ma formę modlitwy i przez to wzrasta jego dramatyzm.
Na ostatnie pytanie autorki odpowiem pytaniem - Jeśli ktoś stwierdzi że opaska żałobna jest za żałobna i warto by do niej doczepić sylwestrowe cekinki, to to łykniesz? Zepsułabyś dobry wiersz.
Puenta z beznadziejnością byłaby dobra gdyby nie ten taki przeskok -ojciec,ojciec ojciec - matka, jak królik z kapelusza. Nie mogę ci nic zasugerować, bo to Twój wiersz jednak jakiś symbol matki byłby chyba tu właściwszy. Nie wiem..pierś, kołysanie, tuleni- tulone tylko przez beznadziejność.... Ale ogólnie biorąc bardzo poruszający i prawdziwy przekaz. Dzięki.
Ma formę modlitwy i przez to wzrasta jego dramatyzm.
Na ostatnie pytanie autorki odpowiem pytaniem - Jeśli ktoś stwierdzi że opaska żałobna jest za żałobna i warto by do niej doczepić sylwestrowe cekinki, to to łykniesz? Zepsułabyś dobry wiersz.
Puenta z beznadziejnością byłaby dobra gdyby nie ten taki przeskok -ojciec,ojciec ojciec - matka, jak królik z kapelusza. Nie mogę ci nic zasugerować, bo to Twój wiersz jednak jakiś symbol matki byłby chyba tu właściwszy. Nie wiem..pierś, kołysanie, tuleni- tulone tylko przez beznadziejność.... Ale ogólnie biorąc bardzo poruszający i prawdziwy przekaz. Dzięki.
- Ratana
- Posty: 199
- Rejestracja: 08 maja 2013, 0:07
Re: List do przyrodniej siostry
Dzięki Nilmo. Beznadzieja zostaje, chciałam tylko sprawdzić, czy ktoś jeszcze podziela opinię koleżanki. Co do symbolu matki... Przyznam, że nie myślałam nad tym, może byłoby ciekawiej. Z tym, że konstruowałam wiersz na zasadzie prostych kontrastów: ojciec mój, ojciec twój, agresywny, wycofany. Jest dość bezpośrednio i dosłownie, stąd mój pomysł na opozycję ojciec-matka, bez niedopowiedzeń. Zastanawiam się, czy symbol nie zepsułby tej prostoty. Ale przemyślę, popróbuję, dzięki : )
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: List do przyrodniej siostry
To już drugi twój wiersz dotyczący ojca, jaki tu czytam.
W obu ojciec występuje, jako ktoś raczej wrogi, ktoś, do kogo peel(ka) nie pała miłością.
To daje do myślenia. Chyba wielu jest na świecie z syndromem ojcowskiego niedowartościowania, a może nawet niewłaściwego "przewartościowania".
Temat rzeka. Ujęłaś go w dość nietypowy sposób. Czy ekstremalny? Nie wiem.
Skoro jednak wiersz nie spełnia kryteriów tradycyjnej formy rymowanej, a nie znalazł miejsca w wolnych, nich już tu zostanie.

W obu ojciec występuje, jako ktoś raczej wrogi, ktoś, do kogo peel(ka) nie pała miłością.
To daje do myślenia. Chyba wielu jest na świecie z syndromem ojcowskiego niedowartościowania, a może nawet niewłaściwego "przewartościowania".
Temat rzeka. Ujęłaś go w dość nietypowy sposób. Czy ekstremalny? Nie wiem.
Skoro jednak wiersz nie spełnia kryteriów tradycyjnej formy rymowanej, a nie znalazł miejsca w wolnych, nich już tu zostanie.



Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl