Rzeźnik
- Ratana
- Posty: 199
- Rejestracja: 08 maja 2013, 0:07
Rzeźnik
Może byłoby łatwiej
gdyby
twoje pochwały były
znaczącymi
gdybyś mi potencjału
nie zarżnął
jak świni
cierpie na syndrom
nietrzymania się
bo gdy
chciałam się w tobie
zakotwiczyć
to powiedziałeś
że nie
przymykam oczy
nie patrzę
jak ty
wypływasz mi z łóżka
zamieniam
mokrą kołdrę
na mokrą
poduszkę
gdyby
twoje pochwały były
znaczącymi
gdybyś mi potencjału
nie zarżnął
jak świni
cierpie na syndrom
nietrzymania się
bo gdy
chciałam się w tobie
zakotwiczyć
to powiedziałeś
że nie
przymykam oczy
nie patrzę
jak ty
wypływasz mi z łóżka
zamieniam
mokrą kołdrę
na mokrą
poduszkę
Re: Rzeźnik
Pamiętnikarsko-nastolatkowo. Ona rozgoryczona. On ten be.
No, ale zawsze od czegoś trzeba zacząć.
Dziękuję.
No, ale zawsze od czegoś trzeba zacząć.
Dziękuję.
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: Rzeźnik
ten do mnie nie przemawia, może ta mokra kołdra zamieniona na poduszkę podnosi poziom wiersza, poza tym, dokładnie jak Nilmo.Ratana pisze:wypływasz mi z łóżka
zamieniam
mokrą kołdrę
na mokrą
poduszkę
Pozdrawiam.
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
- Ratana
- Posty: 199
- Rejestracja: 08 maja 2013, 0:07
Re: Rzeźnik
Dzięki za opinię, krytyka zawsze się przydaje. Tym "be" nie jest chłopak tylko jest ojciec, który porzucił rodzinę.
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: Rzeźnik
zaskoczyłaś Ratana ...ojciec wypływa z łóżka? - może głupio, ale tak skojarzyłam.Ratana pisze:Tym "be" nie jest chłopak tylko jest ojciec, który porzucił rodzinę.
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
- Ratana
- Posty: 199
- Rejestracja: 08 maja 2013, 0:07
Re: Rzeźnik
Nie każda rodzina jest przykładna, czasami zdarzają się rzeczy, które nie powinny mieć miejsca, trudny to temat
Re: Rzeźnik
Samemu można nauczyć się żyć, jest to trudne, ale jak już wyjdzie to człowiek czuje się władcą świata, szczególnie gdy całe życie zabiegał o czyjeś uznanie, miłość, a teraz buduje miłość własną i nie wadzi nikomu, jest uprzejmy, ale żyje na swoim.
Pozdr

Pozdr

- iTuiTam
- Posty: 2280
- Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35
Re: Rzeźnik
Bardzo, bardzo smutny wiersz...
Ta mokra kołdra...
Potencjał, który ma w sobie każdy człowiek, jeżeli tylko inni, szczególnie najbliżsi pomogą go rozwinąć, zamienić w rzeczywistość, konkretność, to bardzo ważny skarb.
serdecznie
iTuiTam
Ta mokra kołdra...
Potencjał, który ma w sobie każdy człowiek, jeżeli tylko inni, szczególnie najbliżsi pomogą go rozwinąć, zamienić w rzeczywistość, konkretność, to bardzo ważny skarb.
serdecznie
iTuiTam
Re: Rzeźnik
Ratana...ojciec, chłopak, nauczyciel..oceniam wiersz, a nie licytuję co/kto wywołuje większą traumę chłopak - czy ojciec. Jak ojciec to wiersz staje się przez to lepszy? Jest relacja ona-on.Tym "be" nie jest chłopak tylko jest ojciec, który porzucił rodzinę.
"Onym" może być w tym wypadku nawet Jezus, a ona tracącą wiarę. Nie zmienia to faktu, że wykorzystujesz w wierszu ten sam worek ze środkami stylistycznymi co 90% piszących na forach o "onym". Płacząca w poduszkę nastolatka, skrzywdzona przez życie i faceta-drania. Obraz zawsze wzbudzający współczucie, ale odczuwanie współczucia nie oznacza że autor stworzył dzieło.
Często spotykam się z takimi zagrywkami, że ktoś pisze np. parę wersów "pierdu-pierdu, pierdu- pierdu," kończąc - "mamo". Komentarze 100% pozytyw no bo jak tu można krytykować słowa skierowane przez dziecko do matki. Tutaj mam wrażenie że stosujesz podobny zabieg pisząc, że chodzi nie o chłopaka, a ojca. I co, mam z tego powodu iść na kolanach do Częstochowy?
Czy ten fakt może i powinien wpływać na wartość wiersza? Czy powinniśmy oceniać wiersz jako wiersz, czy oceniając kierować się współczuciem dla autora?
Pisząc pamiętnikarsko- nastolatkowy, miałem całkowitą świadomość, że pamiętniki nastolatek zawierają zazwyczaj opis niepowodzeń sercowych, jak i opisy trudnych relacji rodzinnych. To typowe dla okresu dorastania, jak liczba rozwodów wśród rodzaju ludzkiego i związany z tym tragizm ich potomstwa. Podmiot wiersza nie płacze że umiera z głodu, nie szlocha że śpi na deszczu czy mrozie, nie rozpacza nad osieroconym rodzeństwem...podmiot ubolewa nad zamordowanym własnym potencjałem. Nie dziw się więc że taka intelektualna rozpacz nie poruszyła mną do głębi.
Dziękuję i pozdrawiam
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Rzeźnik
Dla mnie znowu rewelacyjnie i zaznaczam - NIE MAM ŻADNEGO INTERESU, BY CIĘ CHWALIĆ.
ŚWIETNIE NAPISANE(jakby ktoś znów coś chciał sobie poinsynuować
Pierwsza zwrotka genialna!
Będę teraz używał tego sformułowania w stosunku do kolegów, przyjaciół, rodziny itp.it. 
Będzie zabawnie, bo rewelacyjny fragment
"To powiedziałeś, że nie..." - trochę banalnie zakończone, chyba, że tak ma być w zamierzeniu. W sensie "nie i sp....!". Jeśli zamierzenia nie było, pokombibowałbym nad czymś ciekawszym.
Zamiana kołdry na poduszkę - to ten spryt autorski, gdy z prostych słów, obrazów, wyciągamy niezwykle ciekawą metaforę.
To się ma, albo nie ma
Nie wiem co ci będą gadać jeszcze ludzie,a le pamiętaj, że piszesz świetnie, tylko czasem możesz coś poprawić, kosmetyka.
Ale jak będą mówić, że źle to im nie wierz i rób swoje.
Trochę pokory, gdy trzeba i wiara w siebie - bo watro.
Czekam na kolejne
ŚWIETNIE NAPISANE(jakby ktoś znów coś chciał sobie poinsynuować

Pierwsza zwrotka genialna!
Ten fragment absolutnie zabieram wprost do swojej mowy potocznejtwoje pochwały były
znaczącymi
gdybyś mi potencjału
nie zarżnął
jak świni


Będzie zabawnie, bo rewelacyjny fragment

no dobra, żeby nie było za słodko - "cierpie" - literówka (ę), poza tym "nietrzymania się" i "chciałam się" nachodzi na siebie końcówkami("się"). Wystarczy wyrzucić pierwsze "się", albo drugie. To niczego nie popsuje, kontekst pozostanie, logika pozostanie, a brzmienie znacznie się poprawi.cierpie na syndrom
nietrzymania się
bo gdy
chciałam się w tobie
zakotwiczyć
to powiedziałeś
że nie
"To powiedziałeś, że nie..." - trochę banalnie zakończone, chyba, że tak ma być w zamierzeniu. W sensie "nie i sp....!". Jeśli zamierzenia nie było, pokombibowałbym nad czymś ciekawszym.
Zamiana kołdry na poduszkę - to ten spryt autorski, gdy z prostych słów, obrazów, wyciągamy niezwykle ciekawą metaforę.
To się ma, albo nie ma

Nie wiem co ci będą gadać jeszcze ludzie,a le pamiętaj, że piszesz świetnie, tylko czasem możesz coś poprawić, kosmetyka.
Ale jak będą mówić, że źle to im nie wierz i rób swoje.
Trochę pokory, gdy trzeba i wiara w siebie - bo watro.
Czekam na kolejne

"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"